sobota, 28 września 2013

Żywe Trupy tom 18 Co nas czeka- Robert Kirkman & ska

Witajcie,
dziś króciutko o najnowszym świeżutkim tomie mojej ulubionej serii komiksowej "Żywe Trupy". Tom 18 nie przynosi nam zakończenia wątku nowego zagrożenia, które pojawiło się nad wspólnotą, której przewodzi Rick. Oddając się lekturze poznamy je jednak dogłębnie. Na "horyzoncie" fabuły zaświta promyk nadziei dla Ricka i jego ludzi a także pojawi się dość nietypowy sojusznik. Nie mogę zdradzić nic więcej by nie psuć Wam przyjemności lektury tego tomu. Mam jednak nadzieję, że ten wcale nie jednostajny i niezbyt spokojny tom jest preludium przed ostatecznym zakończeniem wątku fabularnego jakim raczy nas Robert Kirkman i zapowiedzią fabularnego "twistu", który ponownie wstrząśnie serią i nada jej zupełnie nową ścieżkę narracji.
Tom 18 nadal stoi na bardzo wysokim poziomie i wręcz "pożera się" go a nie czyta.
Polecam go Wam gorąco.
Ocena Księgola 8/10.

czwartek, 26 września 2013

Imperator. Tadeusz Rydzyk bez tajemnic. Pierwsza reporterska biografia twórcy Radia Maryja - Piotr Głuchowski, Jacek Hołub

Witajcie,
dziś mam dla Was prawdziwą "bombę" czyli świeżutką biografię ojca Tadeusza Rydzyka twórcy Radia Maryja, Telewizji Trwam czy Naszego Dziennika. Biografię napisaną przez dwóch dziennikarzy "Gazety Wyborczej", którzy dwadzieścia lat poświęcili na obserwację i poznanie fenomenu społeczno-religijnego jaki stworzył swoją działalnością redemptorysta Tadeusz Rydzyk. Co ciekawe mimo, że książka napisana została przez "przeciwników" ideowych ojca Rydzyka nie jest to "biografia negatywna" mająca wyszydzić czy zohydzić jej bohatera i jego działania. Czytając "Imperatora..." będziemy mogli poznać historię życia ojca Rydzyka, jego działalność w czasach PRL-u na terenie kraju i za granicą, początków i rozwoju takich przedsięwzięć jak Radio Maryja, Nasz Dziennik, Telewizja Trwam, telefonia komórkowa "wRodzinie", szkolnictwa zarówno na poziomie niższym jak i wyższym (w postaci Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej), odwiertów geotermalnych, kościoła będącego wotum za pontyfikat Papieża Polaka czy powstającego centrum wypoczynkowo-religijnego z kompleksami basenów termalnych. Poznamy także kulisy zaangażowania się ojca Tadeusza Rydzyka w sprawy polityczne i społeczne u boku m.in. Lecha Wałęsy, AWS-u, Ligi Polskich Rodzin, Samoobrony czy PiS-u, sprawie zbiórki pieniędzy na "ratowanie Stoczni Gdańskiej" a także dowiemy się o jego kontaktach z papieżem Janem Pawłem II. Przeczytamy także m.in. o znajomości twórcy Radia Maryja z kontrowersyjnym polonusem prezesem USOPAŁ Janem Kobylańskim czy o obecności na antenie Radia Maryja i innych mediów Tadeusza Rydzyka wątków antysemickich (swego czasu dość głośno było we wszelkich mediach o tym zagadnieniu). Poznamy relacje byłych współpracowników Ojca Dyrektora, polityków popieranych przez niego, informatorów z kręgu zakonu redemptorystów ale także politycznych i społecznych adwersarzy Tadeusza Rydzyka zarówno kościelnych jak i świeckich.
Książka ta mimo braku głosu samego bohatera (o który nota bene autorzy prosili ojca Rydzyka ale zostali "odesłani z kwitkiem") jest możliwością zapoznania się z niemal całością działalności prowadzonych przez najsłynniejszego toruńskiego redemptorystę i poznania zarówno dobrych jak i kontrowersyjnych cech charakteru tego człowieka (które rzutują na odbiór społeczny jego działań). Można docenić ogromne umiejętności organizacyjne jakie włożył ojciec Tadeusz Rydzyk w swoje "dzieła" oraz charyzmę jaką posiada. Można pozytywnie ocenić jego działalność ewangelizacyjną a jednocześnie zastanowić nad specyficznym obrazem czarno-białego świata jaki ukazuje w swoich mediach, socjotechnicznymi "zagraniami" stosowanymi wobec odbiorców czy często kontrowersyjnym treściami przekazywanym przez stworzone przez niego media (antysemickie wystąpienia, otwarty konflikt z najwyższymi władzami Polski - słynne słowa dot. śp. Marii Kaczyńskiej, czy oskarżenia dotyczące prezydenta Komorowskiego itp.)
Pozycja ta pozwala ujrzeć "imperium" ojca Rydzyka zarówno z jego pozytywnej jak i negatywnej strony. Książka ta daje możliwość spojrzenia na ojca Tadeusza Rydzyka jak na zwyczajnego człowieka, którego wady i zalety odbijają się w podejmowanej przez niego działalności.
"Imperator..." demitologizuje tą postać jak i jej "dzieła". Pozbawia ją zarówno otoczki "mitologizującej" nadanej mu przez odbiorców jego mediów i polityków przez niego popieranych (lub nawet kreowanych) jak i "czarnej legendy" stworzonej przez przeciwników politycznych i społecznych.
Polecam tą książkę każdemu. Zwolennikowi i przeciwnikowi ojca Rydzyka a także temu, kto przygląda się jego działaniom nie wartościując ich. To unikalna okazja przyjrzenia się z bliska fenomenowi człowieka, który z niczego stworzył katolickiego "medialnego kolosa", który ma realny wpływ na życie społeczne i polityczne w naszym kraju oraz na niesamowite "zjawisko" socjologiczne jakim jest zdyscyplinowana i liczna Rodzina Radia Maryja.
To książka, w której nie ma elementów nudnych czy nic nie wnoszących. Każdy rozdział przynosi nowe interesujące fakty. Pozycję tą uzupełniają liczne cytaty dotyczące omawianych w rozdziałach zagadnień oraz zdjęcia.
Ocena Księgola 8,5/10

