wtorek, 31 grudnia 2013

Rozstrzygnięcie szybkiego konkursu Księgolowo-Sylwestrowego i Życzenia

Witajcie ponownie,
słowo się rzekło, konkurs był szybki. Cieszę się, że mimo niezbyt długiego czasu na odpowiedź pewnej grupie osób udało się nadesłać odpowiedzi.
Spośród tych osób przedsylwestrowe szczęście uśmiechnęło się do... bam...bam...bam (to dla podtrzymania napięcia):
Anny K.
Serdecznie gratuluję zwyciężczyni. 
Dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w konkursie.
Zapraszam wszystkich Was drodzy Czytelnicy do udziału w kolejnych konkursach, które już niebawem pojawią się na łamach bloga.
Dziękuję także sponsorowi dzisiejszego konkursu AUDIOTEKA POLAND Sp. z o.o właścicielowi portalu audioteka.pl za ufundowanie nagrody.



Chciałem także życzyć Wam szampańskiej, wspaniałej i bezpiecznej zabawy Sylwestrowej oraz wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku.

Szybki konkurs Księgolowo-Sylwestrowy

Witajcie,
dziś mam do oddania w dobre ręce kod od AUDIOTEKA POLAND Sp. z o.o. właściciela portalu audioteka.pl na plik zawierający kompletny pierwszy sezon (14 odcinków) pierwszego na świecie audioserialu. Został on napisany przez Cezarego Harasimowicza specjalnie dla audioteka.pl
Fabuła opowieści to połączenie sensacji, powieści szpiegowskiej, political- i science-fiction. Do tego dodajcie postać kobiecą jako bohaterkę i robi się naprawdę interesująco.
Wydanie audio poprzedza wydanie papierowe i ekranizację więc macie okazję poznać tę historię jako jedni z pierwszych.
Więcej o tym unikatowym wydawnictwie znajdziecie pod tym adresem:
 http://audioteka.pl/swietychaos
Jako, że kod (który zeruje cenę tego wydania) jest do wykorzystania tylko do końca tego roku konkurs będzie z gatunku tych błyskawicznych.
Trwać będzie tylko dziś (tj. 31 grudnia br.) do godziny 16:00. A jeszcze przed wieczorem Sylwestrowym  jedna szczęśliwa osoba otrzyma e-mailem kod wraz z instrukcją jak z niego skorzystać.
Co należy zrobić? W wiadomości e-mail skierowanej na adres ksiegol@outlook.com (w temacie "konkurs błyskawiczny") napiszcie jaką książkę chcielibyście usłyszeć jako audiobooka? I kogo wybralibyście by ten tytuł przeczytał? (aktora, piosenkarza itd.)
Poza odpowiedzią na powyższe pytanie podajcie w treści także swoje imię i nazwisko.
Jak widzicie konkurs nie jest przesadnie trudny a myślę, że każdy ma wymarzony tytuł, który chciałby usłyszeć w wersji audio.
Zachęcam wszystkich do udziału w konkursie. Przypominam, że trwa on tylko do dziś do godziny 16:00 więc warto się pośpieszyć.
Życzę wszystkim szczęścia.

I na koniec regulamin:

 Udział w konkursie wiąże się z akceptacją regulaminu, dlatego zapraszam do zapoznania się z nim:

1. Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest przesłanie e-mailem odpowiedzi na pytanie konkursowe w terminie określonym przez blogera. E-mail z odpowiedzią powinien także zawierać dane: imię i nazwisko osoby biorącej udział w konkursie.
2. Jeden uczestnik może nadesłać tylko jedną wiadomość e-mail z odpowiedzią. Jeśli jeden uczestnik nadeśle więcej odpowiedzi tylko pierwsza wiadomość weźmie udział w konkursie.
3. Spośród osób, które spełnią warunki wymienione w punkcie 1 zostanie wylosowana 1 osoba, która otrzyma nagrodę konkursową.
4. Zwycięzca zostanie poinformowany drogą mailową oraz na blogu zostanie opublikowana lista zwycięzców (imię i pierwsza litera nazwiska finalisty).
5. Nagroda zostanie przesłania drogą e-mailową na adres e-mail, z którego zostanie wysłana zwycięska odpowiedź.
6. Wzięcie udziału w konkursie jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych dla potrzeb organizacji konkursu ksiegol.blogspot.com(zgodnie z Ustawą z dnia 29.08.97 o Ochronie Danych Osobowych, Dz. Ust. Nr 133, Pozycja 883) dane te nie będą udostępniane osobom i podmiotom trzecim.
7. Konkurs nie jest grą losową w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach losowych i zakładach wzajemnych.
8. Wzięcie udziału w konkursie jest równoznaczne z akceptacją powyższego regulaminu.


Dziękuję AUDIOTEKA POLAND Sp. z o.o. właścicielowi portalu audioteka.pl. za przekazanie nagrody w niniejszym konkursie.

niedziela, 29 grudnia 2013

Bob Marley. Nieopowiedziana historia króla reggae - Chris Salewicz

Witajcie,
dziś mam dla Was pozycję dość nietypową jak na mnie. Wiecie dobrze, że absolutnie nie trawię biografii i autobiografii piłkarzy. I nie będzie dziś o nich. Pewnie wiecie także, że nie zachwycam się także biografiami gwiazd muzyki. Irytują mnie książki o młodzikach z napompowanym ego czy gwiazdkach, których "muzyka" nie wnosi nic do rozwoju tej sztuki. Są jednak artyści muzyczni, którzy zasługują na największy szacunek i dzieła biograficzne. Te ikony, kreatorzy to np. Elvis Presley, Jimy Hendrix, Nirvana, Metallica i wielu tych, którzy z muzyki uczynili sztukę, którzy pozostawili w niej cząstkę siebie i których wkład w jej rozwój jest niepodwarzalny. Do tej grupy należy także bohater książki Chrisa Salewicza, którą chcę Wam dziś przedstawić - Bob Marley.
Książka ta nie jest jednak "zwyczajną biografią" tego niesamowitego uzdolnionego i uduchowionego człowieka. To kipiąca od szczegółów historia Boba i wszystkiego co miało wpływ na kształtowanie go jako człowieka i artysty. To tytaniczna praca oparta na wywiadach i wspomnieniach (często nigdy nie publikowanych). To także kompendium wiedzy o muzyce (nie tylko reggae) tak światowej jak i jamajskiej.
Czytając tą wciągającą opowieść będziemy mogli poznać historię Jamajki, obraz życia na wyspie ( ze szczególnym uwzględnieniem Trench Town), historię rodziny Boba Marleya (matki i ojca ale też dziadka ze strony matki), poznamy ludzi, którzy wpłynęli na wewnętrzny rozwój tego artysty, historię i rozwój tak ważnego dla muzyki reggae ruchu Rastafari, muzyczne "klimaty" panujące na wyspie w różnych okresach jej historii (m.in. ska, reggae), prześledzimy także zmiany na muzycznej scenie wyspy, przenikanie się polityki, muzyki i świata przestępczego i wiele innych aspektów muzycznego i pozamuzycznego życia na wyspie (jak i poza nią) związanych z postacią Króla Reggae. Przede wszystkim poznamy przebogatą w szczegóły historię samego Boba od czasów dzieciństwa poprzez początki kariery, próbę zamachu na jego życie, walkę z rakiem aż do śmierci artysty.
Przenikanie się poszczególnych wątków i ich wzajemne uzupełnianie powoduje, że książkę czyta się wyśmienicie. Narracja jest płynna i wciągająca. Książka nie straszy dłużyznami. Niekiedy jej ogromna szczegółowość potrafi nieco zmęczyć ale rozumiem czemu autor zawarł w niej tak wiele elementów. Opowiadając historię tak niesamowitego człowieka jakim był Bob Marley trudno ją "okroić" czy ograniczyć. Mogłoby to zubożyć opowieść.
Podobać się może też to, że autor nie pisze o Marleyu tylko w superlatywach. Wielokrotnie wspomina o jego licznych pozamałżeńskich zdradach (Bob miał łącznie 13 dzieci z 8 kobietami), kłótniach z żoną Ritą a nawet sytuacjach, w których ujawniała się "ciemniejsza" strona duszy Marleya (bójki czy groźby użycia przemocy).
To wszystko nie przyćmiewa jednak faktu, że mimo konkretnych ludzkich słabości Bob Marley był niesamowicie uzdolnionym muzykiem i niezwykle uduchowionym człowiekiem, któremu "na sercu" leżało dobro innych ludzi.
"Nieopowiedziana historia..." to książka kompletna, barwna i taka, która nie "wypuszcza" czytelnika ze swych "magicznych objęć". Dawno nie miałem okazji czytać tak wciągającej biografii człowieka sceny jakim był niewątpliwie Marley.
Polecam ją zatem nie tylko fanom Boba Marleya czy reggae ale wszystkim, którzy choć trochę interesują się muzyką ale także tym, którzy chcieliby "odkryć człowieka" w artyście nie bez przyczyny zwanym "Królem Reggae"
Ocena Księgola 8,5/10

Książkę do recenzji otrzymałem dzięki uprzejmości jej wydawcy Wydawnictwa Sine Qua Non za co serdecznie dziękuję. http://www.wsqn.pl/

piątek, 27 grudnia 2013

Kącik Prasowy - Mannish

Witajcie,
dziś chciałem przedstawić Wam niekonwencjonalny tytuł prasowy. Mowa tu o czasopiśmie "Mannish" - magazyn dla mężczyzn zaprojektowany tylko na tablety. Jest to wydawnictwo niewątpliwie nowatorskie w naszym kraju dostępne bezpłatnie z poziomu tabletów. "Mannish" to tytuł wykorzystujący wszystkie możliwości multimedialne jakie daje wydawanie czasopisma w wersji tabletowej. Mamy więc galerie, powiększane zdjęcia, linki, filmy uzupełniające itp. I to jest wielki plus tego tytułu.
Wiedziony ciekawością jak i tym, że od lat szukam czasopisma adresowanego dla mężczyzn ale różniącego się tematycznie od większości wydawanych na rynku sięgnąłem po jeden z ostatnich numerów tego wydawnictwa.
I niestety jeśli o tematykę srodze się zawiodłem. W środku zobaczyłem niemal to samo co w innych czasopismach tego typu a mianowicie: sporty ekstremalne, samochody, artykuł o Davidzie Beckhamie, kino domowe, diety i ćwiczenia, gry komputerowe itd.. Jedynym ciekawym artykułem, który przykuł moja uwagę jest tekst o Necker Island czyli wyspie należącej do Richarda Bronsona. Cała reszta to miałkie, powtarzalne tematy, masa zdjęć i niewiele sensownej i interesującej treści. To wszystko "okraszone" minitekstem o brazylijskim święcie pośladków "Miss Bumbu" i galeria pretendentek do tego tytułu. Po co na co i dlaczego każde pismo dla mężczyzn musi koniecznie pokazywać rozebrane albo prawie rozebrane kobiety? Nie jestem purytaninem ale robi się to sakramencko wręcz nudne i sugeruje, że każdy facet żeby czuć się męsko musi masowo oglądać rozebrane panienki. Czy nie jest to aby krzywdzący stereotyp? Jak dla mnie to kompletna sztampa.
Rozumiem, że moja skromna osoba nie jest może targetem czytelników tego tytułu (wszak nie wydaję na słuchawki 850 zł i nie kupuję samochodu za 100 000 zł ) ale bądź co bądź mężczyzną jestem a po lekturze tego czasopisma znudzonym mężczyzną.
Nie polecam więc absolutnie tego tytułu chyba, ze chcesz zobaczyć to samo co w innych wydawnictwach tego typu tyle, że w nowej tabletowo-multimedialnej formie ( i ta akurat podkreślę jeszcze raz jest dużym ale jedynym plusem "Mannisha").

