Witajcie,
lato powoli zmierza ku końcowi (podobnie jak nieco przedłużony weekend) ale pewnie sporo z Was wypoczywa lub zamierza niebawem wypocząć sobie w najlepsze w polskich, europejskich lub zamorskich okolicach rozkoszując się błogim lenistwem lub...aktywnością na świeżym powietrzu. Jak powszechnie wiadomo nie ma nic lepszego niż dobra książka na wakacje i dlatego mam dla Was coś specjalnego (bam, bam, bam)... Wielki Wakacyjny Konkurs Księgola, w którym możecie wygrać całkiem spore i zacne pakiety książek i innych gadżetów czytelniczych.
Jako, że lato nie sprzyja zbytniemu wysiłkowi aby wziąć udział w tym konkursie musicie w komentarzu pod tym postem napisać: Jaką (jedną) książkę (podajcie tytuł i autora) zabralibyście ze sobą na wakacyjny wyjazd i dlaczego akurat tą książkę? Poza wybraną książką i uzasadnieniem w odpowiedź wpiszcie także swój adres e-mailowy dzięki, któremu będę mógł skontaktować się ze zwycięzcami.
Trzy najciekawsze odpowiedzi otrzymają nagrody w postaci:
Za miejsce I
1)zaprezentowaną poniżej unikatową koszulkę damską z nadrukiem (w wybranym rozmiarze) od zaprzyjaźnionego grafika desmedesign
2) Od Księgola książki:
Piraci Północy. Bractwo - Dariusza Domagalskiego
Nowa Ziemia - Julianna Baggott
Lewicowy faszyzm - Jonah Goldberg
3) Od Księgola metalową, stylową zakładkę do książki
4) Od Wydawnictwa Sine Qua Non książkę:
The Walking Dead. Narodziny Gubernatora - Robert Kirkman, Jay Bonansiga (wyd.2)
5) Od Wydawnictwa Zysk i Ska książkę:
Wyspa na prerii - Wojciech Cejrowski
6) Od Instytutu Wydawniczego Erica książkę:
Samotny Krzyżowiec. Miecz Salomona - Marek Orłowski
7) Od Woblinka:
Jeden wybrany e-book Wydawnictwa Otwarte (do zrealizowania nagrody wymagane będzie posiadanie konta na woblink.com) oraz kod zniżkowy na zakupy na woblink.com na kwotę 15 zł
Za miejsce II
1) torba bawełniana z nadrukiem jak na powyższej koszulce od zaprzyjaźnionego grafika desmedesign
2)Od Księgola książki:
Szepty Dzieci Mgły i inne opowiadania - Trudi Canavan
Talia niezwykłych postaci II RP - Jerzy Chociłowski
Królowa Bugatti. Śladami życia mistrzyni prędkości - Miranda Seymour
3)Od Księgola metalową, stylową zakładkę do książki
4) Od Wydawnictwa Zysk i Ska książkę:
Niewidzialna korona - Elżbieta Cherezińska
5) Od Instytutu Wydawniczego Erica książkę:
Samotny Krzyżowiec. Miecz Salomona - Marek Orłowski
6) Od Woblinka:
Jeden wybrany e-book Wydawnictwa Otwarte (do zrealizowania nagrody wymagane będzie posiadanie konta na woblink.com) oraz kod zniżkowy na zakupy na woblink.com na kwotę 15 zł
Za miejsce III
1)Od Księgola książki:
Poczet Dziwów Miejskich - Krzysztof Piskorski
Pakt z diabłem - Fabrizio Calvi
Najlepsze kampanie marketingu cyfrowego - Damian Ryan, Calvin Jones
2) Od Księgola metalową, stylową zakładkę do książki
3) Od Wydawnictwa Zysk i Ska książkę
Demonolog - Andrew Pyper
4) Od Instytutu Wydawniczego Erica książkę:
Skald. Karmiciel kruków - Łukasz Malinowski
5) Od Woblinka:
Jeden wybrany e-book Wydawnictwa Otwarte (do zrealizowania nagrody wymagane będzie posiadanie konta na woblink.com) oraz kod zniżkowy na zakupy na woblink.com na kwotę 15 zł
Przewiduję także jedno Wyróżnienie. Osoba, która zostanie wyróżniona otrzyma:
1)Od Księgola ksiażki:
Shakira. Bose stopy, białe sny
2) Od Księgola metalową, stylową zakładkę do książki
3) Od Wydawnictwa Zysk i Ska książkę
Magda. Pożegnanie z pokoleniem - J.B. Poznański
4) Od Instytutu Wydawniczego Erica książkę:
Skald. Karmiciel kruków - Łukasz Malinowski
5) Od Woblinka:
Jeden wybrany e-book Wydawnictwa Otwarte (do zrealizowania nagrody wymagane będzie posiadanie konta na woblink.com) oraz kod zniżkowy na zakupy na woblink.com na kwotę 15 zł
I coś jeszcze każdy, kto weźmie udział w konkursie i spełni jego kryteria otrzyma kupon zniżkowy na zakupy na woblink.com na kwotę 10 zł (kwoty kuponów zniżkowych w konkursie nie sumują się, zwycięzcy i wyróżnieni otrzymają kupon na 15 zł, pozostali uczestnicy kupony na 10 zł)
Konkurs trwa do: 31 sierpnia 2014 do godziny 24:00. Zgłoszenia po tym terminie nie wezmą udziału w konkursie.