poniedziałek, 23 września 2013

Poroniona Generacja? - Krzysztof Grabowski

Witajcie,
dziś mam dla Was prawdziwą "perełkę". Wiecie zapewne dobrze, że nie cierpię biografii piłkarzy ale przyznam się , że nie zachwycam się także biografiami zespołów muzycznych czy wokalistów. Dziś chciałem przedstawić Wam jednak książkę z gatunku około muzycznego, od której jednak nie mogłem się oderwać ani na chwilę. Jest nią "Poroniona Generacja?" czyli quasi biografia jednej z najbardziej znanych polskich kapel punkowych - "Dezertera" (mam do tej kapeli naprawdę spory sentyment sięgający dość wczesnych lat mojej "wczesnej młodości" przypadających na połowę lat 90. ubiegłego wieku). Czemu nazwałem ją quasi biografią? Ponieważ jest to książka, która opowiada o tej kapeli w kontekście szerszego ukazania niezależnej sceny punkowej w latach 1981-2010 ale także zmiennych losów i historii naszego kraju w tym okresie widzianych oczami kontestatorów i ludzi polskiego undergroundu.
To kompleksowa opowieść o tym jak powstawała i kształtowała się scena punkowa w PRL-u, jak zniosła upadek komunizmu i przejście w "raczkujący" kapitalizm w końcu czy zmieniła się pod wpływem relacji jakie mamy w naszym kraju w czasach nam współczesnym (oraz jak to wszystko przetrwał "Dezerter").
"Poroniona Generacja" to fantastycznie napisana książka, której narrator, jeden z twórców "Dezertera", nie przynudza ani na moment. Co jeszcze bardziej interesujące nie podejmuje się także "sprzedawania" poprzez tą publikację jakichkolwiek ideii a jeśli o nich wspomina to robi to w sposób neutralny i nienachalny.
Nie kreuje także siebie ani swych kolegów z zespołu na bohaterów antykomunizmu (wręcz kpi z tych muzyków, którzy to robią). To dobrze świadczy o podejściu autora do siebie i podejmowanych przez siebie i swoich kolegów działań. W publikacji nie brak także ciętych komentarzy autora do wydarzeń rozgrywających się w polskiej polityce i życiu społecznym.
Uzupełnieniem treści jest bogaty zbiór zdjęć związanych z historią zespołu, tekstów piosenek wykonywanych przez "Dezertera" a także skanów podziemnych punkowych gazetek. To wszystko wpływa na bardzo dobrą recepcję treści  przekazywanych w tej pozycji.
Polecam tą książkę nie tylko fanom "Dezertera" ale wszystkim zainteresowanym polską sceną niezależną czasów PRL-u jak i współczesnych. To skarbnica wiedzy nie tylko o zespole "Dezerter" ale też innych ludziach, zespołach, firmach czy klubach, które czynnie zapisały się w historii polskiego punkrocka czy szerzej rozumianej "podziemnej" sceny w Polsce.
Ocena Księgola 8/10