środa, 25 grudnia 2013

Życzenia, życzenia i... jeszcze moc życzeń

Witajcie,
dziś mimo, że aura wskazuje raczej na Święta Wielkanocne ;) chciałem złożyć Wam najlepsze życzenia zdrowych, pogodnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia. Oby radość i szczęście gościły w waszych domach i sercach. Mam także nadzieję, że Święty Mikołaj nie ominął waszych domostw i pozostawił dużo prezentów (ze szczególnym uwzględnieniem ich literackiej odmiany). Wesołych Świąt :)
Ps. Zdjęcie, które "okrasiło" ten post przedstawia choinkę ustawioną na pl. Zamkowym w Warszawie. Na żywo prezentuje się jeszcze lepiej.
Starówka w Warszawie (i nie tylko ona) została pięknie w tym roku świątecznie ozdobiona i oświetlona więc kto ma możliwość i chęć niech czuje się przeze mnie zachęcony do spaceru w tamtych okolicach (szczególnie wieczorem). To bardzo sympatyczna wizualnie czynność.

niedziela, 22 grudnia 2013

Kobieta Niespodzianka - Piotr Kołodziejczak

Witajcie,
mam dziś dla Was kilka spostrzeżeń jakie zanotowałem sobie podczas lektury książki "Kobieta-Niespodzianka" autorstwa Piotra Kołodziejczaka.
"Kobieta-..." to historia rodzinna przedstawiająca wydarzenia z życia Andrzeja i Magdy a także ich dzieci Basi i Romka. To opowieść o drobnych sukcesach i życiowych porażkach utrzymana jednak w pozytywnym klimacie. W życiu ( mniej lub bardziej uporządkowanym) wspomnianej rodziny pojawi się tytułowa kobita-niespodzianka ale o niej cicho sza by nie psuć Wam przyjemności z lektury.
Na początek co mi się nie podobało.
Niewątpliwie i co staje się pewna tradycją przy twórczości tego autora nie podoba mi się wyjątkowo okładka tej książki. Jest wyjątkowo niezachęcająca a pastelowe kolorki wręcz odrzucają.
Dla odmiany do tytułu się nie przyczepię. Nie jest ani wybitnie dobry ani fatalny.
Przechodząc do meritum czyli treści i fabuły to muszę powiedzieć, że... książka ta to dla mnie naprawdę pozytywne zaskoczenie. To, że autor nieźle daje sobie radę w klimatach powieści "obyczajowej" było dla mnie jasne już po lekturze "W kajdankach namiętności". Jednak w "Kobiecie..." do wątków obyczajowych dochodzi fabuła "rodzinna" (może nie saga ale pewna narracja spajana przez jej członków) i muszę przyznać, że z połączeniem obu Piotr Kołodziejczak poradził sobie naprawdę nieźle. Książkę czyta się szybko nie odczuwając przy tym większego znudzenia. W sumie historia zaprezentowana w tej powieści nie jest może jakaś szczególnie "głęboka" czy niesamowicie "klimatyczna" ale podczas lektury sprawdza się i daje uczucie pozytywnej satysfakcji czytelnika. Bohaterowie są sympatyczni choć brak im nieco głębszego rysu psychologicznego (mowa tu o postaciach pierwszoplanowych bo o dziwo część postaci drugiego planu może się takowym poszczycić) a narracja dość "żwawa" i bez przestojów.
Reasumując "Kobietę Niespodziankę" czytało mi się zaskakująco dobrze, szybko i bez oporów.
Jeśli lubicie miks powieści obyczajowej i współczesnej rodzinnej to ta książka będzie całkiem niezłym wyborem.
Ocena Księgola 6,5/10.

Z książką zapoznałem się dzięki uprzejmości jej wydawcy Wydawnictwa Borgis, za co uprzejmie dziękuję wydawnictwo.borgis.pl

czwartek, 19 grudnia 2013

Księżniczka Marsa - E.R. Burroughs

Witajcie,
dziś mam dla Was recenzję kolejnej perełki gatunku sf autorstwa E.R. Burroughsa, którego mieliście okazję poznać przy okazji mojej recenzji jego noweli "Władca umysłów z Marsa". "Księżniczka..." to nowela pierwotnie wydana po raz pierwszy w 1912 roku i stanowiąca piewrszą opowieść w cyklu Baarsomiańskim. Opowieść ta wprowadza w marsjańskie uniwesum stworzone przez autora i daje możliwość poznania kanonicznej postaci Johna Cartera oficera armii Konfederatów, który poszukując przygód i złota na indiańskich terenach w niewytłumaczalny sposób trafia na Marsa. Tam spotyka wrogów i przyjaciół, poznaje marsjańską kulturę, obyczaje i niesamowite technologie by w końcu odnaleźć miłość swego życia. Bogactwo przygód głównego bohatera i fenomenalnie rozbudowany kulturowo i technologicznie świat Marsa to najmocniejsze elementy tej opowieści. Jak cała twórczość tego autora także "Księżniczka..." to wizjonerska i inspirująca opowieść o niesamowitym klimacie i szybkiej wciągającej akcji.
By nie powtarzać moich zachwytów, które mieliście okazję przeczytać przy okazji recenzji "Władcy umysłów..." gorąco polecam Wam lekturę "Księżniczki Marsa". Nie zawiedziecie się. Ocena Księgola 9/10.

wtorek, 17 grudnia 2013

Praga Gada na polakpotrafi.pl

Witajcie,
dziś chciałem opowiedzieć Wam o bardzo ciekawym projekcie komiksowym, który trafił na portal finansowania społecznościowego polakpotrafi.pl. Jest to kontynuacja komiksowej antologii "Praga Gada. O wojnie." wydanej przez Fundację Animacja współpracującą z Muzeum Warszawskiej Pragi, która przedstawiała wojenne wspomnienia prażan poprzez obrazkowe historie. Kontynuacja ta ma nosić tytuł "Praga Gada. O pokoju." i opierać się na relacjach z życia na Pradze czasów Polski Ludowej. Graficzne opowieści będą tworzone zarówno przez autorów polskich jak i zagranicznych (Tony Sandoval, Alberto Pagliaro, Konstantin Komardin, Krzysztof Ostrowski, Przemysław Truściński, Michał Śledziński, Maciej Szymanowicz).
Elementem spajającym wszystkie opowieści (podobnie ja w pierwszej antologii) będzie warszawska Praga i postać Kominiarza quasi-superbohatera.
Przyznam, że pierwsza część "Praga Gada. O wojnie" "ominęła" mnie zupełnie i nie wiedziałem o powstaniu tak interesującego projektu "tuż pod bokiem". Żałuję, że nie było mi dane się z nią zapoznać i widzę, że muszę nadrobić zaległości. Także jej "pokojowa" kontynuacja wydaje się przemyślanym i ciekawym pomysłem.
Dzięki naszemu wsparciu ten ciekawy projekt ma szansę "rozwinąć skrzydła" a darczyńcy mają szansę (o ile uda się uzbierać kwotę 11 000 zł w określonym czasie) otrzymać obie antologie i inne gadżety oraz formy podziękowania zróżnicowane ze względu na kwotę jaką obdarują twórców akcji (jeśli kwota nie zostanie zebrana pieniądze wracają do darczyńców).
Szanuję pomysł społecznego finansowania różnych ciekawych projektów. Cieszy mnie także, że tak atrakcyjne i przemyślane projekty komiksowe i książkowe zaczynają trafiać do miejsc gdzie takie finansowanie mogą uzyskać. Z pewnością warto przyjrzeć się dokładniej temu projektowi ( więcej informacji, terminy, kwoty, przykładowe plansze itd. pod adresem http://polakpotrafi.pl/projekt/praga-gada ) a być może wesprzeć także finansowo tą frapującą inicjatywę.

sobota, 14 grudnia 2013

Conan Barbarzyńca... w wersji audio

Witajcie,
wyborne wieści dochodzą ze "stajni" Sound Tropez. To studio nagraniowe i wydawnictwo, które zasłynęło dźwiękową adaptacją pierwszych czterech tomów komiksu "Żywe Trupy" (recenzję tomu 1 i 2 miałem przyjemność dla Was przygotować) powraca z nader ciekawym projektem dźwiękowej adaptacji komiksu Briana Wooda "Conan i Królowa czarnego Wybrzeża". Adaptacja (nad którą prace rozpoczęto wraz z początkiem grudnia 2013) obejmie pierwsze sześć tomów tej opowieści i przedstawi nam spotkanie Conana z Belit-królową piratów i ich wspólną wyprawę do Argos. W rolach głównych usłyszymy: Szymona Bobrowskiego, Magdalenę Boczarską i Adama "Nergala" Darskiego. Polska premiera słuchowiska  przypadnie na przełom lutego i marca 2014 roku. Przyznam, że znając wysoki proziom profesjonalizmu ST i będąc fanem Conana (to bohater mojego dzieciństwa) czekam z niecierpliwością na tą produkcję i mam nadzieję, że okaże się równie dobra a nawet lepsza niż adaptacja "Żywych Trupów".
Zatem już niebawem przyjdzie nam znów stanąć razem z Conanem przeciw hordom wrogów i zrosić ziemię ich krwią.

czwartek, 12 grudnia 2013

Zajdel na Bookrage

Witajcie,
już parokrotnie wspominałem wam o inicjatywie Book Rage czyli pakietowym nabywaniu e-booków za dowolnie zadeklarowaną kwotę. Tym razem w ofercie serwisu znajdują się pozycje jednego z największych (jeśli nie największego) twórców polskiej fantastyki naukowej - Janusza A. Zajdla. Za dowolną kwotę nabyć możemy: "Cylinder Van Troffa" (wyśmienity, gorąco polecam), "Limes inferior", "Wyjście z cienia", "Paradyzję" i "Całą prawdę o planecie Ksi". Jesli zapłacimy powyżej aktualnej średniej (na ten moment około 24 zł) otrzymamy jeszcze zbiór opowiadań Zajdla pt. "Relacja z pierwszej ręki".
Jak widzicie to wyśmienita okazja by za niewielkie pieniądze zaopatrzyć się w dzieła klasyka polskiej fantastyki naukowej.
Więcej informacji jak i możliwość zakupu e-booków na stronie: http://bookrage.org/

wtorek, 10 grudnia 2013

Przegląd Końca Świata: Deadline - Mira Grant

Witajcie,
mam dziś dla Was prawdziwą perełkę literatury postapokaliptycznej czyli drugi tom opowieści autorstwa Miry Grant. Historia przedstawiona w "Deadline" kontynuuje historię przedstawioną w pierwszej części zatytułowanej "Feed". Bloger Shaun Mason musi "pozbierać się" po tragicznej śmierci swej siostry i stawić czoła nowemu spiskowi sięgającemu znacznie głębiej niż komukolwiek się wydaje a w tle zombie, szaleni naukowcy i masa niebezpieczeństw. Kolejna część opowieści Miry Grant to niesamowicie wciągająca, fascynująca ale też przerażająca wizja świata zmagającego się z plagą "żywych trupów". Świata, w którym to jednak nie głodne zombie i nie zmieniający w nie ludzi groźny wirus są największym zagrożeniem a jedynymi, którym starcza odwagi by poszukiwać prawdy są blogerzy - dziennikarze upadłego świata.
Ta książka ma wszystko to co miała świetna część pierwsza. Klimat, rozbudowaną, zagmatwaną i wciągającą fabułę, dopracowanych, charyzmatycznych i wiarygodnych bohaterów, szybką i wciągającą akcję a oprócz tego element poznawczy, dzięki, któremu poznamy genezę zabójczego wirusa, który przywrócił zmarłych do życia i wiele innych faktów z nim związanych. Powoduje to poważne uzupełnienie wiedzy o postapokaliptycznym świecie wykreowanym przez autorkę.
To także pouczająca i co najgorsze bardzo prawdziwa opowieść o tym jakim potworem może stać się człowiek w pogoni za władzą i bezwzględną kontrolą. Ta historia fascynuje i przeraża zarazem.
To wszystko powoduje, że "Deadline" czyta się z zapartym tchem i nie sposób się od niej oderwać.
Nie ma tu miejsca na nudę czy bezproduktywne "lanie wody".
Czytając tą książkę już na początku "wciągniecie" się bez reszty w opisywane wydarzenia i nie odpuścicie do końca.
Polecam ten tytuł każdemu kto lubi zombie, rządowe spiski i dziennikarskie śledztwa.
Ja już z wielką niecierpliwością czekam na tom trzeci. Szykuje się prawdziwa fabularna bomba.
Ocena Księgola 9/10

