poniedziałek, 28 stycznia 2013

Audiolog Księgola #1 - Krucjata Liberty'ego Jeff Grubb

Witajcie,
dziś chciałbym Was zaprosić do wysłuchania audiologa (pierwszego, który zamieściłem na portalu Youtube), w którym przedstawiam recenzję książki autorstwa Jeffa Grubba zatytułowaną "Krucjata Liberty'ego".
Forma tego audiologa jaką możecie zobaczyć w dzisiejszym odcinku ma być formą domyślną dla tego typu materiałów, które zamieszczać będę co jakiś czas. Z góry przepraszam za drobne niedociągnięcia, które mam nadzieję nie wpłyną na ogólny odbiór całości.
Nie pozostaje mi zatem nic innego jak zaprosić Was do wysłuchania tego materiału.



sobota, 26 stycznia 2013

Droga - Cormac McCarthy

Witajcie,
dziś chciałbym przedstawić Wam niesamowitą książkę "Droga" autorstwa Cormaca McCarthyego.
Opowiada o zniszczonej, mrocznej postapokaliptycznej Ameryce, którą przemierzają ojciec i syn. Wędrują szukając miejsca na wybrzeżu, w którym podobno jeszcze da się żyć. Zagrażają im głód, pogoda i nieliczni ale zdehumanizowani ludzie, którzy z głodu gotowi są zrobić wszystko. Ta podróż to nie tylko wędrówka w sensie fizycznym ale także duchowym i psychologicznym. Autor na tle tych okrutnych realiów ukazuje siłę miłości ojca i syna oraz jej siłę dzięki, której podróż może trwać nadal. Pozornie nieco wtórna konstrukcja fabuły mogła zniweczyć zamysły autora. Tak się jednak nie dzieje.
"Droga" to dziwna książka.  Z jednej strony przeczytałem ją bardzo szybko i wciągnęła mnie jak mało która przed nią. To jedna z ciekawszych pozycji postapokaliptycznych w historii literatury. Mimo, że tak tą pozycję cenię jest to jednak także książka, do której nie chcę wracać i pewnie już nie wrócę. To opowieść wciągająca ale też przygnębiająca i przejmująco smutna. Wizja upadku świata i ludzkosci od dawna nie była tak sugestywnie i przejmująco ukazana. Ta książka zmusza do przemyśleń i nie są to łatwe i pozytywne myśli.
Polecam zatem tą pozycję. To mocna, przejmująca książka w której w masie beznadziei i mroku tli się ledwie żarzy iskierka nadziei, która w każdej chwili może zgasnąć. Ten "przygniatający" mrok spowodował we mnie niechęć do powrotu do tej pozycji. Tym niemniej doceniam tą książkę i muszę przyznać, że "Droga" to potwornie dobra postapokaliptyczna pozycja.
Oceniam ją na 9/10 i jeszcze raz gorąco zachęcam do przeczytania.

czwartek, 24 stycznia 2013

Kącik Prasowy - Nowa Fantastyka 1/2013

Witajcie,
dziś chciałbym napisać kilka słów dotyczących najnowszego numeru "Nowej Fantastyki". Miesięcznik ten ostatnio dość często pojawia się na łamach "Kącika..." a to ze względu na to, że jest to dla mnie jeden z nielicznych przykładów miesięcznika bliskiego doskonałości.
Zapytacie dlaczego tak uważam? Otóż czasopismo to łączy w sobie szereg elementów, które w ciągu cyklu czytania powodują stałe zainteresowanie numerem. Są to zróznicowanie typów tekstów (opowiadania, publicystyka, recenzje itp.), odmienna tematyka tekstów zawartych w numerze, zmienna ich obszerność, styl i technika twórców (nie zawsze bajeczna ale nigdy nie schodzace poniżej średniej) i masa jeszcze innych drobniejszych elementów.
Niebagatelne znaczenie ma też objętość tego tytułu, która powoduje, że numer czyta się "w sam raz" ani nie za długo (nie rozwleka się lektury na kolejne miesiące) ani nie za krótko (gdy miesięcznik czytamy w dwa dni a potem mamy niedosyt). Tempo lektury jest dla mnie szalenie ważne i tym aspektem "NF" także mnie ujmuje. Oczywiście zawsze znajda się sprawy, które można by poprawić (wszak nie stworzono jeszcze tytułu doskonałego) ale na tle innych miesięczników "NF" prezentuje się nadzwyczaj zacnie.
Co zatem interesującego znajdziemy w najnowszym numerze?
Trzy opowiadania polskich twórców: "Kuźnia, w której umierali" Piotra Górskiego, "Po obu stronach frontu" Piotra Malaka oraz "Ostatni dzień w Cravenie" Jeremiego Rogalskiego.
Teksty polskie w tym numerze stoją na naprawdę niezłym poziomie. Szczególnie spodobała mi się "Kuźnia..." klimatyczna i mocna. Nie ustępuje jej także "Ostatni dzień...." w klimatach mrocznego fantasy. "Po obu..." czytało się szybko ale zabrakło klimatu i pełnego konceptu opowieści (para-satyra? naiwny utwór parapatriotyczny? sam nie wiem). Generalnie strona polska to spory plus numeru.
Teksty zagraniczne w numerze to: "Poza Calais" Samanthy Hendreson, "Partyzancki mural syreniej pieśni" Ernesta Hogana oraz "Zasady przetrwania" Nancy Kress. Tu do gustu przypadły mi najbardziej "Zasady..." miks opowiesci postapokaliptycznej i sf. Ciekawa koncepcyjnie opowieść. "Partyzancki mural..." także interesująca choć szalona i nieco chaotyczna. "Poza..." opowieść obyczajowa z lekką dozą fantastyki. Okresliłbym ją "damskim fantasy".
Autorzy zagraniczni tym razem wypadli nieco słabiej niż polscy ale i tak czytałem ich opowiadania z dużym zainteresowaniem.
Do opowiadań dochodzą ciekawe felietony i teksty publicystyczne. I tak z wielu szczególnie uwagę moją przykuły: "Hobbit czyli tam i z powrotem i wokoło" Wita Szostaka, "Gra w kategorie" Marka Grzywacza ( o kategoriach wiekowych w filmach), "Legenda Stalkera" Adama Rottera oraz "Zajdel - Reaktywacja?" Michała Cetnarowskiego (o wybitnym i zmarłym przedwcześnie polskim pisarzu sf).
Do tego dochodzą oczywiście jak co miesiąc recenzje książkowe i filmowe.
Czy zatem numer styczniowy wart jest lektury? Zdecydowanie tak. Dobrze wyselekcjonowane teksty, błyskotliwi autorzy i publicyści oraz ciekawie ujęte tematy to wszystko skłania do lektury najnowszego numeru "Nowej Fantastyki".

wtorek, 22 stycznia 2013

Czy jesteśmy skazani na cudze opowieści?