sobota, 21 września 2013

Zapowiedzi imprezowe - Komiksowa jesień w Bibliotece Raczyńskich

Witajcie,
dziś mam dla Was informację o serii spotkań dla dzieci (w wieku 6-12 lat) organizowanych przez Bibliotekę Raczyńskich w Poznaniu w ramach "Komiksowej Jesieni" (90 rocznica urodzin Papcia Chmiela i 5 rocznicę śmierci Janusza Christy). Spotkania mające różną formę (warsztaty, konkursy na własny komiks) i tematykę odbywać się będą w dziewięciu filiach BR od końca września br. do początku grudnia.
Szczegółowe informacje o miejscach spotkań, ich tematyce i informacje organizacyjne znajdziecie na stronie Biblioteki Raczyńskich.
Jeśli macie albo znacie dzieciaki, które wiekowo "łapią" się w "widełki" podane przez organizatorów, interesujące się lub mogące zainteresować się komiksami a mieszkające w Poznaniu i jego najbliższych okolicach to wydaje mi się, że warto wskazać im tą inicjatywę jako ciekawą i niosącą sporo zabawy.
Cieszy mnie, że tak poważna instytuacja jaką jest Biblioteka Raczyńskich angażuje się także w edukację komiksową najmłodszych i realizuje ten cykl spotkań. Pozostaje mieć nadzieję, że tego typu eventy odbywać się będą w całej Polsce i obejmą nie tylko najmłodszych czytelników komiksów ale także starszych ich odbiorców. Takie działania przyniosą w przyszłości "plony" w postaci poważniejszego traktowania rynku komiksowego i tematów podejmowanych przez to graficzne medium oraz nowoczesnego postrzegania bibliotek nie jako składnic zakurzonych tomów a raczej nowoczesnych centrów kultury, w których miejsce znjadzie wiele różnych jej przejawów. Czego sobie i Wam życzę.

środa, 18 września 2013

Punkhead - Piotr Sender

Witajcie,
dziś chciałem opowiedzieć Wam o książce, po której spodziewałem się naprawdę wiele. Opowieść o miłości z ideologicznym konfliktem w tle osadzona we współczesnym Gdańsku. Skinheadzi i punki "spleceni" w niekończącej się ideologicznej walce, która wzbiera i wkrótce pochłonie dwójkę młodych bohaterów.
Miałem nadzieję na literacką polską wersję kinowego "Romper Stomper" albo przynjamniej "Fanatyka" dostałem mocno opartą na stereotypach powieść osadzoną w znanej nam rzeczywistości.
Spotkanie w środku zadymy, które odmieni życie punkującej piętnastolatki Marty i dwudziestoparoletniego skina Michała zwanym "Białym" nie przekonuje mnie zupełnie choć bohaterowie zarysowani są dość interesująco. Podobnie rzecz ma się z bohaterami drugoplanowymi, którzy także są nieźle plastycznie ukazani choć wieje od nich sztampowością i stereotypem (brudny, tchórzliwy i pijany punk, agresywny i pijany skin, cyniczny charyzmatyczny przywódca itp.). Stereotypowa jest także wizja obu stron konfliktu, ich ideologii, "składów osobowych" czy sposóbów działania. Autor nie pokusił się także o jakąś głębszą analizę konfliktu a poszedł prostą drogą ukazania bezsensowności konfliktu, napędzanego kolejnymi ofiarami, który bezmyślnie "połyka" kolejnych młodych ludzi. Co znajdziemy w tej pozycji? Sporo wulgarnego języka i opisów skinowskich oraz punkowych imprez i pijaństwa, dużą dawkę przemocy, trochę mniej lub bardziej trafnych przemyśleń autora włożonych w usta bohaterów i próbę ukazania konfliktu ideowego a także pokoleniowego, który tłamsi życie młodych bohaterów. Do tego prosta fabuła z wątkiem miłosnym, nieźle przedstawieni bohaterowie i trochę akcji. Jak dla mnie to za mało i muszę przyznać, że po zakończeniu lektury odczuwałem pewne rozczarowanie. Nie jest to powieść zła ale ma sporo wad. Prócz tych, które już wymieniłem zdażają się także dłużyzny czy elementy wprowadzające w opowieść nudę. To wszystko powoduje, że trudno jest wystawić tej książce wysoką ocenę. Patrząc na wady i zalety  stwierdzam, że opowieść ta to rodzaj średniaka. Fajna w zamyśle słabsza w wykonaniu. 
Ocena Księgola 5/10

poniedziałek, 16 września 2013

Zapowiedzi - wrzesień i październik obfity w apokalipsę

Witajcie,
dziś kolejna porcja książkowych zapowiedzi na wrzesień i październik bieżącego roku. Tym razem utrzymana w moich "ukochanych" klimatach postapokalipsy.

