piątek, 8 marca 2013

Modyfikowany węgiel - Richard Morgan

Witajcie,
dziś chciałbym zaprezentować wam książkę Richarda Morgana "Modyfikowany węgiel". Jest to pierwsza część opowieści o Takeshi Kovacsu byłym elitarnym żołnierzu i członku specjalnego oddziału, który zostaje wypuszczony z więzienia w celu odkrycia osoby odpowiedzialnej za morderstwo jednego z najbardziej wpływowych mieszkańców starej ziemi. "Modyfikowany..." przedstawia nam wizję przyszłości gdy ludzkość sięgnęła gwiazd i poznała tajemnicę nieśmiertelności, w której klonowane i ulepszane ciała są tylko powłoką nieśmiertelnych osobowości zapisanych w tzw. "stosach korowych" umieszczonych u podstawy czaszki. Wszechświat jest stechnicyzowany a przemieszczenie osobowości o lata świetlne i jej upowłokowienie nie sprawia większego problemu. W tym świecie wszystko jest kwestią pieniędzy i wokół nich kręci się świat.
Bohater książki trafia na Ziemie, zostaje upowłokowiony i w świecie niejasnych powiązań, tłumionych namiętności, mrocznych sekretów musi odnaleźć tajemniczego mordercę i jego mocodawców.
Książka ta to udane połączenie science fiction i dużej dozy cyberpunka. Morgan nazywany jest godnym następcą Williama Gibsona - "papieża cyberpunku" i twórcy tego gatunku (kilka jego książek i opowiadań recenzowałem nieco wcześniej). "Modyfikowany węgiel" czyta się szybko i naprawdę bardzo dobrze. Mroczny cyberpunkowy świat Ziemi wciąga bez reszty. Zdeprawowane nieśmiertelne i wiecznie młode elity, brutalne gangi i organizacje przestępcze, technologia dostępna na każdym kroku to wszystko kształtuje klimat opowieści. Zachęcam do sięgnięcia po tą pozycję. Czas spędzony z Takeshim na Ziemi przyszłości na pewno nie okaże się straconym.
Oceniam tą pozycję na 8 punktów w skali Księgola. Gorąco polecam.

2 komentarze:

  1. Raczej nie zajrzę, nie moje klimaty.
    PS. Obserwuję i zapraszam do siebie.
    http://zaslodkakawa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. To świetna książka to prawda, że czyta się ją szybko oraz przyjemnie.
    Czytałem ją z zapartym tchem oraz bardzo dobrze wspominam kilka godzin spędzonych w XXVI w. :)
    Twój blog tak jak książka wyżej zrecenzowana także mi się spodobał, obserwuję i zapraszam Cię na mojego:
    http://zzyciafantastycznychswiatow.blogspot.com/
    Pozdrawiam. Jemenos

    OdpowiedzUsuń