Witajcie,
dziś chciałbym Wam opowiedzieć o sztuce tworzenia opowieści i o tym, że Wy także taką opowieść stworzyć możecie i nic Was w tym nie ogranicza poza... wyobraźnią.
Powiecie: "Cóż to za brednie, przecież by stworzyć opowieść trzeba być pisarzem a nie każdy ma do tego predyspozycje."
A ja powiem, że się mylicie. Jest bowiem sposób byście stworzyli opowieść o jakiej marzyliście. Tym sposobem jest "szlachetna" sztuka snucia opowieści zwana również grą rpg.
Już widzę Wasze miny "Co?! Jakaś gra? To przecież zabawa dla dzieci."
A ja odpowiem owszem to zabawa ale nie dla dzieci a dla każdego. U młodszych kształtuje wyobraźnię, rozwija umiejętności wypowiedzi, ośmiela u starszych także wpływa na zdolności wymowy czy publicznych wystąpień tyle, że na wyższym poziomie(metody wywodzące się z gier rpg robią furorę na wszelkiej maści szkoleniach w tych kierunkach oraz szkoleniach biznesowych) a ponadto daje możliwość zrealizowania marzenia by stać się twórcą opowieści a także jej bohaterem.
Czym zatem jest gra rpg. To opowieść stworzona i prowadzona przez jedną z osób zwaną Mistrzem Gry według zasad i w świecie wykreowanym bądź przez twórców danej gry (w przypadku gry zakupionej) bądź stworzonym przez samego Mistrza (w przypadku tzw. systemów autorskich rpg). W grze biorą udział inne osoby wcielające się w bohaterów opowieści, którzy biorą udział w przygodzie (np. mają odnaleźć zaginiony skarb, odnaleźć sprytnego włamywacza, odkryć tajemnicę nawiedzonego domu, wrzucić pierścień do wulkanu ;) itd.) a to czy uda im się zrealizować cel wyznaczony przez przygodę zależy tylko od nich i... odrobiny szczęścia.
Gra opiera się na opisie ustnym. Mistrz Gry opisuje graczom miejsca, bohaterów przez nich spotykanych, przedmioty znajdowane, kreuje fabułę itd. Gracze z kolei tworzą postacie, ich zachowanie, prowadzą ich ustami dialogi i wyznaczają kierunek w jakimi ich bohaterowie będą działać. W sytuacjach spornych pomaga tzw. mechanika czyli najprościej ujmując zazwyczaj rzut kostką lub kostkami, którego wynik w różny sposób interpretowany w zależności od typu mechaniki pozwala rozstrzygnąć taką sytuację i podjąć grę dalej. Można także grać bez niej bazując na opisie czynnosci bohaterów, zdrowym rozsądku i decyzji Mistrza w spornych kwestiach (tzw. storytelling).
W każdym razie i Mistrz i Gracze kreują opowieść i w niej uczestniczą. Nie ma tu rywalizacji gdyż wszystkim zależy na udziale w opowieści i przygodzie. Mistrz chce pokazać opowieść, którą stworzył a Gracze chcą ją poznać i doprowadzić do szczęśliwego końca.
Tak jak wcześniej wspomniałem można grać w gry(zwane także systemami) rpg znajdujące się w sprzedaży lub tworzyć je samemu. Te już gotowe zazwyczaj mają postać podręcznika głównego przedstawiającego mechanikę danej gry, świat stworzony przez twórców i inne elementy takie jak bestiariusz itp. oraz tzw. "dodatków" rozszerzających mechanikę danego świata, opisujących jakieś ciekaw miejsca, postaci wokół, których można zbudować własne opowieści lub wręcz gotowe do poprowadzenia przygody. Dodatki rozbudowują grę ale nie są do niej konieczne. Można posługiwać się tylko podręcznikiem podstawowym i własną wyobraźnią oraz zdolnościami kreacji.
Jeśli zaś chcemy sami tworzyć lub modyfikować istniejące unwersa nic nie stoi na przeszkodzie. Ogranicza nas tylko wyobraźnia i koncepcja na jakiej oprzemy swą opowieść.
Poza wcześniej wspomnianymi zaletami papierowe gry rpg mają jeszcze jedną. Jest nią cena. Jeśli przyjmiemy  cenę wahającą się od 60 do 100 zł za podręcznik główny (choć są i tańsze) i 35 do 70 zł za dodatek to przyjmując kupno podręcznika i dwóch dodatków wydamy powiedzmy 150 zł co stanowi tylko nieco więcej niż cena jednej gry na PC i sporo mniej niż cena tytułu na konsole bądź stanowi równowartość 2-3 filmów na dvd dających tak naprawdę jednorazową przyjemność. Natomiast z gry rpg możesz ją czerpać w nieskończoność aż do momentu gdy znudzi Ci się dany świat lub skończą pomysły. Jeśli grasz w system stworzony przez siebie nie zapłacisz oczywiście ani złotówki.
Mówisz: "Ok może bym i spróbowała/spróbował ale nie mam czasu." Istotnie pojedyńcza przygoda może zająć nawet kilka godzin a kilka połączonych w kampanię nawet i sporo dłużej. Ale i na to są sposoby. Można grać poprzez fora internetowe wpisując 2-3 posty tygodniowo i w ten sposób posuwając przygodę do przodu. Można grać poprzez komunikatory internetowe nawet kilkanaście minut na dzień lub dwa. Wszystko zależy od umówienia się z innymi graczami (których też można poznać na forach i zaprosić do wspólnego snucia opowieści).
Jak widzicie gry rpg to naprawdę fajna rozrywka skierowana nie tylko do młodzieży ale także (a moim zdaniem przede wszystkim) do osób dorosłych. Najlepsze opowieści stworzyłem już będąc dorosłym i najlepiej odgrywałem wówczas bohaterów (wczesne kreacje były nieco infantylne ale to nie dziwi gdyż zaczynałem grać mając kilkanaście lat).
To rozrywka rozwijająca, ucząca kreatywności i podnosząca umiejętności krasomówcze.
Mam nadzieję, że przekonałem Was choć trochę, że i Wy możecie tworzyć historie, snuć opowieści a w każdym z Was siedzi Tolkien, Howard, Lovecraft, King itd.
Potraktujcie zatem ten tekst jako zapowiedź pewnej niewielkiej serii. W ramach zróżnicowania tekstów na blogu co jakiś czas opowiem wam o jednym tytule reprezentującym właśnie papierowe gry rpg. Opowiem wam o jego częściach składowych, świecie i mechanice. Dokonam także ich subiektywnej oceny i postaram się przedstawić wam moje zdanie na temat poszczególnych tytułów/światów proponowanych nam przez wydawców. Przedstawię wam systemy rpg, które uzyskały status kultowych jak i takie, które dopiero powstały i mogą być powiewem świeżości na tym rynku. Będą to teksty nieco dłuższe byście mogli zapoznać z się z tym co w danym podręczniku oferują twórcy i czy treść ta przypadnie wam do gustu i właśnie na niej zechcecie spróbować stworzyć własną opowieść.
Zatem co jakiś czas uraczymy się "nowym światem" i zobaczymy czy wart jest On naszej uwagi.