Jak widzicie zestawy są całkiem bogate. Myślę, że warto zaprezentować wszystkim swoją propozycję "wakacyjnej lektury" a przy okazji wziąć udział w konkursie. Do czego serdecznie zachęcam.
Dziękuję współorganizatorom i sponsorom, którzy uczynili zestawy nagród dla laureatów jeszcze bardziej interesującymi (w kolejności alfabetycznej)
Na koniec nieco formalizmów czyli regulamin konkursu (udział w konkursie wiąże się z akceptacją regulaminu).
1.
Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest odpowiedź na zadane pytanie w treści komentarza pod niniejszym wpisem oraz umieszczenie w nim adresu e-mail służącego do ewentualnego kontaktu ze zwycięzcami.
2. Spośród wpisów, które spełnią warunki wymienione w punkcie 1 zostaną wybrane 4 najciekawsze, których autorzy otrzymają nagrody (odpowiednio za I, II, III miejsce oraz Wyróżnienie)
3.
Zwycięzcy zostaną poinformowani drogą mailową i zostaną poproszeni o przesłanie danych niezbędnych do realizacji wysyłki nagród. Ponadto na blogu zostanie
opublikowana lista zwycięzców (imię i pierwsza litera nazwiska
finalistów).
4. Przesyłki z nagrodami rzeczowymi z konkursu internetowego
zostaną wysyłane Pocztą Polską wyłącznie na terenie Rzeczypospolitej
Polskiej, będą mieć charakter przesyłki poleconej ekonomicznej. W
przypadku zwrotu nagrody do blogera przez pocztę, nagroda nie zostanie
ponownie wysyłana. Bloger nie odpowiada za zaginięcie przesyłki z winy
Poczty Polskiej.
5. Kody rabatowe zostaną przesłane pocztą elektroniczną na podany wraz z odpowiedzią adres e-mail.
6. Do otrzymania e-booków wymagane będzie założenie konta na portalu woblink.com
7. Wzięcie udziału w konkursie jest równoznaczne z
wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych dla potrzeb
organizacji konkursu ksiegol.blogspot.com(zgodnie z Ustawą z dnia
29.08.97 o Ochronie Danych Osobowych, Dz. Ust. Nr 133, Pozycja 883).
8. Konkurs nie jest grą losową w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach losowych i zakładach wzajemnych.
9. Wzięcie udziału w konkursie jest równoznaczne z akceptacją powyższego regulaminu.
Wzięłabym Wyspę na prerii - Wojciecha Cejrowskiego-bo go lubię, bo chcę, bo Cejrowskiego książki nie mogą być złe. Dzięki nimi zwiedzisz cały świat nogą bosą, faktycznie nie wystawiając z domu nawet nosa.
OdpowiedzUsuńdorotaharaf@wp.pl
Na wakacyjny wyjazd zabrałabym książkę Green John "Gwiazd naszych wina". Wybrałam ją dlatego że opowiada o dorastaniu, nadziei i wielkiej miłości.
OdpowiedzUsuńkajka2000@gmail.com
Na wakacje zabrałabym książkę "Tomek w krainie kangurów" Alfreda Szklarskiego. Może to trochę zapomniana seria, ale warto do niej sięgnąć. Ta książka przenosi nas w czasy zaborów, rosyjskiego caratu, tworzących się grup narodowościowych. W delikatny sposób Szklarski uczy nas ówczesnej historii naszego kraju. Nie jest nachalny, a wręcz delikatny. Poza tym w przepiękny sposób ukazuje czytelnikowi cudowne krajobrazy Australii. Przedstawia nam żyjące tam zwierzęta. Opisy są tak dokładne, że aż można sobie wszystko wyobrazić. Książka jest przyjemna, interesująca i lekka. Nie narzuca się swoją treścią. Przykuwa uwagę i sprawia, że trudno się od niej oderwać. Daleka Australia kusi niejednego podróżnika, a wraz z Tomkiem Wilmowskim zwiedzimy ją całą.