Na początek pozycja, której premiera planowana jest na 25 września br. autorstwa Manela Louriero zatytułowanej "Apokalipsa Z. Początek końca". Jak na pewno słusznie założycie to kolejna na naszym rynku książka opowiadająca historię epidemii zmieniającej ludzi w żarłocznych zombie. Opowieść ta przedstawi nam spojrzenie na ten "zombiczny" koniec świata z punktu widzenia hiszpańskiego prawnika, który na swym blogu a potem w notatniku spisuje spostrzeżenia i przemyślenia odnośnie najpierw odległego a potem coraz bliższego zagrożenia, które w końcu zmusza go do wędrówki w poszukiwaniu bezpiecznego schronienia.
W ostatnim czasie mamy spory wysyp książek o zombie ale jako miłośnik tematyki apokaliptycznej oraz literatury zombie mam nadzieję, że ta książka okaże się naprawdę dobrym kąskiem. Czekam z niecierpliwością szczególnie, że tematyka zombie jest mocno zdominowana przez pisarzy amerykańskich i ciekawie będzie zapoznać się z europejskim spojrzeniem na tą tematykę.



Kolejną wartą uwagi pozycją jest ostatnia część trylogii Andrieja Diakowa rozgrywającej się w uniwersum Metro 2033 (niejednokrotnie opisywałem Wam moje wrażenia z lektury licznych książek tego uniwersum) a zatytułowanej "Za Horyzont". Jest to kontynuacja i jednocześnie finał historii stalkerów Gleba i Tarana. Ekspansja Imperium Wegan zagrażająca całemu petersburskiemu metru, tajemny projekt, który daje szansę odrodzić się ludzkości a w końcu niemal legendarny Władywostok gwarantują interesującą i jak zwykle u Diakowa bardzo klimatyczną postapokaliptyczną opowieść. Premiera "Za Horyzont" planowana jest na 9 października br. a ja jako nieskryty "fanboy" całego uniwersum Metro 2033 czekam z ogromną niecierpliwością by poznać finał historii "serwowanej" nam przez Andrieja Diakowa.




Koniec października br. a konkretnie jego 30 dzień przyniesie premierę drugiej części wspomnianej przeze mnie już dziś książki "Apokalipsa Z" opatrzonej podtytułem "Mroczne dni". Mam nadzieję, że tom pierwszy zachęci i mnie i Was do lektury tomu następnego, w którym ocaleni z pożogi wojny z zombie dotrą do jednego z nielicznych nieopanowanych przez zombie schronień tylko po to by przekonać się, że w chwili upadku cywilizacji to nie zombie musi być dla nich największym zagrożeniem.









Jak widzicie wrzesień i październik mogą okazać się niezwykle owocne dla miłośników postapokalipsy i tematyki zombie. Europa mocno stoi Uniwersum Metro 2033, które rozrosło się już poza swój rosyjski matecznik. Teraz do tego bardzo klimatycznego uniwersum (co raz wspieranego wyśmienitymi książkami nowych autorów) może dołączyć nowe hiszpańskie uniwersum w klimatach "zombie". Czy tak będzie? Dowiemy się tego już niebawem.