niedziela, 8 grudnia 2013

Zimowy konkurs Księgola

Witajcie,
dziś mam dla was  pierwszy (ale nie ostatni) zimowy konkurs z nagrodami.
Weekend co prawda się kończy (i z tego powodu wszyscy odczuwamy "psychiczny dyskomfort") ale za to zaczyna się kolejny konkurs Księgola.
Aby wziąć w nim udział należy "polubić" profil Księgola na Facebooku ( https://www.facebook.com/pages/Ksi%C4%99gol/422014541194073 ) oraz wysłać na adres: ksiegol@outlook.com e-mail zawierający odpowiedź na zadane poniżej pytanie, swoje imię i nazwisko oraz adres, na który ma zostać wysłana nagroda o ile znajdziecie się na liście zwycięzców. W temacie wpiszcie "Konkurs W kajdankach namiętności".

Co jest nagrodą?
Są to dwie ufundowana przez wydawnictwo Borgis.książki Piotra Kołodziejczaka "W kajdankach namiętności" . Więcej informacji o tej pozycji możecie znaleźć pod adresem:


Osoby, które "zalajkują" mój profil i przyślą e-maile z prawidłową odpowiedzią na pytanie i danymi wezmą udział w losowaniu w czasie, którego wyłonię dwóch szczęśliwców, którzy otrzymają po egzemplarzu wspomnianej książki "W kajdankach namiętności".

Jakie zatem jest pytanie?
Pytanie jest proste: W którym roku wydano książkę "W kajdankach namiętności"?
Podpowiedzi szukajcie pod adresem: http://www.kolodziejczak.info/index.php/ksiazki/w-kajdankach-namietnosci
Na odpowiedzi czekam do 22 grudnia br. do godziny 24:00 (odpowiedzi przysłane po tym terminie nie wezmą udziału w losowaniu). Ogłoszenie zwycięzców odbędzie się po Świętach więc odwiedzajcie mojego bloga i sprawdzajcie e-maile.

Na koniec Udział w konkursie wiąże się z akceptacją regulaminu, dlatego zapraszam do zapoznania się z nim:


1. Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest polubienie profilu Księgola ( http://www.facebook.com/pages/Ksi%C4%99gol/422014541194073?ref=stream ) na Facebooku i przesłanie e-mailem odpowiedzi na pytanie konkursowe w terminie określonym przez blogera. E-mail z odpowiedzią powinien także zawierać dane: imię i nazwisko osoby biorącej udział w konkursie oraz adres(wraz z kodem pocztowym).
2. Spośród osób, które spełnią warunki wymienione w punkcie 1 zostaną wylosowane 2 osoby, które otrzymają nagrody konkursowe.
3. Zwycięzcy zostaną poinformowani drogą mailową oraz na blogu zostanie opublikowana lista zwycięzców (imię i pierwsza litera nazwiska finalistów).
4. Przesyłki z nagrodami z konkursu internetowego zostaną wysyłane Pocztą Polską wyłącznie na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, będą mieć charakter przesyłki poleconej ekonomicznej. W przypadku zwrotu nagrody do blogera przez pocztę, nagroda nie zostanie ponownie wysyłana. Bloger nie odpowiada za zaginięcie przesyłki z winy Poczty Polskiej.
5. Wzięcie udziału w konkursie jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych dla potrzeb organizacji konkursu ksiegol.blogspot.com(zgodnie z Ustawą z dnia 29.08.97 o Ochronie Danych Osobowych, Dz. Ust. Nr 133, Pozycja 883) dane te nie będą udostępniane osobom i podmiotom trzecim.
6. Konkurs nie jest grą losową w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach losowych i zakładach wzajemnych.
7. Wzięcie udziału w konkursie jest równoznaczne z akceptacją powyższego regulaminu.


Nie pozostaje zatem mi nic innego jak zaprosić Was do udziału w konkursie i życzyć wszystkim powodzenia i szczęścia w losowaniu.

Dziękuję Wydawnictwu Borgis za przekazanie książek będących nagrodami w niniejszym konkursie.

czwartek, 5 grudnia 2013

Stosik grudniowy

Witajcie,
dziś chciałem przedstawić Wam grudniowy stosik, który całkiem zacnie się rozrósł do tego stopnia, że by go Wam pokazać posłużę się dwoma zdjęciami.

1) Stalinowski kat Polski. Iwan Sierow - Nikita Pietrow od Wydawnictwa DEMART
2) Wałęsa. Człowiek z teczki - Sławomir Cenckiewicz od Wydawnictwa Zysk i spółka
3) Bob Marley. Nieopowiedziana historia króla - Chris Salewicz od Wydawnictwa SQN
4) Przegląd Końca Świata. Deadline - Mira Grant 
5) Apokalipsa Z. Mroczne Dni - Manel Louriero
6) Oblężenie - Rhiannon Frater






1) Sargon. Wybrańcy Inanny - Krzysztof Milczarek - od Instytutu Wydawniczego Erica
2) Talia niezwykłych postaci II RP - Jerzy Chociłowski - od Instytutu Wydawniczego Erica
3) Piraci Północy. Bractwo - Dariusz Domagalski - od Instytutu Wydawniczego Erica
4) Parabellum. Prędkość ucieczki - Remigiusz Mróz - od Instytutu Wydawniczego Erica
5) Niewolnice władzy - Lydia Cacho








Do stosiku powinien jeszcze niebawem dołączyć pierwszy tom książki "Łabędzi śpiew" Roberta McCammona czyli smakowita postapokalipsa.
Jak widzicie stosik zawiera sporo pozycji o zróżnicowanej tematyce. Wierzę, że wśród nadchodzących recenzji znajdziecie coś dla siebie.










poniedziałek, 2 grudnia 2013

Kącik Prasowy - Nasza Historia

Witajcie,
dziś mam dla Was kilka informacji odnośnie nowego miesięcznika historycznego na naszym rynku. Mowa tu o miesięczniku "Nasza Historia" powstającym przy współpracy z ogólnopolskim dziennikiem "Polska. The Times" i brytyjskim "The Times". To ciekawa i innowacyjna pozycja na polskim rynku wydawniczym. Innowacją jest to, że w wydawnictwie tym poza niezmiennym  "kręgosłupem" artykułów dotyczących historii Polski i świata znajdziemy także kilka artykułów poświęconych historii regionalnej (zróżnicowanych w zależności od regionu, w którym dystrybuowany jest miesięcznik). Dzięki temu na Mazowszu, Pomorzu, Śląsku, Małopolsce, Lubelszczyźnie, Wielkopolsce, Łódzkim i Dolnym Śląsku dostajemy ten sam miesięcznik ale za każdym razem różniący się kilkoma artykułami poświęconymi historii poszczególnych regionów (i co ciekawe także okładkami). Według mnie to świetny pomysł szczególnie, że popularne miesięczniki historyczne rzadko sięgają po historie lokalne pozostawiając je (niesłusznie) periodykom miejscowym ( w Warszawie np. tytułowi "Skarpa Warszawska"). Teraz wraz z pojawieniem się "Naszej Historii" to się zmienia, mamy ogólnopolski miesięcznik z regionalnym "sznytem".
Co więc znajdziemy w pierwszym numerze? By przytoczyć tylko najciekawsze: historię spektakularnego "napadu" i przejęcia 100 mln złotych dokonanego przez żołnierzy Armii Krajowej, opowieść o "Zakonie Marszałka" czyli kim byli ludzie wspierający Piłsudskiego i Ci, którzy po nim sięgneli po władzę w II RP, sylwetkę kontrowersyjnej postaci jaką był Jerzy Sosnowski - polski James Bond? bohater? czy zdrajca?, historię wojen Słowian z Wikingami czyli czy przybysze z Północy zawsze byli najeźdźcami, artykuł o cenzurowaniu hollywoodzkich filmów przez nazistów, historię warszawskiego Osiedla Prototypów (niezwykła historia bliska memu sercu), opowieść o kochankach Fidela Castro a ponadto w wersji dla Warszawy i Mazowsza (bo taka wpadła w moje ręce) historię Twierdzy Modlin, rzecz o warszawskich podziemiach,  sylwetkę Karola Beyera - pierwszego warszawskiego fotografa czy opowieść o życiu codziennym okupantów niemieckich w Warszawie podczas II WŚ.  Jak widzicie tematyka przedstawia się różnorodnie i interesująco (szybki przegląd tematów "lokalnych" artykułów z innych regionów także pozwala mi postawić tezę, że i tamte artykuły prezentują się bardzo ciekawie). Szczerze kibicuję temu miesięcznikowi szczególnie, że artykuły prezentowane w tym wydawnictwie pozbawione są nacechowania "politycznej walki", która pojawia się niekiedy w innych pozycjach historycznych dostępnych na naszym rynku. Do tego element historii regionalnej także "ujmuje mnie za serce".
Bardzo polecam Wam ten tytuł szczególnie, że artykuły przedstawiane są w sposób przystępny i łatwy do przyswojenia.

sobota, 30 listopada 2013

Zapowiedzi - gorący grudzień

Witajcie,
dziś mam dla Was kilka naprawdę interesujących zapowiedzi grudniowych premier książkowych w sam raz na "podchoinkowe" prezenty literackie.
Pierwsza pozycja to gratka dla miłośników gatunku political fiction, którą serwuje nam Michał Buczak. Książka "Sieć" podejmuje jakże bieżące tematy takie jak: obecność środowisk kibicowskich w polityce, zakulisowe działania służb, wpływowych osób prywatnych itp. Czy główny bohater-policjant rozwikła splątane polityczne intrygi i uniknie czyhających nań zagrożeń? Tego dowiemy się już 2 grudnia br.











Kolejne pozycje (a jest ich aż trzy) ukażą się tego samego dnia tj. 4 grudnia br.
Pierwszą z nich jest "Człowiek, który stworzył Zarę" autorstwa Covadonga O'She czyli nic innego jak fascynująca opowieść o biednym szewcu, który stworzył imperium jednych z  najlepiej rozpoznawanych marek modowych na świecie. Dzięki tej pozycji będziemy mogli poznać historię modowo-biznesowego sukcesu jakiego nie znał świat.









Pozostajemy w kręgach mody tyle, że przenosimy się do jej męskiej części by także 4 grudnia oddać się lekturze książki Michała Kędziory "Rzeczowo o modzie męskiej-poradnik". Jak sama nazwa wskazuje będziemy mieć do czynienia z praktycznym poradnikiem dotyczącym męskiego ubioru, jego doboru, dopasowania i wielu innych jego aspektów. Z kolei osoba autora znanego w blogosferze jako Mr Vintage prócz merytorycznej wiedzy w opisywanej dziedzinie gwarantuje przystępność językową tej pozycji. Coś w sam raz pod choinkę dla wielu Panów.