OdpowiedzUsuńjomasa@poczta.fm
Wzięłabym ze sobą "Rekreacje Mikołajka" Rene Goscinnego z kilku powodów. Przede wszystkim mam do tej książki duży sentyment, bo to pierwsza książka w moim życiu, którą całą przeczytałam. Zapewne dlatego, że jest taka mała;) Ma krótkie rozdziały, więc jeden będę mogła sobie przeczytać w kolejce po bilety na karuzelę, drugi jadąc autobusem do muzeum, trzeci czekając na kawę z mleczną pianką, czwarty.... I na wakacyjnych, zagranicznych wyprawach w jakiś magiczny sposób zawsze poznaję kogoś, kto w mniejszy lub większy sposób jest związany z Polską. I coś tam po polsku rozumie. Więc w prezencie dałabym tej osobie mojego "Mikołajka", bo to krótka i zabawna książka, ilustrowana świetnymi rysunkami Jeana-Jacquesa Sempé. I to też taka mała ciekawostka, że choć odrobina polskości jest po prostu wszędzie, bo Goscinny pochodzi z rodziny polskich imigrantów.Książka ma też fantastyczne walory fizyczne - malutka, kwadratowa, zmieści mi się do podręcznej torebki:)
OdpowiedzUsuńanastazja.jachyra@gmail.com
Jest jedna książka, którą bez wahania zabrałbym ze sobą wszędzie, tudzież na wakacje . Jest to Biblia. Książka, która jest ze mną niemalże 24h na dobę, do której wracam, gdy potrzebuję pocieszenia w trudnej sytuacji, „pomocnej ręki”, dobrej rady, wsparcia. Biblia jest bazą wiedzy i cennych doświadczeń, która umożliwia studiowanie naszego życia. Jest cudowną książką, można powiedzieć, że poniekąd biblioteką wiedzy , swoistym księgozbiorem. Pozwala odpowiednio nas ukierunkować, okraszona jest licznymi mądrościami. Ma charakter uniwersalny i jeszcze raz mocno zaznaczę, że w moim wakacyjnym neseserze zawsze mam honorową przegródkę na nią.
OdpowiedzUsuńNiezależnie bowiem od przekonań i światopoglądu , jest to księga, która ma na całym świecie najwięcej czytelników, jest to księga światowa. Biblia jest pozycją obowiązkową w mojej domowej biblioteczce jak i obowiązkową lekturą każdego człowieka, który szuka odpowiedzi na wiele niewyjaśnionych pytań, szuka prawdy o sobie i otaczającym świecie.
ostry47@wp.pl
Dobry wybór, popieram!!! Miki
UsuńCiężko jest zabrać tylko jedną książkę. Jedna książka jeden wieczór. Wydaje mi się, że idealnym wyborem byłaby książka "Tam gdzie spadają anioły" Doroty Terakowskiej. Jest to niesamowita opowieść o dziewczynce, której anioł stróż przestał ją chronić i przez to czyha na nią wiele niebezpieczeństw. Dlaczego akurat ta książka? Pozwoli nam dostrzec to co nie jest widoczne dla oczu tylko dla serca. Zatopimy się w niej niczym w morskiej otchłani. Każda strona będzie najlepszym deserem świata.
OdpowiedzUsuńangelikaokowicz@gmail.com
też tak uważam :)
UsuńNa wakacje zabrałabym książkę "Duma i uprzedzenie" Jane Austen. Książka ta pozwoliła by mi zapomnieć o nieuprzejmym plażowiczu przepychającym się w kolejce po lody, o golasach wykrzykujący wulgaryzmy, pijących piwo i rzucających pety w piasek oraz o innych niedogodnościach podczas wypoczynku nad morzem. I zapewne przenosząc się w myślach w świat książki zaskoczyłaby kogoś mówiąc mu że "ma bardzo miłe obejście"
OdpowiedzUsuńmaadr43a@interia.pl
Na wakacyjny wyjazd zabrałabym książkę ''Detektywi z Private'' Jamesa Pattersona i Maxinea Paetro. Kryminały są jednym z moich ulubionych gatunków. Uwielbiam czytać zaskakujące książki, mające wiele wątków, które wciągają czytelnika. Czytałam już wiele książek Jamesa Pattersona i je uwielbiam. Fajnie się je czyta. Są konkretnie napisane, mają krótkie rozdziały
OdpowiedzUsuńjadzia01_1996@o2.pl
W tej chwili nie mam dużego problemu z wyborem książki, która wzbogaciłaby moje wakacyjne przeżycia. Na pewno byłby to: "1Q84" tom II Haruki Murakami. Lubię literaturę traktującą o faktach, która twardo stąpa po ziemi, jednak japoński pisarz potrafił mnie zauroczyć, wplatając niepostrzeżenie w akcję książki wątki fantastyczne, tajemnicze, dziwne i nienaturalne, że chce się za nimi podążać, aby wreszcie odkryć prawdę. Zetknięcie z tą książką powoduje, że każdy inaczej i na swój indywidualny sposób może zinterpretować opisywane wydarzenia i postaci, aż w końcu sam się zaczyna zastanawiać, czy jeszcze znajduje się w tym rzeczywistym świecie czy już przeniknął do tego równoległego. Przestrzegam przed "1Q84" - ta książka pochłania do reszty.