Jeśli zainteresowała Cię tematyka gier rpg, chciałbyś dowiedzieć się czegoś więcej w tej kwestii itd. pisz na adres ksiegol@outlook.com Postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania dotyczące tego zagadnienia najlepiej jak potrafię bazując na tych kilkunastu latach tworzenia przeze mnie opowieści w różnych systemach rpg.

niedziela, 20 stycznia 2013

Mistrz i Małgorzata - Michaił Bułhakow

Witajcie,
dziś zajmiemy się wyborną klasyką literatury czyli powieścią "Mistrz i Małgorzata" Michaiła Bułhakowa. Zapewne większość z Was (a może nawet wszyscy) mieli okazję zapoznać się z tą pozycją jeszcze w szkole ponieważ należy ona do kanonu lektur szkolnych. I co by nie mówić o tymże kanonie i dobieranych do niego pozycjach to powieśc Bułhakowa pasuje doń wspaniale.
Wielowątkowa opowieść o doskonałej fabule i plastycznych doskonale przedstawionych postaciach wciąga czytelnika bez reszty. Obserwując opowieść o miłości Mistrza do Małgorzaty, wydarzenia jakie wiążą się z przybyciem Wolanda-czarta i mistrza podstępu oraz czarnej magii do komunistycznego i co z tym związane ateistycznego ZSRR czy wątek spotkania Jezusa z Piłatem oraz to jak przenikają się one ze sobą i wiążąc tworzą spójną i przekonującą historię zawsze czuję ogromny szacunek dla M. Bułhakowa za ogrom pracy twórczej włożonej w tą naprawdę wyśmienitą powieść. Co ciekawe książka ta w ogóle się nie starzeje i nie deaktualizuje. Humor, farsa, czarna magia ale tez ważne pytania o to co w życiu człowieka ważne kreują wciągającą i barwną opowieść.
Książkę tą czytałem wielokrotnie i zawsze podoba mi się tak samo. Więc jeśli ominęliście tą pozycję w szkole to grzechem byłoby nie nadrobić zaległości a jesli ją już czytaliście przeczytajcie jeszcze raz, za każdym razem można znaleźć w niej coś nowego na co wcześniej nie zwróciło się uwagi.
W skali Księgola absolutny ewenement 9,5/10 i rekomendacja.

piątek, 18 stycznia 2013

+18! Rok Tuwima i Tuwim dla dorosłych

Witajcie,
rok 2013 został ogłoszony rokiem Juliana Tuwima. Oficjalna inauguracja tegoż roku miała miejsce 6 stycznia 2013 gdyż właśnie tego dnia 100 lat temu ukazał się w "Kurierze Warszawskim" debiutancki wiersz poety zatytułowany "Prośba".Z kolei 27 grudnia 2013 minie 60 lat od śmierci poety.
W ramach tego roku zaplanowano cały szereg akcji poświęconych osobie Tuwima i jego twórczości.
Tyle suchych faktów. Twórczość Tuwima kojarzy się nam często z wierszami dla dzieci. Kultowa "Lokomotywa", "Rzepka", "Okulary", "Ptasie radio" ,"Abecadło" czy "kontrowersyjny" w dzisiejszych czasach "Bambo" to jedna strona twórczości tego poety.
Drugą znacznie bardziej lubianą przeze mnie stanowią wiersze skierowane do czytelników dorosłych.
Dwa moje ulubione to niewątpliwie "Bal w Operze" oraz "Całujcie mnie wszyscy w dupę". Ukazują one nie tylko ogromny kunszt "obróbki" i posługiwania sie słowem przez autora ale też jego nieprzeciętny zmysł obserwacji jakim obdarzony był Tuwim. A co najlepsze mimo upływu czasu są nadal bardzo aktualne w wymowie. Może zatem warto przy okazji roku jego imienia zapoznać się także z jego twórczością także tą nie pokazywaną w szkołach czy na publicznych imprezach poświęconych twórczości poety. Namawiam do tego bardzo mocno.
Na koniec brawurowe wykonanie skróconego (niestety) wiersza J.Tuwima "Całujcie mnie wszyscy w dupę" (oryginalny tytuł to: "Wiersz, w którym autor grzecznie, ale stanowczo uprasza liczne zastępy bliźnich, aby go w dupę pocałowali") w wykonaniu aktorów Teatru Roma. Mimo obcietęgo tekstu uwielbiam to wykonanie. Podaję także pełną wersję wiersza w wersji tekstowej by można zapoznać się także z oryginałem.