Ostatnią pozycją, która wydaje się warta uwagi jest najnowsza powieść literackiego noblisty z 2012 roku Mo Yana zatytułowana "Bum!". Tym razem będzie to opowieść o rządzących światem uczuciach i pragnieniach oraz ich niszczycielskiej mocy. Jednak jak zwykle u tego autora otrzymamy niejednoznaczną w wymowie historię pełną aluzji i ukrytego sensu. Zapowiada się, że będzie to opowieść interesująca i mam nadzieję wymagająca.










Jak widzicie grudniowa oferta premier jest zróżnicowana (choć lekko przeważyła nam dziś tematyka modowa) i myślę, że każdy znajdzie wśród powyższych książek pozycję dla siebie.

wtorek, 26 listopada 2013

Apokalipsa Z. Początek końca. - Manel Loureiro

Witajcie,
mam dziś dla Was bardzo ciekawą pozycję autorstwa hiszpańskiego pisarza Manela Louriero. "Apokalipsa Z..." to kolejna opowieść o zagładzie jaką niosą ludzkiej cywilizacji żarłoczne zombie... i już słyszę wasz jęk znudzenia "o nie znów kolejne zombie...".
Na pierwszy rzut oka to kolejna pozycja z "zombiaczego" wysypu ostatnich miesięcy nic nowego nie wnosząca do tematu. Pozornie... Opowieść przedstawiona w "Apokalipsie..." to historia trzydziestoletniego prawnika śledzącego ze swego domu rozwój epidemii, upadek cywilizacji i opisującego swoje spostrzeżenia na blogu (zamienionym następnie na dziennik). Bohater jednak by przetrwać musi, stawić czoła otaczającej go niebezpiecznej rzeczywistości, opuścić bezpieczny azyl i wyruszyć w podróż. W trakcie wędrówki jaką odbędzie czyhają na niego liczne niebezpieczeństwa, wśród, których żywe trupy nie są jedynymi i wcale nie najgroźniejszymi.
To co wyróżnia tą pozycję (a jest to pierwszy tom trylogii) to realizm opisywanej historii (poza oczywiście samymi zombie). Główny bohater to zwykły człowiek, prawnik, który nigdy nie strzelał z broni palnej i nie potrafi walczyć wręcz. Hobbystycznie nurkuje oraz żegluje i to daje mu pewne "bonusy" w dalszej części historii ale w zasadzie nie ma jakiś szczególnie przydatnych w czasie apokalipsy umiejętności. W miarę swych skromnych możliwości i umiejętności bohater stara się dostosować do nowych realiów i przetrwać. Realistycznie oddane zostały również stan psychiki głównej postaci jak i innych osób, które napotka na drodze. Stres, strach, nienawiść, zagrożenie, panika to wszystko odciska piętno na psychice bohatera. Powieść cechuje także mocny, brutalny i naturalistyczny opis świata. Naturalizm opisów może czasem odrzucać ale jednocześnie uwiarygadnia opowieść i dodaje nutę realizmu. Niezwykle interesujące jest w tej powieści także ukazanie rozwoju epidemii, daremnych prób jej powstrzymania przez rządy i ONZ oraz w końcu mechanizmów "dezinformacyjnych" w mediach uruchamianych podczas sytuacji kryzysowych. I w końcu książka ta to "europejska" wizja apokalipsy zombie. Bez powszechnego dostępu do broni palnej (w odróżnieniu od realiów USA) oraz z dużym naciskiem na rolę rządów oraz armii i policji w jakiej pokładają nadzieję przetrwania cywile i w realiach znacznie nam bliższym.
To wszystko wzmocnione jeszcze całkiem interesującą kreacją bohatera, trzymającą w napięciu wartką akcją i pewną dozą klimatu tworzy naprawdę bardzo dobrą całość.
"AZ. Początek końca" z pewnością zachęciła mnie do oczekiwania na kolejne tomy tej serii.
Gorąco polecam lekturę tej opowieści nie tylko zadeklarowanym miłośnikom książek o zombie.
Ocena Księgola 8/10.

piątek, 22 listopada 2013

Sezon Burz - Andrzej Sapkowski

A skoro słowo o niespodziankach się rzekło,
to zapraszam Was do lektury recenzji najnowszej książki Andrzeja Sapkowskiego "Wiedźmin. Sezon Burz". Czy kolejna książka o wiedźminie Geralcie to godny powrót autora do uniwersum Wiedźmina czy też jest to tylko "ordynarny" skok na kasę? Tego dowiecie się z lektury recenzji mojego autorstwa... opublikowanej przez portal Mediariver (tak tak Księgol po raz pierwszy i mam nadzieję nie ostatni wychodzi recenzyjnie poza "przytulne" blogowe "gniazdko").
Zapraszam Was do lektury recenzji: http://mediarivermagazine.pl/sezon-burz-wiedzmin-andrzej-sapkowski/
jak i do zapoznania się z całością tego serwisu, który jest naprawdę zacny.

Za horyzont - Andriej Diakow

Witajcie po dłuższej przerwie,
dziś chciałbym opowiedzieć Wam o ostatnim tomie opowieści przygód stalkerów Tarana i Gleba w realiach postapokaliptycznej Rosji autorstwa Andrieja Diakowa, zatytułowanym "Za Horyzont". I nie bez przyczyny użyłem tu słowa Rosji a nie Petersburga, w którym miały miejsce wydarzenia z dwóch pierwszych tomów. W książce "Za horyzont" autor wysyła swoich bohaterów wraz z przyjaciółmi w niebezpieczną podróż w głąb Rosji na poszukiwanie mitycznej technologii, która może podźwignąć ludzką cywilizację. Czy zgrana ekipa poradzi sobie z niebezpieczeństwami czającymi się po drodze? Czy dla ludzkości jest jeszcze szansa? A może jej resztki pochłonie postnuklearny mrok i zezwierzęcenie? Tego dowiecie się czytając najnowszą książkę Andrieja Diakowa.
A warto po nią sięgnąć, mimo, że jest w niej mało "Metra", które znamy z poprzednich części trylogii tego autora jak i innych książek z tego uniwersum. Historia rozgrywa się na postapokaliptycznych bezdrożach Rosji (choć część wydarzeń ma miejsce w podziemiach) i opowiada o podróży, na której końcu być może czeka bezcenna nagroda a być może ( i to bardziej prawdopodobne) utrata nadziei i śmierć.
Opowieść Diakowa to świetna historia, doskonała fabularnie, posiadająca znanych ale jeszcze bardziej dopracowanych od strony psychologicznej bohaterów, dużą dozę świeżo podanych pomysłów i genialny postapokaliptyczny klimat. Znajdziecie w niej brutalność postapokaliptycznego świata, smutek i poczucie straty, sieć kłamstw i niedopowiedzeń ale także nadzieję, przyjaźń i wiarę w lepsze jutro. Opowieść Andrieja Diakowa nie nudzi czytelnika ani przez moment. Nie ma w niej dłużyzn czy jakiś widocznych słabszych momentów. Szybka, skoncentrowana akcja ale i głębia obserwacji oraz przemyśleń tworzą doskonałą i zbilansowaną historię.
Dzięki temu książka ta to kompletna historia i doskonałe zwieńczenie trylogii.
Polecam ją każdemu miłośnikowi uniwersum "Metro 2033" jak i każdemu miłośnikowi dobrej i klimatycznej postapokaliptycznej prozy.
Ocena Księgola 9/10

wtorek, 19 listopada 2013

Ogłoszenie

Witajcie,
jak pewnie zauważyliście regularność moich wpisów w ostatnim czasie załamała się. Spowodowała to niezwykle przykra okoliczność życiowa z rodzaju tych, na które nie ma się zupełnie wpływu, która zbiegła się w czasie z moimi problemami zdrowotnymi.
Jako, że okoliczność ta dotyczy osób i spraw dla mnie najważniejszych będzie rzutować na częstotliwość pojawiania się wpisów na blogu jeszcze przez pewien czas (mam nadzieję, że krótszy niż dłuższy).
Nie mam teraz "głowy" do czytania dużo i z uwagą oraz tworzenia dużej ilości recenzji. Mam nadzieję, że wybaczycie mi tą "absencję twórczą".
Nie spowoduje to zawieszenia działalności bloga a jedynie jak już wspomniałem ograniczenie liczby publikowanych postów.
Mam nadzieję, że mimo to nadal będziecie odwiedzać mojego bloga a ja ze swojej strony obiecuję Wam kilka interesujących niespodzianek, które mam nadzieję jakością zrekompensują Wam niedomiar "ilościowy" publikowanych postów.
Pozdrawiam
Księgol

wtorek, 12 listopada 2013

Angelfall - Susan Ee

Witajcie,
dziś chciałbym opowiedzieć Wam o książce "Angelfall", która raczy nas wizją apokalipsy sprowadzonej na nasz świat przez anioły. Przyznam, że nie jestem wielkim miłośnikiem łączenia wątków postapokaliptycznych z metafizycznymi. Jakoś nie trawię takiego miksu i z tego powodu do tej pozycji podchodziłem wyjątkowo ostrożnie.
Historia opowiedziana w książce to opowieść o Penryn siedemnastolatce przemierzającej wraz z matka i niepełnosprawną siostrą zniszczone przez anioły okolice San Francisco. Podczas swej wędrówki muszą ukrywać się przed gangami i aniołami a także radzić sobie z chłodem i głodem. Gdy jednak jej siostra zostaje porwana Penryn wyrusza jej na pomoc i nie cofnie się przed niczym by ją odzyskać. Na swej drodze napotka  nie tylko ludzi ale także mistyczne istoty a nawet wejdzie w sojusz ze swym największym wrogiem.
Jak widzicie opowieść przedstawiona przez autorkę nie powala innowacyjnością ani świeżością. Autorka eksploatuje znany motyw podróży celem odzyskania bliskiej osoby, podróży najeżonej niebezpieczeństwami i przeszkodami. Fabularnie opowieść stoi na przyzwoitym średnim poziomie. Opis świata także od tego poziomu nie odstaje ani na plus ani na minus. Jest dosyć klimatyczny choć czytając ma się wrażenie pewnej powtarzalności i wtórności.
Natomiast bohaterowie są całkiem nieźle przedstawieni i dotyczy to zarówno  pierwszoplanowej jak i drugoplanowej ich odmiany. Być może wymagaliby jeszcze pewnego szlifu pogłębiającego ale jest całkiem dobrze. Fakt główna bohaterka została nieco z bardzo "przypakowana" ( siedemnastolatka potrafiąca wygrać pojedynek z zaprawionym w walce mężczyzną) ale ma to uzasadnienie fabularne więc nie czepiam się zbyt mocno.
W opowieści brakuje mi natomiast klimatu opuszczenia, strachu, skrajnego niebezpieczeństwa, degeneracji (tak tak mimo zabiegów autorki ten element wypada słabo), i smutku jakim powinna cechować się wysokiej jakości opowieść postapokaliptyczna. Autorka poszła zanadto w akcję i stworzyła powieść młodzieżową, której brak głębszego szlifu w tej warstwie.
Do tego dochodzi wspomniane mieszanie postapokalipsy z metafizyką dla jednych dobre dla innych (w tym mnie) niekonieczne, które w moim odbiorze osłabiło jakościowo opowieść.
Tytuł ten przeczytałem dość szybko i raczej się przy nim nie nudziłem. Nie jest to jednak pozycja, do której chciałbym jakoś szczególnie powrócić lub czytać jej kolejne części ("Angelfall" to pierwsza opowieść z tego uniwersum). Ot taki solidny średniak z aspiracjami.
Ocena Księgola 5.5/10