sobota, 14 września 2013

Jest legendą: Antologia w hołdzie Richardowi Mathesonowi

Witajcie,
dziś chciałbym Wam opowiedzieć o ksiązce będącej hołdem złożonym jednemu z najlepszych twórców literatury grozy ( i nie tylko) Richardowi Mathesonowi (znanemu szerszemu audytorium jako autor "Jestem Legendą"). Opowiadania zamieszczone w tej antologii nawiązują do najbardziej znanych dzieł Mathesona i (o ile pozwala mi na to znajomość twórczości tego autora) robią to znakomicie. Opowiadania napisane m.in. przez Stephena Kinga, jego syna Joe Hilla, Nancy A. Collins i wielu innych utalentowanych pisarzy nie kopiują stylu Mathesona a starają się wpisać w klimat stworzonych przez niego opowieści jednocześnie wnosząc "obcą" nutę przynależną danemu autorowi. I nie ma znaczenia czy jest to opowieść o pojedynku na autostradzie, nawiedzonym domu, człowieku, który malał, podróży w czasie i stojącej za nią tragedii czy inna mrożąca krew w żyłach historia każda z nich stoi na bardzo wysokim poziomie fabularnym i literackim. Nie ma tu sytuacji nierównych jakościowo opowiadań, dłużyzn i nudy. Opowieści trzymają w napięciu i nie pozwalają oderwać się od lektury.
Antologia "Jest legendą..." to bardzo udany zbiór opowiadań o zróżnicowanym klimacie i jednolitym wysokim poziomie. Autorzy zostali dobrani bardzo dobrze a zaprezentowane przez nich historie czyta się wyśmienicie.
Polecam tą antologię każdemu kto poszukuje interesującej i dobrze napisanej pozycji w klimacie grozy (ogólnie rozumianym).
Ocena Księgola 8/10

środa, 11 września 2013

Zapowiedzi - wrzesień premierami silny

Witajcie,
dziś mam dla Was kolejną garść zapowiedzi nowych i miejmy nadzieję interesujących pozycji jakie pojawić się maja na półkach księgarń jeszcze w tym miesiącu.

Na początek tajemnicza "Noc w Orient Expressie", której autorką jest Veronica Henry. Opowieść o ludziach, których los a może przeznaczenie połączyło podczas podróży luksusowym pociągiem na trasie Londyn-Wenecja. W tej podróży połączą się miłość, sztuka i elegancja. Co z tego wyniknie? Dowiemy się już 25 września. Jak dla mnie intrygująca pozycja.












Także 25 września razem z Marcinem Mortką wypływamy na nieznane, niebezpieczne wody pełne piratów i ukrytych skarbów dzięki jego najnowszej książce "Morze Wszeteczne". Towarzyszyć nam będzie doborowa piracka załoga składająca się z...goblinów, półgoblinów, szamanów, satyrów i innych fantastycznych stworzeń. Zapowiada się wciągający rejs w fantastycznym (dosłownie i w przenośni) towarzystwie. Nie pozostaje nic innego jak stawiać żagle i szykować się na niecodzienną przygodę.










Nieco wcześniej bo 20 września będziemy mogli zapoznać się z pozycją "Sierpniowe dziewczęta" autorstwa Patrycji Bukalskiej. To zbiór opowieści ponad dwudziestu uczestniczek Powstania Warszawskiego, które podczas jego trwania miały po 17-18 lat. Fantastyczne świadectwo młodych dziewcząt, które nie wahały się wielokrotnie ryzykować życie dla wolności i niepodległości naszego kraju. Pozycja absolutnie dla każdego.










Jeszcze wcześniej bo już 12 września (czyli jutro) na półkach odnajdziemy pierwszą reporterską biografię ojca Tadeusza Rydzyka autorstwa Piotra Głuchowskiego i Jacka Hołuba. Historia człowieka, który dotarł do szczytów popularności jak i kontrowersji. Człowieka słuchanego przez wielu jak i przez wielu wyszydzanego. Czy dzięki niej poznamy prawdziwą twarz ojca Tadeusza Rydzyka twórcy katolickiego medialnego imperium? Tego dowiemy się już niebawem.










I znów wracamy do 25 września, dnia obfitego w interesujące premiery. Tego dnia pojawi się także książka dla wszystkich fanów i miłośników zespołu Nirvana i talentu tragicznie zmarłego Kurta Cobaina. "Nirvana bez tajemnic" to prawdziwe kompendium wiedzy o tym zespole, jego historii i kompozycjach. Szykuje się smakowity kąsek.











I na koniec znów pozycja, która ukaże się 25 września. Mowa tu o frapującej pozycji zatytułowanej "Autobiografia Kuby Rozpruwacza" zawierająca sensacyjne wspomnienia Jamesa Willoughby Carnac'a podającego się za Kubę Rozpruwacza spisane w 1920 roku a ujawnione dopiero niedawno. Czy uchylą rąbka tajemnicy legendarnego mordercy i popełnianych przez niego zbrodni?