"Całujcie mnie wszyscy w dupę" 
                               Julian Tuwim
 
Absztyfikanci Grubej Berty
I katowickie węglokopy,
I borysławskie naftowierty,
I lodzermensche, bycze chłopy.
Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajką wytwornych pind na kupę,
Rębajły, franty, zabijaki,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Izraelitcy doktorkowie,
Widnia, żydowskiej Mekki, flance,
Co w Bochni, Stryju i Krakowie
Szerzycie kulturalną francę !
Którzy chlipiecie z “Naje Fraje”
Swą intelektualną zupę,
Mądrale, oczytane faje,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item aryjskie rzeczoznawce,
Wypierdy germańskiego ducha
(Gdy swoją krew i waszą sprawdzę,
Werzcie mi, jedna będzie jucha),
Karne pętaki i szturmowcy,
Zuchy z Makabi czy z Owupe,
I rekordziści, i sportowcy,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Socjały nudne i ponure,
Pedeki, neokatoliki,
Podskakiwacze pod kulturę,
Czciciele radia i fizyki,
Uczone małpy, ścisłowiedy,
Co oglądacie świat przez lupę
I wszystko wiecie: co, jak, kiedy,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item ów belfer szkoły żeńskiej,
Co dużo chciałby, a nie może,
Item profesor Cy… wileński
(Pan wie już za co, profesorze !)

I ty za młodu nie dorżnięta
Megiero, co masz taki tupet,
Że szczujesz na mnie swe szczenięta;
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item Syjontki palestyńskie,
Haluce, co lejecie tkliwie
Starozakonne łzy kretyńskie,
Że “szumią jodły w Tel-Avivie”,
I wszechsłowiańscy marzyciele,
Zebrani w malowniczą trupę
Z byle mistycznym kpem na czele,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

I ty fortuny skurwysynu,
Gówniarzu uperfumowany,
Co splendor oraz spleen Londynu
Nosisz na gębie zakazanej,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item ględziarze i bajdury,
Ciągnący z nieba grubą rętę,
O, łapiduchy z Jasnej Góry,
Z Góry Kalwarii parchy święte,
I ty, księżuniu, co kutasa
Zawiązanego masz na supeł,
Żeby ci czasem nie pohasał,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

I wy, o których zapomniałem,
Lub pominąłem was przez litość,
Albo dlatego, że się bałem,
Albo, że taka was obfitość,
I ty, cenzorze, co za wiersz ten
Zapewne skarzesz mnie na ciupę,
Iżem się stał świntuchów hersztem,
Całujcie mnie wszyscy w dupę !…

środa, 16 stycznia 2013

Niewiadomski. Zabić prezydenta - Patryk Pleskot

Witajcie,
nie tak dawno obchodziliśmy obchodziliśmy 90 rocznicę zamachu na pierwszego prezydenta II RP Gabriela Narutowicza. Prezydent zginął w gmachu Zachęty w Warszawie z rąk Eligiusza Niewiadomskiego malarza i zwolennika endecji. Co spowodowało, że artysta, wykładowca i były urzędnik targnął się na życie prezydenta Narutowicza? Odpowiedź próbuje dać Patryk Pleskot w swej książce należącej do serii Biografie Przeklęte.
"Niewiadomski..." to niezwykłe połączenie biografii i pozycji śledczej, która poza ukazaniem samej zbrodni i jej następstw pyta o przyczyny popełnienia tego morderstwa.
Autor podzielił swą pozycję na trzy części. Pierwsza zatytułowana "Zbrodnia" to fabularne odtworzenie zbrodni oraz sytuacji polityczno-społecznej ją poprzedzającej oraz po niej występującej.
Druga "Dlaczego?" poszukuje odpowiedzi na zadane w tytule pytanie poszukując odpowiedzi poprzez prezentację biografii Eligiusza, jego działalności edukacyjnej, twórczości ale także ewolucji światopoglądowej i ideowej jaką przechodził. Daje to możliwie kompletny obraz człowieka, który stał się zabójcą prezydenta.
Trzecia część zatytułowana "Kara" prezentuje fabularyzowany opis procesu oraz wykonania wyroku śmierci na zabójcy Opowiada także o "kulcie" Eligiusza zarówno tym, który pojawił się zaraz po jego śmierci jak i tego w czasach nam współczesnych.
Taka forma prezentacji treści daje szansę zapoznania się zarówno z postacią Eligiusza Niewiadomskiego i jego poglądami, popełnioną przez niego zbrodnią, jej motywami jak i ogólną sytuacją polityczną jaka miała wówczas miejsce w niepodległej Polsce, a która kolosalnie wpłynęła na przebieg tragicznych wydarzeń.
Książka liczy sobie ponad 400 stron i stanowi niezwykle solidne naukowe opracowanie tematu przedstawione w bardzo przystępnej formie. Przystępność tą podnoszą duże partie fabularyzowanych opisów wydarzeń. Z kolei poziom merytoryczny podnoszą cytowane często przez autora źródła tamtych czasów - listy, artykuły prasowe czy pisma zarówno Eligiusza jak i jego zwolenników oraz przeciwników. Daje to wrażenie przeniesienia się w tamte czasy i rzeczywistego uczestnictwa w opisywanych wydarzeniach.
Pozycję tą czyta się bardzo dobrze. Lektura wciąga i nie powoduje u czytelnika uczucia znudzenia czy znużenia. W moim odczuciu to świetna książka historyczna, którą przeczytać może każdy nie tylko historyk czy miłośnik historii. To opowieść o ważnym, choć nieco zapomnianym wydarzeniu z historii Polski oraz ludziach, którzy brali w nim udział.
Gorąco polecam ją każdemu.
Ocena Księgola 8,5/10