OdpowiedzUsuńiws2013@wp.pl
Na wakacyjny wyjazd zabrałabym ze sobą "Busem przez świat" Karola Lewandowskiego. Bohaterowie wyruszyli w wariacką podróż, zwiedzili najfajniejsze miejsca w kilkunastu krajach, przeżyli WIELKĄ PRZYGODĘ. Chciałabym użyć tej książki jako przewodnika i ruszyć śladem chłopaków. "Busem przez świat" ma jednak jedną wadę - czyta się zdecydowanie za szybko, więc trzeba wziąć jeszcze jedną książkę :)
OdpowiedzUsuńkasia_sz8@op.pl
A co z tymi, którzy nie mają wakacji, ale czytają? W związku z tym, że codziennie odbywam ,,wakacyjne'' podróże do Warszawy i z powrotem, polecam na ten okres książkę ,,Sekret Tudorów'', czyli kroniki nadwornego szpiega Elżbiety I C.W. Gortner. Otwieram pierwszą stronę i nie wiem, kiedy muszę wybiegać na stacji docelowej. To wciągający thriller historyczny z nadwornymi intrygami i morderstwami w tle. W każdym wyrazie i zdaniach tej książki czuć woń spisku i zawiłych relacji dworskich. Idealna lektura podczas wakacyjnych podróży i nie tylko. Gorąco polecam.
OdpowiedzUsuńmartabrochoviensis@gmail.com
Wakacje to czas relaksu i ogólnego, zdrowego odmóżdżenia. Podczas wygrzewania się na plaży, książkowym przyjacielem dla mnie na pewno byłaby kolejna książka z serii o Jakubie Wędrowyczu Andrzeja Pilipiuka. Może nie są to ambitne lektury, ale przecież o to chodzi podczas wakacji. Cała seria jest lekka, wciągająca i zabawna. Podczas, gdy nasze ciało będzie nabywało atrakcyjnej opalenizny, nas umysł się dogłębnie zrelaksuje.
OdpowiedzUsuńKsiążki tego autora na pewno wywołają, nie tylko na mojej, ale na każdej twarzy wakacyjny "szeroki słowiański uśmiech":-)
mn_monika@o2.pl
Na wakacje "Wymarzony czas"
OdpowiedzUsuńbo wakcje są w roku tylko raz,
więc należy wykorzystać ten czas
w odpowiedni sposób dla nas.
Fantastyczne przygody i niezwykłe osoby
a do tego piękno całej przyrody,
więc spakuj się prędko
i pamiętaj o książce,
z nią te lato z pewnością będzie gorące!
kasiassmile@interia.pl
Pytanie jest trudne, ponieważ mam masę książek, które uwielbiam i do których wielokrotnie wracam. Dodatkowo są one tak różne gatunkowo i tematycznie, że naprawdę ciężko wybrać tą jedną - każda książka ma w sobie coś magicznego.
OdpowiedzUsuńAle jeśli już miałabym zabrać tą jedną, byłaby to książka "Mały Książę" Antoine’a de Saint-Exupéry’ego. Jest to lektura uniwersalna i ponadczasowa. Mimo, że jest krótka, to dzięki zastosowanym metaforom i symbolom, możemy ją czytać wiele, wiele razy i za każdym razem interpretować ją w inny sposób, za każdym razem odkryjemy w niej coś nowego. Właśnie dlatego zabrałabym ją na wakacje.