sobota, 9 listopada 2013

Kącik Prasowy - Coś na Progu #8 i E.R. Burroughs

Witajcie,
dziś w ramach Kącika Prasowego mam dla Was prawdziwy rarytas w postaci najnowszego specjalnego numeru "Coś na Progu" poświęconego postaci E.R. Burroughsa twórcy takich bohaterów jak: Tarzan czy John Carter i ich rozmaitych przygód. W numerze znajdziemy: historię cyklu "Barsoom", który stał się inspiracją dla największych tuzów science fiction i fantasy, nietłumaczony nigdy wcześniej na język polski wywiad z E.R. Burroughsem przeprowadzony w 1926 roku, krótką biografię autora oraz jego sztandarowej postaci-Tarzana, historię kinowych adaptacji marsjańskiego cyklu Burroughsa(z ostatnim mało udanym Disney-owskim "Johnem Carterem" na czele), komiks w klimatach carterowsko-tarzanowych oraz co najważniejsze nigdy nie publikowaną wcześniej w naszym języku nowelę "Władca umysłów z Marsa" z przełomu 1927 i 1928 roku wchodząca w skład cyklu Barsoom.
To wciągająca opowieść o kapitanie armii Stanów Zjednoczonych, który wprost z bitewnych pól I WŚ trafia na Barsoom czyli Marsa gdzie ma okazję poznać jej mieszkańców, ich kulturę i niesamowitą technologię oraz przeżyć pasjonującą przygodę a nawet odnaleźć miłość życia. I nie byłoby to nic nadzwyczajnego bo wszak to już wszystko gdzieś czytaliśmy lub widzieliśmy gdyby nie, to że... ta opowieść to prekursor tego co znamy (podobnie jak pozostałe historie cyklu). To one położyły podwaliny pod lubiane gatunki literackie i filmowe. To one inspirowały takich twórców jak: Arthur C. Clarke, Robert A. Heinlein, Ray Bradbury, Michael Moorcock a nawet H.P. Lovecraft czy Stephen King. Burroughs był wizjonerem wyprzedzającym swą epokę nie tylko opisami marsjańskich technologii (z których część stała się znana i dostępna ludzkości stosunkowo niedawno a nad innymi prace trwają) ale także stylem tworzenia własnego uniwesum w literaturze. Zróżnicowane rasowo, politycznie, kulturowo i społecznie środowisko Marsa opisane jest niezwykle barwnie, szczegółowo i plastycznie tworząc żyjące uniwersum zaludnione prawdziwymi i przekonującymi postaciami zarówno z pierwszego jak i drugiego planu. Cykl Barsoom to opowieści bohaterskie (więc bohaterowie pozytywni mają tu "fory") ale nie popadające w infantylizm. To wciągające i rewelacyjnie napisane historie, które wciągną Was bez reszty jeśli dacie im tylko na to szansę (choćby poprzez lekturę "Władcy..." czy "Księżniczki z Marsa" - tylko te dwie powieści zostały przetłumaczone na język polski pozostałe można czytać w językach obcych).
Reasumując gorąco polecam Wam najnowszy numer "Coś...". Jego lektura to doskonała rozrywka jak i możliwość poznania inspirującej klasyki. Dla twórców i wydawców wielkie brawa. Zainspirowany udaję się do lektury "Księżniczki z Marsa", która zapoczątkowała wspomniany cykl Barsoom.

środa, 6 listopada 2013

Żywe trupy - tom I i II - Robert Kirkman - audiobook

Witajcie,
mam dziś dla Was kilka słów dotyczących polskiej wersji audio jednej z moich ulubionych komiksowych serii, którą jak pewnie dobrze wiecie jest seria "Żywe Trupy" (lub "Walking Dead" jak kto woli) a konkretnie pierwszych dwóch tomów tej opowieści. W wersji graficznej czytałem je już dość dawno a teraz miałem możliwość zapoznać się z profesjonalnym odwzorowaniem audio obu tych tomów.
Przyznam, że koncepcja przeniesienia komiksu w formę nagraniową wydawała mi się co najmniej karkołomna ale byłem mocno ciekaw osiągniętego efektu.
I muszę przyznać, że... moje obawy okazały się zupełnie bezpodstawne (choć forma nagraniowa wymusiła pewne skróty). O samym komiksie pisałem już wielokrotnie więc nie będę powtarzał swoich zachwytów nad scenariuszem, pomysłami itd. a skupię się jedynie na warstwie wykonania dźwiękowego.
A ta warstwa jest rewelacyjna. Podział ról na poszczególnych świetnie dobranych aktorów (by wspomnieć tu choćby Annę Dereszowską, Marię Seweryn, Jacka Rozenka, Szymona Bobrowskiego czy Rocha Siemianowskiego) rewelacyjne udźwiękowienie (odgłosy kroków, strzały, zamykane i otwierane drzwi) uwzględniające różne otoczenie i pory roku czy w końcu kapitalny soundtrack doskonale dopasowany do miejsca i klimatu opowieści. To wszystko powoduje, że wersja audio tomu I i II Żywych Trupów to wyborna, złożona produkcja, której odbiór jest naprawdę doskonały.
Jedyne co odrobinkę mi przeszkadzało to fabularne skróty, które wymuszone zostały formą tej produkcji.
Ten niezwykle udany eksperyment polegający na przeniesieniu komiksu w formę audiobooka polecam absolutnie każdemu bez względu na to czy zetknął się z obrazkowym oryginałem czy też nie.
To wyborna, perfekcyjna apokaliptyczna opowieść ubrana w nowe, dźwiękowe "szaty" dzięki, którym zyskuje nową głębię.
Ocena Księgola 9,5/10
PS: Dźwiękowa opowieść ma kontynuację - już dostępna jest dźwiękowa adaptacja tomu 3 i 4 Żywych Trupów w formie audiobooka (z nowymi interesującymi aktorami podkładającymi głosy)

Książkę do recenzji otrzymałem dzięki uprzejmości sklepu SklepdlaSłuchacza.pl http://sklepdlasluchacza.pl/ za co serdecznie dziękuję.

poniedziałek, 4 listopada 2013

Bóg nosi dres - Piotr Sender

Witajcie,
dziś chciałem przedstawić Wam książkę-debiut Pawła Sendera autora nie tak dawno recenzowanego "Punkheada". Czy debiutancki "Bóg nosi dres" jest pozycją lepszą? Mam nadzieję w dalszej części tego tekstu dać Wam przekonującą odpowiedź. "Bóg..." to opowieść o... dresiarzu (już słyszę syk noży wyciąganych przez przeciwników twórczości Doroty Masłowskiej). Bohater omawianej pozycji posiada ogoloną głowę i szerokie bary, nosi odzież sportową, dużą i widoczną biżuterię, jeździ golfem, pije dużo piwa i pali sporo fajek, ma kochaną ale pustą blond dziewczynę i nie stroni przed bijatyką oraz miał trudne dzieciństwo. Ot chciało by się powiedzieć klasyczny przedstawiciel tej subkultury. Ale... nie do końca tak jest. Bohater książki "Bóg..." to... student politechniki (w czasach nieco dawniejsze nie do uwierzenia by dresiarz był w stanie dostać się na studia, w dzisiejszych czasach zdarzają się sporadyczne przypadki tego typu), na dodatek nie najgorszy, ceniący sobie grupkę swych jakże odmiennych od siebie przyjaciół i gotowy zaryzykować dla nich nawet swoje życie i zdrowie. Taki to nietypowy miks głównego bohatera przedstawia nam autor dodając do tego brutalną opowieść o życiu w wielkim mieście (i wspomnienie równie ciężkiego dzieciństwa na wsi) połączoną z quasi-onirycznymi retrospekcjami. Całość robi naprawdę niezłe wrażenie mimo wszechobecnej w tej książce przemocy czy wulgarnego słownictwa. To co słabo wyszło autorowi w książce "Punkhead" w książce "Bóg nosi dres" udało się całkiem nieźle. Opowieść wciąga, bohaterowie są zróżnicowani i nie wieje od nich nudą. Historia ma swoje tempo i klimat. Można powiedzieć, że czytając tą książkę "czujemy się całkiem wygodnie w tym dresie".
Książka ta z jednej strony to wciągająca i całkiem nieźle napisana historia, z drugiej opowieść z pewną głębią a nawet może przesłaniem skierowanym do współczesnych młodych... ale może i tych nieco starszych.
Polecam Wam zatem tą książkę. Warto poświęcić jej trochę czasu.
Ocena Księgola 7,5/10

sobota, 2 listopada 2013

Piąta fala - Rick Yancey

Witajcie,
dziś chciałem opowiedzieć Wam o nowej książce zatytułowanej "Piąta fala" wpisującej się w popularny kanon literatury postapokaliptycznej dla młodzieży  (w tym przypadku nieco starszej wiekiem, ale to szczegół). "Piąta..." przedstawia wizję zagłady gatunku ludzkiego, która nadeszła z kosmosu pod postacią zaawansowanej technologicznie obcej cywilizacji. Obcy "zaserwowali" ludziom cztery fale: impuls elektromagnetyczny, zmiany w tektonice, zabójczy wirus a w końcu pojawienie się "wilków w owczej skórze". Tym sposobem wybili większość ludzkości a nielicznych ocalałych sprowadzili do roli wystraszonej i zmuszonej do ucieczki zwierzyny. I w tych okolicznościach poznajemy kilku głównych bohaterów, którymi są nastolatki. Okoliczności wymogą na nich decyzje i postępki jakich często nie podjęli by się dorośli a od ich postawy zależeć będzie ich życie i przetrwanie. Na pierwszy rzut oka całość prezentuje się całkiem nieźle. Interesujący koncept kilku bohaterów głównych, przekonująco przedstawiony świat po zagładzie, pomysł "fal apokalipsy" zsyłanych przez najeźdźców czy sprawne tempo akcji to zalety tej pozycji. Są jednak i wady i to wcale nie małe. Po pierwsze znów mamy do czynienia z nadzwyczaj domyślną, odważną i sprawną zgrają nastolatków. Dorośli idą na rzeź jak jagnięta gdy tymczasem małolaty swym sprytem i zajadłością gromią kosmitów wspomagając się przy tym pewną dozą szczęścia. Rozumiem, że "target" autora to nastolatki ale ten zabieg nie jest ani realistyczny, ani sensowny i pozostawia wrażenie niedopasowania do treści. Drugi problem to bohaterowie. Zabieg z ich ilością jest ciekawy ale niestety są "płascy", przewidywalni i w sumie nijacy a szkoda. W fabułę opowieści zostały wplecione wątki miłosne i o ile wątek "ludzki" daje radę o tyle milość rekin-ofiara jest absolutnie nieklimatyczny i sprawia wrażenie dodanego na siłę. Słabo wypada też koncepcja, że walcząc o przetrwanie dzieciaki nieco od niechcenia niweczą diaboliczne plany złych obcych i to plany szeroko zakrojone. Rozumiem próbę użycia "efektu motyla" ale to już lekka przesada. No i w końcu najbardziej subiektywna uwaga na nie. Mimo swojego uwielbienia dla gatunku literatury postapokaliptycznej nie trawię zupełnie apokalipsy związanej z obcą cywilizacją przedstawionej w tak ordynarnie prymitywny sposób jak zrobił to autor tej książki. Ot cywilizacja, która obserwowała nas od wieków i posiada możliwości wszczepienia jaźni obcego w człowieka nagle przybywa na swym wielkim latającym talerzu by przeprowadzić holokaust ludzkości. I marne próby autora by wyjaśnić przekonująco ten fenomen w fabule wcale temu nietrafionemu pomysłowi nie pomagają.
"Piąta fala" nie jest powieścią złą ale niewątpliwie nie wykorzystującą ogromnego potencjału jaki w niej tkwi. Świetne koncepcje są "zakrywane" infantylnymi a czasem wręcz bezsensownymi pomysłami czy bezbarwną kreacją bohaterów. Ciekawie stworzony postapokaliptyczny świat daje się pokonać licznym słabym i niedopracowanym dialogom i monologom burzącym nastrój postapokaliptycznej rzeczywistości.
W mojej ocenie jest to książka średnia. Nie pozbawiona dobrych pomysłów, które "dźwigają" jej ocenę ale też przytłoczoną licznymi słabościami. Podobno ma powstać film na podstawie tej powieści i jeśli przejmie jej słabości (co w kinie dość często spotykane) a nie wykorzysta mocnych stron powstanie "dzieło" znacznie gorsze niż średni literacki pierwowzór.
Ocena Księgola 5/10

środa, 30 października 2013

Premiery książkowe na listopad

Witajcie,
mam dziś dla Was porcję listopadowych zapowiedzi. Mam nadzieję, że znajdziecie coś dla siebie.