Książkę do recenzji otrzymałem dzięki uprzejmości jej wydawcy Wydawnictwa DEMART S.A. za co serdecznie dziękuję.  http://www.demart.com.pl/

wtorek, 15 stycznia 2013

Zmiany, zmiany

Witajcie,
dziś krótko o zmianach na blogu. Na pewno zauważyliście, że na górnej belce pojawiły się cztery zakładki. Jedna z nich przenosi do strony głównej, na której pojawiają się nowe wpisy. Trzy pozostałe kierują do konkretnych podstron, na których znajdziecie:
- w zakładce Książki  - ułożone gatunkami literackimi (a w ich obrębie alfabetycznie autorami) wszystkie recenzje książek jakie pojawiły się na blogu. Po "kliknięciu" na daną pozycję zostaniecie przeniesieni do recenzji tej pozycji.
- w zakładce Komiksy - analogicznie do w/w zakładki Książki interaktywny spis recenzji komiksów.
- w zakładce Inne - spis recenzji lub opisów nie pasujących do powyżej wymienionych zakładek. Póki co znajdziecie tam działy: Filmy,  Publicystyka, Testy sprzętowe, Wydarzenia, imprezy, spotkania choć przypuszczam, że ta zakładka z czasem się "rozrośnie" o kolejne działy.
Mam nadzieję, że wprowadzenie zakładek i tych całościowych spisów recenzowanych pozycji, czy innych opisów poprawią jakość poruszania się na blogu i ułatwi wyszukiwanie interesujących Was materiałów.
Spisy będą uzupełniane na bieżąco tak by odpowiadały realnej zawartości bloga.
Zatem życzę miłej lektury i zapraszam do odwiedzania Księgola.

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Thorgal#1 - Zdradzona Czarodziejka - Grzegorz Rosiński, Jean Van Hamme

Witajcie,
dawno już nie było wśród recenzji odcinka poświęconego komiksom. Dziś nadrabiamy te zaległości ponieważ chciałbym przedstawić wam komiks stanowiący pierwszy tom z bardzo dużej serii, dla mnie (i pewnie nie tylko dla mnie), absolutnie kultowej.
Zainauguruje on cykl poświęcony tej serii i jej bohaterowi, w którym co jakiś czas będę przedstawiał wam kolejny tom tego cyklu.
Ale do rzeczy, dzisiejszym naszym bohaterem jest komiks Grzegorza Rosińskiego i Jeana Van Hammea zatytułowany "Zdradzona Czarodziejka" będący pierwszym tomem kultowej serii Thorgal.
Jest to rodzaj "wprowadzenia" do serii ponieważ tom zawiera dwie opowieści. Pierwsza opowiada historię schwytania Gandalfa Szalonego, ojca Aaricii ukochanej Thorgala, przez tajemniczą królową wyspy ukrytej wśród lodów.
Druga opowiada historię Thorgala, który trafia do Rajskiej Groty, w której spotyka trójkę pięknych kobiet usidlających naszego bohatera i namawiających by wraz z nimi pozostał w grocie na wieki. Co z tego spotkania wyniknie dowiecie się czytając tą opowieść.
Jeśli chodzi o poziom opowiedzianej historii to stoi ona na wysokim poziomie. Ilustracje jak w całej serii są specyficzne. Ja bardzo lubię kreskę Rosińskiego ale słyszałem głosy krytykujące jego ilustracje więc sugerowałbym samodzielnie zweryfikować ich jakość poprzez lekturę komiksu.
Z pewnością jest to komiks godny polecenia i warto przeczytać go by wczuć się w klimat sagi o Thorgalu.
Tom "Zdradzona Czarodziejka" jest tomem interesującym ale zdecydowanie nie najlepszym w serii dlatego
ocena Księgola to 7/10.

niedziela, 13 stycznia 2013

Orkiestra gra. Aukcje czekają. Ty nie czekaj.

Witajcie,
dziś XXI Finał WOŚP. Jednocześnie akcja Fans4WOŚP rozszerza swoją ofertę na Allegro o kolejne interesujące aukcje. Już teraz dostępne są na nich interesujące książki (często z autografami autorów), plakaty, gry, komiksowe plansze i wiele wiele innych. Aukcji będzie przybywać ponieważ akcja Fans4WOŚP trwa do końca stycznia. A najważniejsze, że cała kasa pójdzie na wsparcie tegorocznej zbiórki WOŚP, która ma wesprzeć akcje ratowania dzieci ale także po raz pierwszy wspomóc seniorów.
Zachęcam Was do wzięcia udziału w aukcjach Fans4WOŚP jak i wsparcia zbiórki WOŚP w inny sposób. Zapewniam, że warto pomóc. Sprzęt zakupiony przez WOŚP naprawdę jest używany na oddziałach dziecięcych (widziałem na własne oczy). Także niezwykle ważne badania słuchu u noworodków są przeprowadzane na sprzęcie kupionym dzięki tej zbiórce. Ta akcja to ważna i potrzebna pomoc.

Zapraszam do licytacji na aukcjach Fans4WOŚP:
http://aukcje.wosp.org.pl/listing?sellerId=27086816