Wrzesień to czas premier niezwykłych i bardzo interesujących książek. Mam nadzieję, że wśród powyższych propozycji znajdziecie tytuły, które zainteresują i Was. Zapowiada się smakowita literacka jesień.

poniedziałek, 9 września 2013

Klejnot Medyny - Sherry Jones audiobook

Witajcie,
dziś mam dla Was garść informacji o naprawdę niezwykłej książce. "Klejnot Medyny" to opowieść o najmłodszej wiekiem żonie proroka Mahometa (lub jak kto woli Muhammada) Aiszy. To opowieść o strachu, miłości, zazdrości i mądrości jaka przychodzi z czasem. Ale nie jest to tylko opowieść miłosna to także historia powstania islamu, wojen jakie musiała staczać młoda islamska społeczność i działań jakie musieli podejmować przywódcy wspólnoty. To także opowieść o obyczajach, prawach i tradycjach zarówno przedmuzułmańskich jak i islamskich wywodzących się z Półwyspu Arabskiego  Poznajemy także życie codzienne muzułmanów: ich święta, sposoby przygotowania posiłków, budowania domów, ubierania i wiele wiele innych.Jak widzicie mamy tu miłość, historię, zwyczajne życie a także prawa i obyczaje. To wszystko tworzy niesamowitą mieszankę, która wciąga bez reszty. Opowieść o Aiszy 9-latce poślubionej znacznie starszemu Mohametowi może szokować "ludzi zachodu". Obyczaje i tradycje wówczas panujące, z punktu widzenia Europejczyka, mogą wydawać się "krępujące" i "zniewalające". Jednak najlepiej wystrzegać się wartościowania i po prostu zanurzyć się w przebogaty, plastyczny świat rodzącego się islamu. Przyglądać się wszystkiemu i delektować opisami zaserwowanymi nam przez autorkę. Da to mozliwość poznania niezwykle ciekawego, barwnego i złożonego świata.
Fabularyzowana opowieśc o Aiszy, jej dorastaniu, walce o miano "pierwszej żony" i doradczyni Proroka wciąga bez reszty i nie pozwala oderwać się ani na chwilę.
Bagate opisy i charakterstyczni, ciekawie zarysowani bohaterowie uzupełniają wciagającą narrację.
Ta opowieść to prawdziwa uczta dla kazdego kto zechce jej spróbować.
Ja miałem okazję zapoznac się z tą pozycją w postaci audiobooka i muszę przyznać, że... był to strzał w dziesiątkę. Mimo, że nagranie liczy sobie ponad 15 godzin jest wykonane w sposób doskonały. Tempo jest odpowiednie, nie pojawia sie uczucie znudzenia a lektor, którym jest Katarzyna Godlewska został doskonale dobrany do treści opowieści. Ciepły, miękki i przyjemny głos lektorki idealnie zgrywa się z opowiadaną przez nią historią i jeszcze bardziej podnosi wartość literacką tej pozycji.
"Klejnot Medyny" to wyborna książka, którą mogę polecić każdemu gdyż każdy znajdzie w niej coś dla siebie i da sie uwieść magii zawartej w historii silnej i mądrej kobiety, podpory i doradczyni Mohameta Proroka islamu - Aiszy.
Ocena Księgola 9/10 (wersja audiobooka 9,5/10)


Książkę do recenzji otrzymałem dzięki uprzejmości sklepu SklepdlaSłuchacza.pl http://sklepdlasluchacza.pl/ za co serdecznie dziękuję.

niedziela, 8 września 2013

Konkurs "Wańka-Wstańka" - rozstrzygnięcie

Witajcie,
dziś (z lekkim opóźnieniem) przyszedł czas na rozstrzygnięcie konkursu, w którym do wygrania były dwie książki Janusza Rolickiego i Krzysztofa Pilawskiego "Wańka-Wstańka".
Ta interesująca pozycja trafi do...(fanfary, okrzyki i brawa) Piotra Ł. i Sylwii Dz.
Zwycięzcy otrzymają potwierdzenie wygranej wraz z dodatkowymi informacjami drogą e-mailową. Serdecznie gratuluję i życzę interesującej lektury.
Dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w konkursie i zachęcam do zaglądania na bloga.
Już niebawem kolejny konkurs, do wzięcia udziału, w którym już teraz Was zachęcam.
Szczegóły niebawem pojawią się na blogu oraz profilu Księgola na Facebooku.



