niedziela, 29 grudnia 2013

Bob Marley. Nieopowiedziana historia króla reggae - Chris Salewicz

Witajcie,
dziś mam dla Was pozycję dość nietypową jak na mnie. Wiecie dobrze, że absolutnie nie trawię biografii i autobiografii piłkarzy. I nie będzie dziś o nich. Pewnie wiecie także, że nie zachwycam się także biografiami gwiazd muzyki. Irytują mnie książki o młodzikach z napompowanym ego czy gwiazdkach, których "muzyka" nie wnosi nic do rozwoju tej sztuki. Są jednak artyści muzyczni, którzy zasługują na największy szacunek i dzieła biograficzne. Te ikony, kreatorzy to np. Elvis Presley, Jimy Hendrix, Nirvana, Metallica i wielu tych, którzy z muzyki uczynili sztukę, którzy pozostawili w niej cząstkę siebie i których wkład w jej rozwój jest niepodwarzalny. Do tej grupy należy także bohater książki Chrisa Salewicza, którą chcę Wam dziś przedstawić - Bob Marley.
Książka ta nie jest jednak "zwyczajną biografią" tego niesamowitego uzdolnionego i uduchowionego człowieka. To kipiąca od szczegółów historia Boba i wszystkiego co miało wpływ na kształtowanie go jako człowieka i artysty. To tytaniczna praca oparta na wywiadach i wspomnieniach (często nigdy nie publikowanych). To także kompendium wiedzy o muzyce (nie tylko reggae) tak światowej jak i jamajskiej.
Czytając tą wciągającą opowieść będziemy mogli poznać historię Jamajki, obraz życia na wyspie ( ze szczególnym uwzględnieniem Trench Town), historię rodziny Boba Marleya (matki i ojca ale też dziadka ze strony matki), poznamy ludzi, którzy wpłynęli na wewnętrzny rozwój tego artysty, historię i rozwój tak ważnego dla muzyki reggae ruchu Rastafari, muzyczne "klimaty" panujące na wyspie w różnych okresach jej historii (m.in. ska, reggae), prześledzimy także zmiany na muzycznej scenie wyspy, przenikanie się polityki, muzyki i świata przestępczego i wiele innych aspektów muzycznego i pozamuzycznego życia na wyspie (jak i poza nią) związanych z postacią Króla Reggae. Przede wszystkim poznamy przebogatą w szczegóły historię samego Boba od czasów dzieciństwa poprzez początki kariery, próbę zamachu na jego życie, walkę z rakiem aż do śmierci artysty.
Przenikanie się poszczególnych wątków i ich wzajemne uzupełnianie powoduje, że książkę czyta się wyśmienicie. Narracja jest płynna i wciągająca. Książka nie straszy dłużyznami. Niekiedy jej ogromna szczegółowość potrafi nieco zmęczyć ale rozumiem czemu autor zawarł w niej tak wiele elementów. Opowiadając historię tak niesamowitego człowieka jakim był Bob Marley trudno ją "okroić" czy ograniczyć. Mogłoby to zubożyć opowieść.
Podobać się może też to, że autor nie pisze o Marleyu tylko w superlatywach. Wielokrotnie wspomina o jego licznych pozamałżeńskich zdradach (Bob miał łącznie 13 dzieci z 8 kobietami), kłótniach z żoną Ritą a nawet sytuacjach, w których ujawniała się "ciemniejsza" strona duszy Marleya (bójki czy groźby użycia przemocy).
To wszystko nie przyćmiewa jednak faktu, że mimo konkretnych ludzkich słabości Bob Marley był niesamowicie uzdolnionym muzykiem i niezwykle uduchowionym człowiekiem, któremu "na sercu" leżało dobro innych ludzi.
"Nieopowiedziana historia..." to książka kompletna, barwna i taka, która nie "wypuszcza" czytelnika ze swych "magicznych objęć". Dawno nie miałem okazji czytać tak wciągającej biografii człowieka sceny jakim był niewątpliwie Marley.
Polecam ją zatem nie tylko fanom Boba Marleya czy reggae ale wszystkim, którzy choć trochę interesują się muzyką ale także tym, którzy chcieliby "odkryć człowieka" w artyście nie bez przyczyny zwanym "Królem Reggae"
Ocena Księgola 8,5/10

Książkę do recenzji otrzymałem dzięki uprzejmości jej wydawcy Wydawnictwa Sine Qua Non za co serdecznie dziękuję. http://www.wsqn.pl/

3 komentarze:

  1. Jestem fanem Bob'a i interesuję się nim od dziecka. Pomijając jego świetna karierę muzyczną, temat jego śmierci nadal jest tematem tabu. Niestety niektóre źródła podają, że zmarł od starości, niektóre, że od zakażenia a nie które, ze od raka spowodowanego paleniem Ganji(CO2 i sub smoliste w płucach)? Jakie jest twoje zdanie na ten temat?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyznaję teorii spiskowych choć autor w.w. książki wspomina o nich w swej publikacji. Oficjalna i w sumie najbardziej prawdopodobna przyczyna śmierci Boba to czerniak złośliwy.

      Usuń
  2. Dokładnie, najbardziej prawdziwa historia jego śmierci to czerniak złośliwy. Szkoda, że tacy artyści odchodzą w takim wieku, choć w moim sercu zostanie na zawsze.

    OdpowiedzUsuń