piątek, 11 stycznia 2013

Hobbit, czyli tam i z powrotem vs Hobbit. Niezwykła podróż

Witajcie,
dziś chciałbym zainaugurować nowy cykl, w którym chciałbym przedstawiać wam w jednej recenzji książkę oraz jej ekranizację. Być może ten cykl umożliwi odpowiedź na pytanie: Czy ekranizacja książka zawsze jest słabsza niż pierwowzór literacki? Kto wie w każdym razie w odcinku inaugurującym zajmiemy się książką Tolkiena "Hobbit czyli tam i z powrotem" oraz świeżutką ekranizacją części tej książki zatytułowaną "Hobbit. Niezwykła Podróż".
Historia opowiedziana tak w książce jak i filmie rozgrywa się w stworzonym przez Tolkiena świecie zwanym Śródziemiem na sześćdziesiąt lat przed wydarzeniami znanymi z trylogii "Władca Pierścieni".
Jest to opowieść o wyprawie drużyny krasnoludów prowadzonych przez Thorina Dębową Tarczę mającą na celu odzyskanie kiedyś potężnego krasnoludzkiego królestwa Erebor z łap straszliwego ognistego smoka Smauga. W podróży tej krasnoludom towarzyszy czarodziej Gandalf i hobbit Bilbo Baggins, będący jedną z najistotniejszych postaci opowieści i jej narratorem.
Książka, którą po raz pierwszy przeczytałem wiele lat temu należy do kanonu literatury fantasy. Jest to wspaniale wykreowana opowieść, która oprócz wartkiej akcji, świetnie zarysowanych bohaterów i interesującej fabuły mówi także o wartościach uniwersalnych takich jak przyjaźń, honor, potrzeba posiadania czegoś co możemy nazwać domem itp. Książka ta to wzór dla wielu późniejszych książek zarówno z gatunku fantasy jak i innych gatunków literackich. Jest też książką znacznie łatwiej przyswajalną dla przeciętnego czytelnika niż "Władca Pierścieni" tegoż samego autora.
Jeśli chodzi o ekranizację zatytułowaną "Hobbit. Niezwykła Podróż" to jak wspomniałem na wstępie jest to ekranizacja tylko fragmentu pierwowzoru książkowego. Reżyser Peter Jackson podzielił bowiem ekranizację całości na trzy części a "Niezwykła Podróż" to pierwsza z nich. Czy na takim podziale zyska ekranizacja? Na pewno Jackson będzie miał więcej czasu na dodanie dodatkowych własnych wątków do tolkienowskiej opowieści (z czego jest znany). Da to także większe przychody pochodzące z biletów.
Jak to jednak wygląda w przypadku pierwszej części ekranizacji. Jest to długi bo aż 170 minutowy film. Najlepiej wybrać się na niego na wersję 3D a jeszcze lepiej na wersję 3D 48 klatek na sekundę, która to wersja podnosi dynamikę wielu scen. Widoki oglądane w 3D zapierają dech w piersiach. Podobnie jak lokacje typu Erebor czy Rivendel. Modele postaci trolli, gigantów czy Króla Goblinów są doskonałe. Tak więc od strony wizualnej dzieło Jacksona jest rewelacyjne. Gra aktorska także stoi na wysokim poziomie. Tak jak wspomniałem reżyser lubi dopinać własne mniejsze lub większe pomysły do tolkienowskiej fabuły ale za złe mogą to mieć tylko ortodoksyjni miłośnicy Tolkiena. Mnie specjalnie to nie przeszkadza.
Film jest atrakcyjny także dzięki wartkiej fabule i dużej liczbie dynamicznych scen. Efekty specjalne zapierają często dech w piersiach. Doskonała jest także muzyka, która podkreśla "moc" lub klimat wielu scen (pieśń krasnoludów to prawdziwy majstersztyk). Co zatem może przeszkadzać? Miejscami widoczne sztuczne rozwlekanie filmu o kolejne minuty (widoczne szczególnie przy pokazach krajobrazów) oraz mimo wszystko podzielenie w sumie dość krótkiej książki na trzy części "śmierdzące" już z daleka komercją nie do zamaskowania. W sumie ten drugi zarzut nie byłby mocny w dzisiejszym świecie gdyby nie to, że przez podział końcówka pozostawia pewien niedosyt i rozczarowanie, że to już koniec.
Mimo wszystko film jest świetny i tylko nieco słabszy niż książka Tolkiena.
Zachęcam więc zarówno do lektury książki (zarówno tych, którzy jeszcze jej nie czytali, jak i powtórnej dla tych, którzy mieli z nią do czynienia) jak i do wybrania się do kina na Jacksonowską "Niezwykłą Podróż".
Oceny Księgola: książka 9/10 film 8,5/10

czwartek, 10 stycznia 2013

Kącik Prasowy - Bloomberg Businessweek Polska 1/13

Witajcie,
dziś po dłuższej przerwie powraca "Kącik Prasowy" a w nim najnowszy numer Bloomberg Businessweek Polska. Już na początku lektury tego tytułu zmiany i niespodzianki. Czasopismo to z dwutygodnika staje się tygodnikiem. Niby sprawa wygląda całkiem dobrze bo tygodniowy cykl wydawania gwarantuje świeższe i bardziej aktualne informacje. Z drugiej jednak strony tygodnik kosztujący 9,90 zł? W miesiącu stanowi to prawie 40 zł co nie jest już kwotą małą biorąc pod uwagę, że zapłacimy tyle za jeden tylko tytuł (za tą kwotę możemy nabyć w miesiącu jedną książkę w wersji papierowej lub audiobooka albo 2 e-booki i jeszcze zostanie nam kilka złotych) . Co prawda wydanie elektroniczne można nabyć za 5,70 zł ale i tak zmiana stosunku czas do ceny sugeruje, że czasopismo to nastawia się na czytelnika z zasobnym by nie powiedzieć "korporacyjnym" portfelem, któremu informacje z czasopisma potrzebne są do zawodowego "życia", pozostali czytelnicy stoją na gorszej pozycji.
Ale dość już narzekań zobaczmy co ciekawego znajdziemy w najnowszym numerze.
Bardzo interesujący jest artykuł z "okładki" dotyczący finansów kościoła katolickiego. Zostaje w nim powzięta próba oszacowania przychodów jak i rozchodów tej instytucji zarówno na poziomie parafii jak i diecezji oraz wyższch form organizacji. Wskazana jest działalnośc biznesowa kościoła. Omówione są też subwencje państwowe oraz planowane w nich zmiany. Artykuł jest bardzo analityczny i udokumentowany.
Inne ciekawe pozycje to: wywiad z byłym prezesem LOT-u Marcinem Pirógiem, czy Władysławem Kosiniak-Kamyszem Ministrem Pracy i Polityki Społecznej, artykuł dotyczący sytuacji demograficznej i wiekowej na świecie i jej wpływ na gospodarkę światową, czy o przyszłości koncernu Nokia po wejściu na rynek najnowszych smartfonów z systemem Windows Phone 8. BBP pisze także o wycofaniu się Weltbildu i trudnej sytuacji Świata Książki, o której pisałem już wcześniej.
Generalnie numer pełen jest ciekawych artykułów stojących na wysokim poziomie dziennikarskim.
Pozwala to mieć nadzieję, że BBP nadal będzie jednym z bardziej interesujących tytułów prasowych na naszym rynku. Jedynynym jego mankamentem jaki póki co znajduję jest niestety wysoka cena.