Za ufundowanie nagrody w konkursie dziękuję wydawcy książki "Wańka-Wstańka" wydawnictwu DEMART S.A. http://www.demart.com.pl/

sobota, 7 września 2013

Ciekawostki - BookRage pakietowe książki za... ile chcesz

Witajcie,
dziś chciałem opowiedzieć Wam o interesującym literackiej inicjatywie w polskim internecie a mianowicie o stronie BookRage.org
Idea jest bardzo prosta, po wejściu na tą stronę możemy nabywać wystawione przez prowadzących stronę pakiety legalnych e-booków za dowolnie określoną przez siebie kwotę po czym możemy określić ile z tej kwoty trafi do autorów wystawonych publikacji, ile do serwisu BookRage a ile do Fundacji Nowoczesna Polska rozwijającej m.in. interenetową bibliotekę Wolne Lektury. Po dokonaniu zakupu możemy ściągnąć e-booki w formatach epub, mobi lub PDF (wolne od zabezpieczeń DRM).
Haczykiem jest to, że pakiety wystawiane na stronie można kupować tylko przez okres 14 dni więc decyzję o zakupie trzeba podjąć w miarę sprawnie.
Aktualnie na bookrage.org dostępny za dowolnie wybraną przez siebie cenę jest pakiet 6 interesujących książek:
1) Feliks W. Kres - Północna Granica
2) Krzysztof Piskorski - Wygnaniec
3) Krzysztof Piskorski - Najemnik
4) Krzysztof Piskorski - Prorok
5) Maciej Guzek - Królikarnia
6) Stefan Grabiński - Demon ruchu
dodatkowo jeśli zdecydujemy się zapłacić więcej niż aktualna w danym momencie średnia wpłat (póki co lekko ponad 24 zł) otrzymamy książki:
Anna Brzezińska - Wody głębokie jak niebo oraz Feliks W. Kres - Król Bezmiarów.
Informacje o autorach jak i krótkie opisy oferowanych tytułów znajdziecie na stronie BookRage.org
Aktualny pakiet można nabywać jeszcze przez 4 dni.
Jak widzicie oferta wygląda prosto, interesująco i co najważniejsze jest bardzo ciekawą formą udostępnienia możliwości zakupu ciekawych e-booków za kwotę jaką sami określimy (a więc taką jaką realnie jesteśmy w stanie zapłacić za twórczość danego autora czy autorów).
To nowatorska na naszym rynku (na rynkach zachodnich dystrybuuje się już od dawna w ten sposób gry komputerowe, gry na komórkę, e-booki, komiksy i inne treści w formie cyfrowej) forma udostępniania publikacji w postaci e-booków, która nie "drenuje" kieszeni kupującego i pozwala samemu podzielić pieniądze z jej zakupu (autor, platforma, fundacja).
Cieszę się gdy widzę takie inicjatywy w naszym kraju i ściskam kciuki za jej powodzenie i jak najdłuższą działalność.

środa, 4 września 2013

Księgolowa kinomania - Oblivion - Niepamięć

Witajcie,
dziś mam dla was krótka recenzję filmu "Oblivion" ale nim do niej przejdziemy chciałbym zaanonsować początek nowej serii w ramach bloga. Jak pewnie zauważyliście wcześniejsze recenzje filmów pojawiały się w obrębie tekstów z serii "Z innej beczki...". Nie oglądam filmów wiele (bo nie mam na to zbyt dużo czasu) i na blogu moje opowiastki o filmach nie pojawiają się zbyt często ale te moje "reminiscencje poseansowe" chciałbym nieco wyodrębnić (co być może pomoże Wam także w "nawigacji" i wyszukiwaniu interesujących Was tematów) dlatego od dziś będą się one ukazywać w serii "Księgolowa kinomania".
Tyle jeśli chodzi o sprawy seryjno-techniczne wracajmy do filmu.
"Oblivion" (przetłumaczony w naszym kraju jako "Niepamięć" - czemu nie "Zapomnienie", które brzmi lepiej?) to opowieść o Johnie Harperze (Tom Cruise), który ze swą partnerką Victorią przebywa na zniszczonej wojną ziemi i serwisuje drony ochronne i platformy pozyskujące wodę (a przy tym energię) dla pozostałych po wojnie z obcymi najeźdźcami "Sępami" resztek ludzkości żyjących na księżycu Jowisza Tytanie i stacji kosmicznej orbitujacej wokół Ziemi. Bohater dbając o sprawność dronów bojowych ochraniających platformy przed atakami niedobitków "Sępów" podróżuje po zniszczonej wojną i siłami natury Ziemi. Prześladują go dziwne sny a wydarzenia, których niebawem stanie się uczestnikiem pozwolą mu poznać to co zapomniane.
Film przedstawia się jako kolejna produkcja science-fiction bez jakiś szczególnych wyrózników. Popularni aktorzy tacy jak Tom Cruise czy Morgan Freeman wspierani przez młode aktorki takie jak Olga Kurylenko i Andrea Riseborough gwarantuja niezłą kreację postaci a to wszystko zostaje podlane sosem efektów specjalnych ot wydawałoby się typowy hollywoodzki film sf.
"Oblivion" nie jest jednak filmem jakich wiele mimo, że korzysta ze sprawdzonych pomysłów wielu produkcji w tym klasyków kina sf. Robi to jednak z dużym znawstwem i umiejętnością. W miarę rozwoju fabuły zauważamy, że stoi ona na całkiem wysokim poziomie, posiada pewne "twisty" w opowieści przenoszące narrację na inne poziomy i naprawdę wciąga. Postacie są interesująco wykreowane a i gra aktorska stoi także na wysokim poziomie ( nie widać tu średniactwa czy grania jak najmniejszym kosztem).  Całości dopełniają całkiem dobrze dobrana i intrygująca ścieżka dźwiękowa i jak dla mnie genialne efekty specjalne ( i nie mówię tu o efektownych wybuchach czy pościgach, które są tu na dobrym hollywoodzkim poiomie) obrazujące wyludnioną i zniszczoną Ziemię oraz fenomenalne sceny w lekkim, sterylnym i stechnicyzowanym domu-wieży.
To wszystko sprawia, ze widz wciąga się w przedstawioną opowieśc i razem z głównym bohaterem stara się odkryć to co zapomniane (tak zdecydowanie wolałbym "Zapomnienie" niż "Niepamięć").
Polecam Wam gorąco ten obraz. To prawdziwa, klimatyczna i wciągająca historia a nie kolejny film z laserami, ufoludkami i masą wybuchów. To uczta dla oka i ucha także dla tych, którzy nie lubią filmów sf.
Ocena Księgola 8/10