Na początek pozycja, którą będziemy mieli okazję przeczytać już 6 listopada br. "Nowy Jork zbuntowany. Miasto w czasach prohibicji, jazzu i gangsterów" autorstwa Ewy Winnickiej. Obraz tego zróżnicowanego miasta w jednym z najbardziej interesujących okresów w historii Stanów Zjednoczonych na pewno zasługuje na uwagę a szansa zagłębienia się i poznania świata mafii, skorumpowanej władzy, nocnych klubów, blichtru ale także przemocy i biedy tamtych czasów wydaje się być naprawdę interesująca.








Kolejną pozycja przeznaczona jest dla miłośników kosztowności i ukrytych skarbów. "Skarby przeszłości" pióra Briana Haughtona to książka przedstawiająca historie związane z przeróżnymi skarbami zarówno odnalezionymi jak i tymi uważanymi za zaginione. Dzięki niej będziemy mogli zaznajomić się z historiami z nimi związanymi, poznać ich rozmiary i skład  a wszystko to oparte na wynikach najnowszych badań naukowych. Ta fascynująca wyprawa w świat starożytnych skarbów i zaginionych dzieł sztuki stanie się naszym udziałem już 12 listopada br.








Dzień później czyli 13 listopada br. będziemy mogli zapoznać się z autobiografią jednego z najbardziej kontrowersyjnych muzyków polskiej sceny. Mowa tu o historii Piotra Marca szerzej znanego jako Liroy legendy polskiego rapu przedstawionej w książce "Liroy. Autobiografia". Nie przepadam za autobiografiami muzyków ale dla tego wykonawcy robię wyjątek nie tylko z powodów sentymentalnych (muzyka mojego dzieciństwa) ale także dlatego, że Piotr Marzec jako raper położył "fundamenty" pod ten popularny w naszym kraju gatunek muzyczny.








20 listopada na nasze półki księgarskie trafi wstrząsająca książka autorstwa Lydii Cacho "Niewolnice władzy. Przemilczana historia międzynarodowego handlu kobietami". Autorka to najbardziej znana dziennikarka śledcza w Meksyku, na co dzień zajmująca się także obroną praw kobiet w tym kraju. Kobieta ta podjęła walkę z seksualnym niewolnictwem i handlem tzw. "żywym towarem" , który stał się drugim po handlu narkotykami, pod względem dochodowości, czarnorynkowym "biznesem". Pracowała nad tą książką przez 5 lat jeżdżąc po świecie i rozmawiając z ofiarami tego nieludzkiego procederu. W związku ze swoją działalnością sama padła ofiarą gwałtu, którego sprawcy nie zostali ukarani. Mimo to jej nieugięta postawa i dalsza działalność doprowadziła przed sąd choć część osób zaangażowanych w handel ludźmi.
Książka ta odkryje wiele faktów z historii i teraźniejszości tego procederu, który często jest marginalizowany zarówno przez władze jak i media. Z pewnością to najmocniejsza książka tego zestawienia poruszająca tak istotny temat, że nie nie sposób przejść obok niej obojętnie.

Na koniec książka, na którą czekam równie niecierpliwie co na książkę Lydii Cacho ale sytuująca się w diametralnie innej gałęzi literatury. Jest to "Łabędzi śpiew. Księga I" autorstwa Roberta McCammona. To opowieść o apokalipsie jaka spada na nasz świat i życiu ludzi, którym udało się ją przetrwać. Brutalna, przejmująca, budząca ogromne emocje książka łącząca postapokalipsę z elementami metafizyki porównywana jest do "Bastionu" Stephena Kinga a to już wystarczy za rekomendację. Czekam z ogromną niecierpliwością na ten tytuł, który ukaże się w Polsce już 12 listopada.







Jak widzicie listopad obfitować będzie w ciekawe tytuły o zróżnicowanej tematyce. Jako fanatycznego miłośnika książek cieszy mnie mnogość tytułów jakie pojawiają się na naszym rynku wydawniczym dzięki czemu możemy mieć nadzieję, że każdy znajdzie coś dla siebie a czytelnictwo "w narodzie" nie zginie. Czego sobie i Wam życzę.

poniedziałek, 28 października 2013

Zatopione miasta - Paolo Baciagalupi

Witajcie,
dziś w zanadrzu mam dla Was klika słów odnośnie pozycji, która mogła obić się o wasze oczy i uszy dzięki poświęconej jej medialnej kampanii reklamowej z udziałem naszego mistrza olimpijskiego Tomasza Majewskiego. Co do tego typu zagrań marketingowych podchodzę dość ostrożnie i mimo mojej ogromnej sympatii dla Pana Tomasza nie do końca im dowierzam.
Tym ostrożniej sięgnąłem po "Zatopione miasta" obawiając się przerostu mocy reklamowych nad jakością literacką co stało się niestety w przypadku kilku pozycji, które miałem przyjemność (lub niekoniecznie) przedstawiać Wam w przeszłości.
Opowieść zaserwowana przez autora to postapokaliptyczna wizja Stanów Zjednoczonych wyniszczonych zmianami klimatycznymi, powodziami i niekończącymi się wojnami większych i mniejszych watażków, którzy zastąpili scentralizowaną władzę w wyniku... no właśnie nie do końca wiadomo dlaczego. W każdym razie w tym brutalnym, pełnym przemocy świecie żyje dwójka głównych bohaterów Mahlia i Mouse. Ich życie pełne niebezpieczeństw stanie się jeszcze bardziej ryzykowne gdy odnajdą Toola rannego genetycznie modyfikowanego żołnierza-uciekiniera i podejmą trudne życiowe decyzje.
Historia Toola, Mahlii i Mousa posłużyła autorowi do ukazania fascynującego świata "Zatopionych miast" rozrywanego konfliktami, zasiedlonego przez zróżnicowane ale tak samo zdeprawowane i brutalne ugrupowania i sekty, wypełniony dziwacznymi odmianami znanych nam wierzeń i posiadający ogromny potencjał. Dlaczego piszę o mocy uniwersum a nie o jakości opowieści? Otóż dlatego, że to uniwersum jest najmocniejszą stroną tej pozycji. Barwne, plastycznie przedstawione, ogromnie zróżnicowane pod wieloma względami, brutalne i pełne przemocy. Sama zaś historia to pewien standard i choć nieźle przedstawiony nie wykracza poza mocną średnią. Nieźle opisani ale przewidywalni bohaterowie, lekko drętwe dialogi, fabuła oparta na schemacie "akcji ratunkowej", dużo akcji i nieźle opisanych walk tworzy opowieść trzymającą się standardów ale daleką od doskonałości.
Czy mimo to warto sięgnąć po ten tytuł? Jestem zdania, że tak ze względu na wcześniej wspomniane interesująco i klimatycznie przedstawione uniwersum, które w założeniu mające być tłem dla opowieści stało się dla mnie kluczowym aktorem tej książki. Na samej historii także bardzo się nie zawiedziecie bo w sumie to dość solidna opowieść (nie oczekujcie jednak niesamowitych "wodotrysków" jakości).
Czy reklama jak zwykle zawyżyła ocenę jakościową? Odrobinę tak gdyż idąc jej tropem można było spodziewać się czegoś na nieco wyższym poziomie. Lektura tej książki nie będzie jednak nudą czy stratą czasu a jeśli zechcecie nieco wnikliwiej przyjrzeć się stworzonemu przez autora uniwersum może być całkiem niezła zabawą.
Ocena Księgola 7/10

sobota, 26 października 2013

Zapowiedzi - Nadciąga Wiedźmin - Sezon Burz

Witajcie,
dziś mam dla Was wieść, która obiegła polski internet lotem błyskawicy. Oto mistrz polskiej fantastyki Andrzej Sapkowski powraca z kolejną książką o wiedźminie Geralcie pogromcy potworów. Książka będzie nosić tytuł "Sezon Burz" i będzie najprawdopodobniej opowiadać historię jakiś "pobocznych" przygód Geralta (choc początkowo część źródeł utrzymywała, że tematyka nie będzie dotyczyła Geralta a książka będzie jedynie rozgrywać sie w tym uniwersum). Poza głównym bohaterem spotkamy także znanych i lubianych: barda Jaskra i czarodziejkę Yennefer. Książka będzie liczyć ponad 400 stron i podobno ma pojawić się w księgarniach jeszcze w tym roku (w przedsprzedaży dostępna jest na portalu allegro.pl i według zapisów dla nabywców przedpremierowych dostępna ma być jeszcze w październiku).
I w końcu najważniejsze portal kawerna.pl udostępnił do pobrania fragment nadchodzącej powieści znajdziecie go tu
Nie pozostaje zatem nic innego jak zapoznać się z przedstawionym fragmentem i cierpliwie czekać na całą książkę oraz liczyć, że A.S. nie stracił formy i "nowy wiedźmin" stać będzie na tak wysokim poziomie jak i wcześniejsze opowieści o Geralcie.