wtorek, 8 stycznia 2013

Poślubiona korporacji - Marta Rogala

Witajcie,
dziś chciałbym przedstawić wam książkę zatytułowaną "Poślubiona Korporacji". Tytuł ten przedstawia historię Walerii Ross, która podejmuje pracę w tytułowej korporacji i zatraca się w niej. Nienawidząc swojej pracy poświęca jej w zasadzie cały swój czas także wolny. Pokazany w książce proces odsuwania się od przyjaciół, rodziny a nawet odrzucenie miłości dla pracy, pieniędzy czy awansu jest przerażającym krzykiem skierowanym przeciw "nowoczesnemu" społeczeństwu korporacyjnych "mrówek" zatracających siebie w pracy, która nie przynosi im ani zadowolenia ani spełnienia.
Czy jednak jest to udany literacko "krzyk"? Niestety nie do końca.
O ile początkowo czyta się ją dobrze to natrafiając na kolejne opisy "codziennych" spotkań, biznesowych lunchów, konferencji i korporacyjnej krzątaniny zaczynamy czuć się znudzeni. Nie poprawiają sytuacji przedstawienia tego co Waleria robi w nielicznych chwilach wolnych (spotkania z przyjaciółką czy popijanie wina nie wnoszą powiewu świeżości w treść). Cały czas czujemy się znudzeni i choć kilka wątków zapowiadało się ciekawie to ich potencjał nie został wyzyskany. Nieco bardziej interesująco robi się gdy w pewnym momencie otrzymujemy rozwinięcie wątku życia siostry głównej bohaterki Grety. Tym niemniej pojawia się on za późno i kończy nijako.
"Poślubiona..." to książka przeciętna. Technicznie stoi na niezłym poziomie ale fabularnie wieje nudą. Brakuje tu dodatkowych wątków czegoś co jak w przypadku postaci Grety "podkręca" postać i choć trochę zaciekawia czytelnika. Ideowo książka ta trafia do mnie jednak nudny sposób przedstawienia fabuły i słaby klimat znacznie obniżają ocenę końcową.
Zatem czy warto? Niekoniecznie, chyba, że bardzo chcecie zanurzyć się w "korporacyjną beznadzieję". Nie liczcie jednak na dobrze skrojoną fabułę czy choć minimalne przyśpieszenie akcji.
Ocena Księgola 4/10

E-booka Poślubiona Korporacji do recenzji otrzymałem dzięki uprzejmości księgarni internetowej Woblink za co serdecznie dziękuję. woblink.com

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Interesujący wywiad

I jeszcze jedna informacja.
Oprócz "newsa" o ciekawej akcji Fans4WOŚP mam dla was także informację o interesującym wywiadzie, dotyczącym czytelnictwa, sytuacji bibliotek w Polsce i inicjatyw czytelniczych, którego udzielił Dyrektor Biblioteki Narodowej dr Tomasz Makowski Krytyce Politycznej.
Wywiad porusza szereg niezwykle ważnych oraz ciekawych zagadnień i zachęcam Was gorąco do jego lektury.
Dostępny jest na http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/czytaj-dalej/20130103/makowski-nie-wygrasz-wyborow-fotografujac-sie-z-ksiazka

Fans4WOŚP

Witajcie,
mam dziś dla Was informację o interesującej i pięknej akcji wsparcia Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy podczas, której fani fantastyki, filmów, gier i książek oraz pozyskani przez nich sponsorzy dzięki ciekawym aukcjom na portalu Allegro.pl wspierają Orkiestrę. Biorąc udział w ich aukcjach Wy także wspomagacie WOŚP ponieważ pieniążki uzyskane za zlicytowane przedmioty trafią na konto WOŚP.
Poniżej informacja od organizatorów Fans4WOŚP:

"Fans4WOŚP wystartowało!

Już 7 stycznia startują pierwsze aukcje w ramach akcji Fans4WOŚP, w której fani fantastyki, komiksów, filmów i gier wspierają Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.

Kolejne przedmioty będą pojawiały się na aukcjach do końca stycznia. Zawsze znajdziecie je na tej stronie: http://aukcje.wosp.org.pl/listing?sellerId=27086816

Zapraszamy do udziału w licytacjach!

--

Przedmioty na aukcje przekazały następujące wydawnictwa, serwisy i osoby prywatne:
Fabryka Słów, Techland, timof comics, Granna, Wydawnictwo Erica, Electronic Arts, Poltergeist, Kawerna, Kuźnia Gier, sklep.gildia.pl, Jacek Szurlej, Halina Łukaszuk, Agata Wawryniuk, Maciej 'repek' Reputakowski, Joanna Karpowicz.

Pełną listę przedmiotów, które zostaną wystawione na aukcjach znaleźć można pod tym adresem: http://www.tinyurl.pl/?dkeA49Cq

Za wysyłkę wylicytowanych przedmiotów odpowiada sklep.gildia.pl.

Akcję aktualnie wspierają następujące serwisy i organizacje fanów:
Gildia, Poltergeist, Paradoks, Bestiariusz, Aleja Komiksu, Kolorowe Zeszyty, Kawerna
Konwent Pyrkon, Klub Fantastyki "Druga Era", Blog Zaginiony Almanach, FilmyFantastyczne.pl, Efantastyka.pl, Ziniol, Gavran, Blog Księgol

Jeżeli chciałbyś wspomóc akcję, czekamy na Ciebie. Wszelkie informacje znajdziesz na tej stronie:


Jeśli zechcecie wziąć udział w licytacjach klikajcie na powyższy link. Na górnej belce znajdziecie też baner akcji, który po kliknięciu zaprowadzi Was do strony z aukcjami. Już teraz oferta aukcyjna wygląda niezwykle interesująco a zapowiadane dodawanie aukcji aż do końca stycznia wzbogaci nie tylko ilość przedmiotów wystawionych ale także ich rozmaitość. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Zatem nie pozostaje mi nic innego jak jeszcze raz zaprosić Was do licytowania. Grajmy Razem :)!