poniedziałek, 2 września 2013

W kajdankach namiętności - Piotr Kołodziejczak

Witajcie,
dziś chciałem Wam zaprezentować świeżutki polski tytuł "W kajdankach namiętności" autorstwa Piotra Kołodziejczaka. Książka ta ma być miłosnym kryminałem rozgrywającym się w typowym dużym mieście gdzieś w Polsce. Czy tak jest w rzeczywistości? Jest to opowieść o odnoszącej sukcesy zawodowe kobiecie, która natknąwszy się na prawdopodobne dowody zdrady małżeńskiej swego męża postanawia się na nim odegrać wikłając się w utajony romans z młodym pisarzem. Książka prócz głównego wątku opowiada historie innych ludzi (sąsiadów) których losy splotą się z historią głównej bohaterki a wszystko to na tle opowieści o tajemniczym mordercy i jego krwawym szlaku. Jak widać fabuła prezentuje się nieźle i daje nadzieję na trochę niezłej historii. Na początek co mi się w tej książce nie spodobało. Pierwsze to fatalna okładka sytuująca tą pozycję na graficznym poziomie harleqinów i powieści groszowych (duży minus). Po drugie tytuł, niezwykle szkaradny i także harleqinowaty. Gdybym oceniał książkę po okładce (i tytule) to już na wstępie nie dałbym jej szans... ale tak nie oceniam więc idźmy dalej. Nie spodobało mi się także to, że wszyscy bohaterowie tej powieści czytają książki Piotra Kołodziejczaka. Wiadomo każdy twórca marzy o wielkości ale taki zabieg we własnej powieści to albo megalomania albo tania autoreklama. Słabe jest także to, że... nie jest to kryminał a raczej opowieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym (nawiasem mówiąc nie za mocnym bo od połowy książki wiedziałem kto zabija). Wydaje się Wam, że nie warto sięgać po tą pozycję? Nie macie jednak racji. "W kajdankach..." to wciągająca i zgrabnie napisana powieść obyczajowa. Bohaterowie są plastyczni choć nieco przewidywalni a "twist" fabuły na końcu pozytywnie mnie zaskoczył. Niezłe opisy relacji międzyludzkich i historie postaci naprawdę potrafią wciągnąć. Zaletą jest także to, że autor nie poszedł w kierunku rozerotyzowania swej powieści a "momenty" przedstawiane są bez szczegółowych opisów i detali anatomicznych (potraktowane zostały skrótowo). Książka pisana jest w sposób przystępny i dzięki temu szybko i dobrze się czyta. Gdyby nie wcześniej wymienione minusy i naciągana otoczka kryminału zasługiwała by na wyższą ocenę. Jednak mimo to uważam, że warto ją przeczytać a czas na to poświęcony nie będzie czasem straconym. Ocena Księgola 6,5/10


Z książką zapoznałem się dzięki uprzejmości jej wydawcy Wydawnictwa Borgis, za co uprzejmie dziękuję wydawnictwo.borgis.pl