środa, 23 października 2013

Pierwsze dni, Konfrontacja - Rhiannon Frater

Witajcie,
dziś chciałbym przedstawić Wam książki "Pierwsze dni" i "Konfrontacja" będące dwoma tomami trylogii "Zmierzch Świata Żywych" autorstwa pochodzącej z Teksasu pisarki Rhiannon Frater.
Jest to opowieść o dwóch kobietach prokurator Katie i gospodyni domowej Jenni, które los zetknął w momencie gdy uporządkowany świat jaki znamy legł w gruzach w wyniku epidemii zmieniającej ludzi w zombie. Historia przedstawiona przez autorkę opowiada o walce jaką staczają bohaterki by przetrwać we wrogim, nieprzyjaznym świecie.
Przy popularnym ostatnio temacie "zombie", który eksploatowany jest już nie tylko przez literaturę ale także film, serial i inne media można by uznać, że jest to kolejny produkt "odcinający kupony" od popularnego pomysłu.
Czy jest tak rzeczywiście? Czy to kolejna szmira o zombie tworzona dla pieniędzy? A może to jednak to coś więcej?
Historia przedstawiona w książkach swoją premierę miała w internecie jako "sieciowy" projekt autorki. Publikowała ona po jednym rozdziale i z czasem "dorobiła" się sporej grupy fanów a to zaowocowało wydaniem historii Katie i Jenni w wersji papierowej (historia podobna jak u twórcy Uniwersum Metro 2033 Dymitrija Glukhovskyego).
I w sumie nie dziwię się, że opowieść spodobała się tak wielu ludziom. To mocna, brutalna opowieść (nie spodziewałem się, że kobieta może napisać tak brutalną historię) o czasach, w których cywilizacja się skończyła. Po ulicach włóczą się stada wygłodniałych ludzkiego mięsa zombie ale na ludzi czyha znacznie więcej niebezpieczeństw. To wizja świata, w którym zasady należy określać ponownie a przetrwanie zależy od organizacji, wzajemnego wsparcia, lojalności, odwagi ale także zdecydowania i szczęścia.
To historia ludzi, którzy stanęli na krawędzi utraty swego człowieczeństwa i zdrowych zmysłów. Jedni ją przekroczą, inni nie ale kto z nich przetrwa? Tego dowiecie się czytając te bardzo interesujące brawurowo napisane książki.  Mimo mocnej wymowy to także opowieść o mocy przyjaźni, miłości i wzajemnego zaufania.
Powiedzieć, że książki te są pozycjami wciągającymi czy, że czyta się je bardzo szybko to nic nie powiedzieć. Są jak prawdziwe tornado, nie pozwalają się oderwać od opowieści ani na chwilę. Czytając jedną stronę już myśli się co przyniesie kolejna.
Wizja autorki ma niesamowity klimat, wyrazistych zróżnicowanych bohaterów, zgrabne opisy, wciągającą fabułę, wartką akcję ale także ważne pytania o kondycję człowieczeństwa w sytuacji upadku cywilizacji i ciągłego zagrożenia. To fabuła na miarę historii opowiedzianej w komiksie (lub serialu) "Żywe Trupy".
Czy bohaterkom uda się przetrwać w niebezpiecznym świecie pełnym zombie i nie lepszych niż zombie ludzi? Czy ich przyjaźń przetrwa i czy będą w stanie funkcjonować w nowej jakże brutalnej rzeczywistości? Dowiecie się czytając te fenomenalne pozycje. Ja czekam już z ogromną niecierpliwością na ostatni trzeci tom trylogii, która zakończy opowieść o dwóch kobietach w świecie zombie.
Gorąco polecam Wam lekturę tych powieści. Nie zawiedziecie się.
Ocena Księgola 9/10.

niedziela, 20 października 2013

Test/recenzja - tablet GoClever Terra 70

Witajcie,
dziś chciałbym przedstawić Wam test tabletu GoClever Terra 70 i jego użyteczności dla miłośnika e-booków czy audiobooków.
Prezentowany model to urządzenie z najniższej półki cenowej jeśli chodzi o tablety. Można go kupić już za lekko ponad 300 zł.
Zaopatrzony jest w 7 calowy pojemnościowy i multidotykowy (5 punktowy) wyświetlacz o rozdzielczości 1024x600. Urządzenie posiada dwurdzeniowy procesor taktowany 1,6 GHz, 1 GB pamięci RAM (DDR3) i wbudowaną pamięć o pojemności 8 GB. Pamięć można rozszerzyć za pomocą karty micro SD. Tablet posiada moduł łączności Wi-Fi, dwa aparaty: przedni o rozdzielczości 0,3 Mpix umieszczony nad ekranem oraz tylni o rozdzielczości 2 Mpix . Akumulator litowy ma pojemność 3500 mAh.
Urządzenie pracuje pod kontrolą systemu Android w wersji 4.1.Jelly Bean.
Jak widać urządzenie ma całkiem niezłe parametry choć daleko mu do topowych konstrukcji z górnej półki.
Wymiary urządzenia wynoszą 192x121x80 mm. Waga wynosi 322 g.
Tablet posiada złącza miniHDMI 1.4, micro USB, mini jack, złącze do ładowania (tablet można też ładować przez złącze micro USB - tego typu ładowarki w zestawie jednak brak) i slot na kartę micro SD. Posiada także fizyczne przyciski włącznika oraz głośności.
Obudowa wykonana jest tworzywa sztucznego, które z tyłu sprawia wrażenie podgumowanego i lekko satynowego (ułatwia to pewny chwyt i sprawia przyjemne wrażenie dotykowe). Tablet jest lekki i jego trzymanie nawet w jednej ręce nie powoduje zmęczenia.

Na pierwszy rzut oka urządzenie wygląda naprawdę dobrze szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę jego cenę. Czy jednak wrażenie to pozostanie z nami na dłużej?
Możliwości Terry 70 jak większości urządzeń z Androidem zależą od aplikacji zainstalowanych w pamięci urządzenia. Te zainstalowane przez producenta pozwalają otworzyć pliki typu pdf, epub (wbudowany czytnik e-booków) oraz formatów office-owych. Można posłuchać plików mp3, obejrzeć zdjęcia w formacie jpg czy obejrzeć film. Producent nie "nawciskał" do urządzenia zbyt wielu aplikacji co uważam za zaletę gdyż możemy sami wybrać i zainstalować programy z mnogości jakie dostępne są na Google Play a "stado" apek producenckich nie zajmuje miejsca w tablecie. Jednocześnie otrzymujemy pewną podstawę, z której możemy robić użytek zaraz po włączeniu urządzenia.
Urządzenie nie ma problemów z połączeniem się z siecią i to zarówno Wi-Fi jak i 3G poprzez podpiety do urządzenia modem zewnętrzny. Połączenia są stabilne i niezwykle rzadko zdarza się, że połączenie zostaje zerwane z winy tabletu. Daje to możliwość komfortowego pobierania dowolnych aplikacji z oferty sklepu Google Play jak i swobodnego "surfowania" w internecie.
Poza oddawaniem się przyjemności z bezkonfliktowego dostępu do sieci tablet ten oferuje także możliwości dla graczy. Dzięki całkiem zacnej konfiguracji gry chodzą płynnie i bez widocznych "zaciachów". Na urządzeniu tym "pójdą" nie tylko popularne Angry Birdsy ale także gry pokroju Dead Trigger, Baldurs Gate II czy Heroes 2. Przypuszczam także, że i w bardziej wymagające gry da się zagrać choć tego aspektu nie testowałem zbyt wnikliwie.
Dzięki dwurdzeniowemu procesorowi, sporej ilości RAM-u i przyzwoitej grafice urządzenie działa płynnie i da się na nim pracować całkiem komfortowo. Oczywiście przy dużej ilości aplikacji otwartych jednocześnie mogą się zdarzyć króciutkie "zwisy" ale generalnie jest naprawdę dobrze.
Nas jednak bardziej interesują możliwości czytelnicze jakie daje Terra 70.
Tablet posiada niezły ekran (poza jednym drobnym szczegółem, o którym poniżej), który dzięki niezłej jasności daje możliwość korzystania nawet w umiarkowanym słońcu (o korzystaniu w pełnym słońcu nie ma jednak co marzyć). Czytanie z tego ekranu nie męczy wzroku nawet przy wielogodzinnej lekturze (przeczytałem na tym urządzeniu kilka książek oraz tytułów czasopism i nie stwierdziłem tego typu problemów). Preinstalowany przez producenta czytnik sprawdza się całkiem nieźle (choć oczywiście można zainstalować aplikację preferowaną przez siebie). Ma podstawowe opcje edycji czytanego tekstu takie jak powiększanie/pomniejszanie czcionek, regulację podświetlenia, zakładki itp. (jednak dla bardziej wymagającego czytelnika ich liczba szybko może okazać się nieco zbyt skromna). Także rozmiar i waga tabletu czyni z niego naprawdę przyjemne urządzenie do czytania e-booków, prasy cz komiksów.
Reasumując w tym aspekcie Terra 70 spisuje się naprawdę bardzo dobrze.
Dużą zaletą urządzenia jest także czas pracy na baterii. W trakcie testów osiągnąłem wyniki pracy ciągłej między 5 a 8 godzin na jednym ładowaniu (w zależności od używanych opcji sieciowych (Wi-Fi, 3G), podświetlenia ekranu, programów działających w tle, gier itp.). Uważam, że jak na urządzenie w tym przedziale cenowym to naprawdę doskonały wynik. W stanie "spoczynku" (bez wyłączania a z wygaszaniem ekranu) tablet przetrwa około 3 dni na jednym ładowaniu.
Czy zatem urządzenie to nie posiada wad? Nie ma tak dobrze.
Pierwsza i chyba najbardziej irytująca to niezwykle "palcujący" się ekran. Widać na nim najmniejszy nawet odcisk palca dlatego kupując ten model nastaw się na częste przecieranie ekranu szmatką. Wiem, że ten problem jest zmorą wielu urządzeń dotykowych ale porównując ten ekran do modeli smartfonowych czy zastosowanych w innych tabletach (przy podobnym użyciu ilościowym i jakościowym) mam wrażenie, że w tym modelu jest to szczególnie widoczne.
Druga wada to nieco za ciche głośniki. Przydałoby się je czasem trochę podkręcić a takiej możliwości brak. (na słuchawkach głośność jest dobra).
Trzeci drobny minusik to brak dołączonego kabla miniHDMI-HDMI. Trzeba taki kabelek dokupić sobie osobno a szkoda.
Więcej "grzechów" mimo dość długiego użytkowania tabletu nie odkryłem.
To naprawdę bardzo dobre urządzenie zarówno do zabawy jak i do pracy. Do zastosowań czytelniczych nadaje się świetnie i naprawdę trudno jest mi znaleźć jakieś duże wady tego sprzętu. Polecam więc go z czystym sumieniem.
Po okresie testów mogę z czystym sumieniem wystawić ocenę 8/10

Zalety:
- cena
- poręczność
- jakość wyświetlanego obrazu
- jasność ekranu
- stabilna łączność Wi-Fi i 3G(zewnętrzny modem)
- niezła moc podzespołów
- płynność pracy

Wady:
- podatny na "palcowanie" ekran
- niezbyt mocne głośniczki
- brak kabla HDMI w zestawie

wtorek, 15 października 2013

Z innej beczki... - TuwiMiasto i Chmura Tuwima

Witajcie,
dzis chciałem opowiedzieć Wam o niezwykłym projekcie związanym z obchodzonym rokiem Tuwima.
"TuwiMiasto" to wydawniczy projekt Czwórki Polskiego Radia i Narodowego Instytutu Audiowizualnego, w skład którego wchodzi płyta CD zawierającą m.in: utwór Nie ma kraju, skomponowany przez Rafała Malickiego i Kasię Dereń do słów wiersza Tuwima, towarzyszący piosence teledysk, nagranie wypowiedzi Tuwima z Nowego Jorku z 1943 roku oraz wiersze Tuwima czytane przez autora Arkadiusza Jakubika. Ponadto do płyty dołączona będzie książeczka opracowana przez Łukasza Rusinka oraz komiks autorstwa Przemysława "Trusta" Truścińskiego. Wydawnictwo będzie miało charakter niekomercyjny i będzie do zdobycia nieodpłatnie. Dzień premiery został wyznaczony na 18 października br.
Całość promowana jest wspomniana piosenką "Nie ma kraju" oraz teledyskiem.
Z projektem tym związana jest także akcja "Chmura Tuwima", która odbedzie się 18 października o godzinie 12:00. Wtedy to Czwórka wyemituje nagranie piosenki "Nie ma kraju" a Arkadiusz Jakubik przeczyta kilka utwórów poety. Organizatorzy zachęcają wówczas do włączenia radia na Czwórkę by w ten sposób "stworzyć" wielkie radio emitujące w eter "Chmurę Tuwima".
Pomysł interesujący choć do mnie trafia bardziej koncepcja wydawnictwa "TuwiMiasto" i zastanawiam sie w jaki sposób będzie można je uzyskać.
Na koniec zachęcam do wysłuchania piosenki "Nie ma kraju" i obejrzenia nakręconego do niej teledysku.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=ERQrR6G2GoU#t=58