piątek, 4 stycznia 2013

Internetowa inicjatywa ratowania Świata Książki

Witajcie,
nie tak dawno bo 21 grudnia zeszłego roku pisałem o wycofaniu się z Polski wydawnictwa Weltbild i niepewnym losie wydawnictwa Świat Książki, którego właścicielem jest to firma.
Sytuacja póki co nie wiele się zmieniła i los ŚK nadal jest niepewny. Powstała za to facebookowa inicjatywa grupująca pracowników i miłośników Świata Książki, która być może znajdzie sposób na uratowanie wydawnictwa. Być może duża liczba fanów pomoże znaleźć inwestora, który nabędzie i utrzyma wydawnictwo. Być może uda się zrobić cokolwiek by uratować to zasłużone wydawnictwo.
Zatem jeśli chcecie i macie konto na Facebooku wejdźcie na stronę: https://www.facebook.com/RatujmySwiatKsiazki?group_id=0  polubcie ją, opublikujcie jakieś wspomnienie związane ze ŚK jak apelują twórcy. Być może uda się coś zrobić. 
Księgol "polubił" już Ratujmy Świat Książki teraz zrób to Ty! :)

Luc Besson. Uśmiechnięta twarz filmowego postmodernizmu - Aleksandra Drzał-Sierocka

Witajcie,
dziś chciałbym przedstawić Wam książkę, z której oceną naprawdę miałem spory kłopot. "Luc Besson Uśmiechnięta twarz..." nie jest to ani biografia tego znanego reżysera, ani pozycja ukazująca jego filmy.
To książka, która zajmuje się zjawiskiem postmodernizmu w twórczości tego reżysera.
Książka podzielona została przez autorkę na trzy części. Pierwsza zajmuje się zjawiskiem postamodernizmu w kinie jako takim także w sferze definicji i dookreślenia. Druga zajmuje się poszczególnymi filmami Bessona i postmodernistycznymi elementami znajdującymi się w poszczególnych scenach czy bohaterach filmów, trzecia dotyczy postmodernistycznych nut w bajkowych opowieściach o Minimkach będących ostatnimi dziełami Luca Bessona.
Pierwsza część książki jest absolutnie niestrawna dla przeciętnego czytelnika. Przeintelektualizowanie w tej części sięga zenitów i widoczne jest zarówno w konstrukcji zdań jak i ich treści. Zakładam, że trzeba być filmoznawcą by zachwycić się tą częścią, która większości czytelników wyda się zwyczajnie nudna i "przyciężka".
Część druga i trzecia stają się bardziej "strawne" a przez to ciekawsze w odbiorze choć i w nich pobrzmiewa w wielu momentach "zadęcie" i nadmiar "intelektualnej gonitwy myśli".
Po lekturze tej książki zadałem sobie pytanie czy jest sens szukać(a może dorabiać) wątków filozoficznych w filmach. Czy nie lepiej dać się ponieść klimatowi opowieści, jej formie czy fabule zamiast rozkładać je na czynniki pierwsze, analizować, szukać i tworzyć czego nie da się znaleźć? Ja osobiście nie lubię takiego nadmiernego "grzebania" i "brania pod lupę". Film ma być dla mnie czasem rozrywką czasem przemyśleniem a nie "rozbiorem filozoficzno-metodycznym". Jestem jednak tylko widzem (mam nadzieję, że choć trochę inteligentnym i uważnym) a nie filmoznawcą więc może dlatego nie doceniam wielkości tego typu książek.
Jeśli jesteście wielkimi fanami twórczości Luca Bessona lub filmoznawcami to zapewne książka ta przypadnie wam do gustu. Jeśli jednak nie to raczej zmęczycie się i znudzicie tą pozycją.
Ocena Księgola 3/10

wtorek, 1 stycznia 2013

Piętno - Sandra Stawińska

Witajcie,
dziś chciałbym zaprezentować wam książkę "Piętno" autorstwa Sandry Stawińskiej. Książka opowiada historię zdrady, pożądania i namiętności wielkich i rujnujących życie bohaterów ale jednocześnie ukazujących ich prawdziwe oblicza. Odnoszący sukcesy biznesmen, jego żona, długo oczekiwany syn, zmysłowa femme fatale i inne postacie "kroczą" na kartach tej powieści w tańcu pożądania, miłości i nienawiści oraz zdrady i kłamstwa. Książka pisana na dwóch platformach czasowych i przenosząca nas do współczesnej Polski, na wyspy karaibskie i do Amsterdamu wprowadza nas w świat, w którym bohaterowie okłamując się nawzajem poszukują szczęścia i namiętności. By nie zepsuć przyjemności czytania nie powiem o fabule nic więcej.
Początkowo obawiałem się tej książki widząc ją po stronie popularnych ostatnio romansideł lub "porno dla mamusiek". Na szczęście prawda o tej pozycji nie jest tak błaha i prosta jak w wypadku tego typu "literatury".
"Piętno" to książka nie łatwa ale nie ze względu na słabość warsztatu pisarskiego autorki czy niedopracowania. Jej trudność polega na tematyce, ciężkim klimacie zdrady i wszędobylskich kłamstw.
Mimo tej fabularnej "trudności" książka jest naprawdę dobra. Nie spodziewałem się, że przeczytam ją z taką uwagą a czas spędzony przy lekturze minie tak szybko.
Autorka wzbogaca swą opowieść licznymi opisami namiętnych i pikantnych aktów miłosnych jednakże robi to niezwykle klimatycznie i nie epatuje "naturalizmem" opisu mimo, że liczba "gorących momentów" jest całkiem spora. To miła odmiana od pozycji, które robią "karierę" mniej lub bardziej sugestywnymi opisami kopulacji (chyba wszyscy wiemy jakie pozycje mam na myśli).
Opowieść Stawińskiej wciąga ale także stawia wiele istotnych pytań o ludzkie cele, działania ale też psychikę i motywy jakie nami kierują.
Reasumując ta mocna książka to pozycja niezwykle interesująca i godna uwagi. Dobra warsztatowo i jeszcze lepsza fabularnie gwarantuje interesujące spędzenie z nią czasu.
Polecam tą książkę i mam nadzieję, że autorka pracuje już nad kolejną równie ciekawą pozycją.
Ocena Księgola 7/10.


 E-booka Piętno do recenzji otrzymałem dzięki uprzejmości księgarni internetowej Woblink za co serdecznie dziękuję. woblink.com