Witajcie,
dziś chciałem przedstawić Wam moje spojrzenie na miesięczniki obecne na polskim rynku prasowym i napisać dlaczego szczególnie lubię ten typ czasopism.
Ale od początku. Pierwotnie ten artykuł miał się nazywać "Dlaczego nie lubię tygodników".
Stwierdziłem jednak, że wolę artykuły pozytywne od negatywnych dlatego zrezygnowałem z "gniewnego" artykułu skierowanego przeciw większości (na szczęście nie wszystkim) tygodnikom.
Dziś przeciw tygodnikom powiem tylko tyle, że większość tego typu tytułów sprzedaje nam bardzo dużą ilość polityczno-ideologicznego (że zacytuję niezbyt elegancko, co mam nadzieję mi wybaczycie) "gównotoku". Jestem zmęczony tym postępowaniem dlatego odczuwam niechęć do wielu tygodników
Z miesięcznikami sprawa wygląda nieco inaczej. Tylko niewielka ich ilość robi to samo co większość tygodników.
Także ich czas czytania wyjątkowo mi odpowiada gdyż cykl miesięczny daje czas nie tylko na ich przeczytanie (zwykle około 2,5 tygodnia na tytuł) ale także na jakąś refleksję nad poruszanymi w nich kwestiami.
Wiele czasopism o tematyce, która mnie interesuje wychodzi w cyklu miesięcznym więc logicznie to także przemawia to w moich oczach za miesięcznikami.
Ponadto mam wrażenie, że dobór tekstów w miesięcznikach stoi na wyższym poziomie. Teksty są bardziej przemyślane i lepiej napisane. Dużo lepiej się je czyta i przyswaja niż ma to miejsce w artykułach w większości tygodników.
To wszystko sprawia, że miesięcznik to jeden z moich ulubionych cykli wydawniczych i wiele tytułów, które czytam należy do tej właśnie grupy.
Jakie zatem przykładowe miesięczniki należą do moich ulubionych. Należą do nich: "Nowa Fantastyka", CD-ACTION, "Forbes" czy "Komputer Świat" czy miesięczniki historyczne. Z tygodników mógłbym w zasadzie wymienić tylko Bloomberg Businessweek Polska. Jak widzicie dysproporcja jest dość spora na korzyść miesięczników.
Jestem ciekaw też jaki rodzaj prasy Wy lubicie? Miesięczniki, tygodniki a może dzienniki? Jakie tytuły? I dlaczego?
Jako niespełna 30 letni facet nie kupuję i tym samym nie czytam gazet. Z perspektywy wielu lat mogę stwierdzić, że tylko przez okres młodych lat kupowałem najpierw parę numerów Secret Service a później trochę gorszy CD-Action. Razem z resztą domowników czasami czytam Angorę. Trochę ciężko dorzucić parę słów odnośnie tygodników ale z pewnością nie zanosi się na to, że będę je kupował. Dodam jeszcze, że czasami przy okazji bycia na dworcu centralnym w Warszawie kupię parę starszych gazet w niższej cenie.
OdpowiedzUsuń