niedziela, 13 października 2013

Legion - Elżbieta Cherezińska

Witajcie,
dziś chciałbym zachęcić Was do lektury książki "Legion" autorstwa Elżbiety Cherezińskiej, która całkiem niedawno pojawiła się w naszych księgarniach. Jest to fabularyzowana opowieść o historii Brygady Świętokrzyskiej NSZ a szerzej o historii konspiracji narodowej podczas II Wojny Światowej. Powieść ma wielu bohaterów, których poznajemy w przededniu wybuchu wojny lub tuż po zakończeniu kampanii wrześniowej. Jedni związani byli z przedwojennym ruchem narodowym, inni trafili (czasem zupełnie przypadkiem) do rodzącej się narodowej konspiracji już w trakcie okupacji. Losy ich wszystkich przenikają się i splatają tworząc wciągającą i pasjonującą opowieść. W czasie jej trwania poznamy oficjalne i "tajne" życie kulturalne okupowanej Warszawy,  realia działań konspiracyjnych w miastach i na prowincji, trud partyzanckiej walki, ujrzymy specyfikę codziennego życia na terenach okupowanych przez Niemców ale poznamy także prywatne życie bohaterów, ich smutki i radości a także miłości i romanse, które kwitły na przekór niebezpieczeństwom ówczesnego dnia codziennego. Przejdziemy wraz z bohaterami szlak słynnej Brygady Świętokrzyskiej i poznamy sposoby dzięki, którym ta duża i zwarta jednostka partyzancka zdołała skutecznie działać przeciw obu okupantom a następnie przedostać się na tereny zajęte przez aliantów zachodnich. To fascynująca historia oparta na biografiach prawdziwych osób i wydarzeniach z ich wojennych życiorysów przedstawionych we wspomnieniach i materiałach archiwalnych. To urzekająca patriotyczna opowieść "podana" bez patosu i zadęcia. Historia "prawdziwych ludzi", którzy wybrali los konspiratorów i tułaczy wierząc, że ich działania przywrócą do "życia" Polskę wolną i niepodległą. To także opowieść "odkłamująca" czarny mit o żołnierzach NSZ jaki został stworzony przez komunistyczną propagandę i nadająca im zasłużony tytuł bohaterów narodowych. Publikacja ta ma także jeszcze jeden mocny punkt. Jest napisana w tak porywający, interesujący i wciągający sposób, że wprost nie sposób się od niej oderwać. Mam także wrażenie, że gdyby znalazł się ktoś odważny i podjął się ekranizacji tej powieści to przy odrobinie szczęścia mógłby stworzyć oskarową produkcję, która realnie miała by szansę powalczyć o to trofeum za wielką wodą (w odróżnieniu od lichych produkcji, wystawianych przez Polskę co roku do tego konkursu).
Zachęcam Was do lektury tej znakomitej opowieści posiadającej nie tylko liczne walory edukacyjne czy patriotyczne ale także takie, które czynią z niej wyborną powieść akcji.
Ocena Księgola 9/10

 E-booka do recenzji otrzymałem dzięki uprzejmości księgarni internetowej Woblink za co serdecznie dziękuję. woblink.com 
Dziękuję także wydawcy książki wydawnictwu Zysk i Sk-a



piątek, 11 października 2013

Zdarzyło się dziś czyli... uzupełnienie do zapowiedzi

Witajcie,
zupełnie przypadkiem natrafiłem na informację o najnowszej książce Matthew Quicka autora rewelacyjnego przedstawianego Wam przeze mnie "Poradnika Pozytywnego Myślenia".
Ucieszony tym "odkryciem" (jako, że styl tego autora wybornie mi pasuje) spojrzałem na datę premiery i... mina mi zrzedła. Najnowsza propozycja zatytułowana "Niezbędnik Obserwatorów Gwiazd" miał premierę w dniu dzisiejszym czyli 11 października i... średnio pasuje do działu zapowiedzi... ale trudno potraktujcie to jako erratę do wczorajszych propozycji tytułów mających swoją premierę w październiku.
"Niezbędnik..." to opowieść o Finleyu (dla, którego ucieczką od szarosci i beznadziei życia jest koszykówka) i jego dziewczynie Erin, o ich marzeniach, planach i potrzebie wyrwania się z brutalnego świata w jakim przyszło im żyć. Znając styl autora możemy spodziewać się niebanalnych i oryginalnych bohaterów oraz interesującej i klimatycznej opowieści niepozbawionej głębi i tematów do przemyśleń.
Mam nadzieję, że "Niezbędnik Obserwatorów Gwiazd" będzie właśnie taką książką i znów będę mógł pozachwycać się kunsztem snucia świetnych historii przez jej autora.

Errata: Okazało się, że jednak książka ta nie ukazała się 11 października a pojawi się na naszym rynku wydawniczym dopiero 23 października. Przepraszam Was za nieumyślne wprowadzenie w błąd.
Jest jednak pozytyw, dzięki tej "drobnej erracie" tytuł ten wybornie pasuje do zapowiedzi.

czwartek, 10 października 2013

Zapowiedzi - wspaniały październik

Witajcie,
po nieco dłuższej przerwie (wymuszonej przez czynniki niezależne) za którą Was serdecznie przepraszam.
Dziś w ramach zapowiedzi chciałem przedstawić Wam kilka interesujących pozycji, które swoja premierę mają w tym miesiącu (październiku).
Na poczatek pozycja, która szczególnie zwróciła moją uwagę a, która na półkach księgarń pojawi się 23 października bieżącego roku. Jest to książka Anthonego Bruno zatytułowana "Iceman. Historia mordercy" i traktuje o osobie Richarda Kuklinskiego zwnaego przez śledczych "Iceman"  niedawno aresztowanego zabójcy na usługach mafii, który swą zbrodniczą "działalność" prowadził przez okres trzech dekad będąc nieuchwytnym dla amerykańskich organów ścigania. To historia bezwzględnego i perfekcyjnego mordercy a jednocześnie człowieka postrzeganego jako "zwyczajny" obywatel, kochający mąż i troskliwy ojciec. Na podstawie tej pozycji powstał film, w którym zagrali: Michael Shannon, Winona Ryder, James Franco i Weronika Rosati.





Kolejna pozycja także dotyczy naszego krajana (Kukliński ma polskie korzenie) ale takiego, który zapisał znacznie bardziej chlubną kartę w historii a mianowicie księcia Józefa Poniatowskiego. Najnowsza książka Waldemara Łysiaka "Życie erotyczne księcia Józefa" odkryje przed nami tajemnice alkowy i licznych romanów księcia. Ta interesujaca opowieśc pozwalająca poznac także obyczajowość tamtych czasów ukaże się już niebawem bo 15 października.









Kolejna pozycja zadowoli każdego miłośnika treści ekonomiczno-biznesowych  podanych w sposób przystępny i zrozumiały dla kazdego czytelnika. "Sekrety ekonomii czyli ile naprawdę kosztuje Twoja kawa?" Tima Harforda w sposób prosty wytłumaczy wiele zasad i tajników ekonomii i to wszystko już 16 października.












Humaniści z kolei już 22 października otrzymają do swych rąk książkę "Zapomniana stolica Bizancjum" autorstwa wybitnego historyka Stevea Runcimana, która przedstawi nam historię kulturalnej stolicy Biznacjum - Mistry. Zapowiada się fascynująca opowieść o mieście piękna, sztuki i nauki.












Kolejna pozycja traktuje o ruchu społecznym utworzonym w Indiach przez walczące o swe prawa kobiety. Ubrane w różowe sari i z pomalowanymi na rózowo kijami biorą odwet na poniżających je mężach. Historia powstania i rozwoju ruchu walczącego o godność i równe prawa kobiet już 23 października w książce Amana Fontanelli-Khana "Gang różowego sari".











"Tortuga. Dzieje wyspy piratów" Kacpera Nowaka to historia wyspy, która była domem piratów, rabusiów i innych niegodziwców żeglujących po Morzu Karaibskim. W świat grabieżców, złota i łatwo przelewanej krwi zagłębimy się już 14 października. Zapowiada się niezwykle interesująca lektura.












Już 23 października będziemy mogli poznać kontynuację historii, którą mogliśmy poznać w książce Przegląd Końca Świata :FEED, którą miałem przyjemność dla Was recenzować. Znów zanużymy się w świat blogerów i zombie a na drodze Shauna Masona stanie kolejny polityczny spisek. To wszystko znajdziecie w pozycji "Przegląd Końca Świata: Deadline" Miry Grant. Jeśli pozycja będzie choć tak samo dobra jak jej poprzedniczka to z pewnością warto będzie powrócić do świata "Przeglądu...".









I na koniec książka "Historia uwodzenia" - Knuta Stene-Johansena dzięki, której będziemy mogli poznać zjawisko kulturowe jakim jest uwodzenie oraz najsłynniejszych uwodzicieli takich jak Don Juan, Casanova czy markiz de Sade. W tą fascynującą podróż po sekretach uwodzenia udamy się 17 października.












Jak widzicie październik zapowiada się "soczyście" jeśli chodzi o interesujące nowości książkowe, wśród, których każdy czytelnik znajdzie coś dla siebie. Macie już swoje typy? Bo ja tak :)












czwartek, 3 października 2013

Kącik Prasowy- Historia Do Rzeczy 8/2013

Witajcie,
dawno nie przedstawiałem Wam nowych interesujących pozycji z rynku prasowego. Ostatnio mam dość mało czasu na lekturę prasy ale śpieszę nadrobić tą sporą zaległość prezentując Wam arcyciekawy najnowszy numer magazynu "Historia Do Rzeczy". Ta historyczna mutacja tygodnika "Do Rzeczy" przynosi nam szereg artykułów poświęconych tematowi z okładki czyli Narodowym Siłom Zbrojnym, ich genezie, walce przeciw hitlerowskim Niemcom oraz Sowietom, rzekomemu antysemityzmowi przypisywanemu tej formacji i innych interesujących zagadnieniach związanych z funkcjonowaniem tej oddanej Ojczyźnie i Narodowi organizacji. Ponadto w numerze znajdziemy m.in.: artykuł dotyczący "niewygodnej" przeszłości byłego prezydenta Lecha Wałęsy, wywiad z autorem książki o żołnierzach Wermachtu pochodzenia żydowskiego, historię powstania "wrześniowego mitu" o szarżach kawalerii polskiej z lancami na niemieckie czołgi, artykuł poświęcony komunistycznym zbrodniarzom, którzy niezwykle skutecznie wodzą za nos polski wymiar sprawiedliwości, historię życia i śmierci cesarza Nerona, artykuł poświęcony zwycięstwu króla Jana III Sobieskiego nad Turkami pod Wiedniem czy interesujące recenzje historycznych książek jakie ukazały się na naszym rynku.
Najświeższy numer prezentuje się niezwykle ciekawie. Tematy w nim poruszane są zróżnicowane i przedstawione w sposób niezwykle interesujący. Numer ten jest ważny także dlatego, że na temat "okładkowy" została wybrana organizacja zbrojna, której bohaterskie czyny i bezkompromisowość wobec obu najeźdźców (Niemiec Hitlera i ZSRR Stalina) spowodowała, że przez komunistyczną propagandę została najpierw zepchnięta do roli "polskich faszystów" a następnie "w mgłę zapomnienia" a sami żołnierze poddani zostali zbrodniczej eksterminacji przez aparat bezpieczeństwa. Dziś w wolnym kraju mamy obowiązek przypominać i uczyć młode pokolenia o ludziach, którzy oddali swe życie, zdrowie i młodość by walczyć o wolność dla przyszłych pokoleń a takie wydawnictwa jak najnowszy "HDR" i tematyka poruszana na ich łamach ten obowiązek wypełniają.
Zachęcam Was zatem do lektury tego czasopisma. Z pewnością dowiecie się z niego wielu interesujących faktów a czas poświęcony na lekturę nie będzie czasem straconym.