Uniwersalność tej książki polega na tym, że każdy, kto ją przeczyta, znajdzie w niej cząstkę siebie i swoich bliskich. Książka nie zmusza do intensywnych rozmyślań a skłania do luźnych refleksji na temat życia. Więc na wakacje poleciłabym tą książkę każdemu :)
omonika2711@gmail.com
Hej Pozdrawiam wszystkich czytelników:) Na wakacje zabrałabym książkę Jarosława Grzędowicza "Pan Lodowego Ogrodu T.II". Książka przenosi w inny, magiczny świat i pozwala oderwać się od naszych problemów. Wciąga od pierwszej do ostatniej strony. Pierwszy tom ukazuje dwie historie: Vuko i Filara. Najbardziej podoba mi się opowieść o dzieciństwie Filara, a szczególnie historia opieki nad bystretkami: ukazuje ona trzy typy sprawowania władzy i wskazuje jakie mogą być ich skutki.
OdpowiedzUsuńPo urlopie natomiast można przeczytać kolejne tomy i w ten sposób niejako przedłużyć sobie wakacje.
maryripp@op.pl
Jestem wielką fanką książek, co jakiś czas nachodzi mnie ochota na czytanie innego gatunku książki. Mąż się śmieje, że ja nie czytam tylko "połykam" książki. Teraz jestem na etapie fantasy, dlatego właśnie z tego gatunku bym wybrała książkę.
OdpowiedzUsuńJest to książka autorstwa amerykańskiego pisarza George'a R. R. Martina "Gra o tron". Jest to w sumie cała seria książek. Ale autor w tak ciekawy sposób potrafi wciągnąć czytelnika w fabułę książki, że czasem nie sposób się oderwać i miałoby się ochotę przeczytać ją jednym tchem.
Dlatego gorąco i z czystym sumieniem polecam tą książkę.
aaaga.zzz@gmail.com
Zdecydowanie "Dom Tysiąca Latarni" Victorii Holt - przeczytal bym ją jeszcze raz, piękna opowieść młodej kobiety, która wcześnie zostaję matką, żoną i kochanką... Przepiękna historia, która porusza mnie po dziś dzień;) Bardzo polecam ;)
OdpowiedzUsuńmikolaj.ignasiak@gmail.com
UsuńZabrałam i zabrałabym ponownie (i za każdym razem) "Nowy Jork. Od Mannahatty do Groun Zero" Magdaleny Rittenhouse. Dlaczego? Bo dzięki temu mogłabym podróżować dwa razy - np. być jednocześnie na Sycylii i w Nowym Jorku. Któż z nas jako dziecko nie marzył, by znaleźć się w kilku miejscach jednocześnie?
OdpowiedzUsuńTa książka to prawdziwa perła. Można nie kochać NY, ale opowieści nie można się oprzeć - reportaż czaruje i uwodzi. Obezwładnia. Magdalena Rittenhouse z wdziękiem i niebywałym językowym wyczuciem odkrywa sekrety miasta i jego mieszkańców, prowadzi głównymi alejami i maleńkimi uliczkami, nie rozdziela Wielkiej Sztuki i małej sztuki życia. A życie pisze najciekawsze scenariusze!
Na uwagę zasługuje również piękne minimalistyczne wydanie przyciągające wzrok współpasażerów oraz forma - podział na krótkie podrozdziały (bardzo pomocny gdy w podróży odrywamy się od lektury i do niej wracamy).
A poza tym? To książka życia: na wakacje, do pociągu, na koc, na piasek, do samolotu, na leżak, na deszcz, na jutro, na jesień, pod kurtkę i w szorty, a także na Wielkanoc i na zimę. Polecam! Paulina polina4@tlen.pl
Zabrałabym ze sobą "Katarzyna Wielka. Gra o tron" Ewy Stachniak- świetna powieść z historią w tle, dla osób chcących oderwać się od rzeczywistości. Przez całą książkę przeplatają się liczne intrygi i romanse. Nie tylko dla miłośników carskiej Rosji.Każdy znajdzie coś interesującego dla siebie. Gorąco polecam tę i inne powieści tej niezwykle utalentowanej autorki (np."Ogród Afrodyty").
OdpowiedzUsuńscythia@interia.pl
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńola.liberda@wp.pl
UsuńWybrałabym książkę ''Harry Potter and the Philosopher's Stone'' J. K. Rowling, ponieważ jestem studentką drugiego roku filologii angielskiej. Czytanie książek w języku obcym uważam za dokonałą metodę nauki. Serię książek o Harrym Potterze znam na pamięć, każdy tom czytałam kilkanaście razy, więc uważam, że będzie to dobry wybór lektury- łączący naukę nowych słówek i idiomów z ekscytacją, taką samą jak za każdym razem, gdy się za tę lekturę zabieram.
OdpowiedzUsuńkajarek94.94@o2.pl
Zabieram "Granice nauki" Michała Hellera. Znalazłem w tej książce wyzwania intelektualne, zarówno filozoficzne jak i na poziomie bardzo ścisłej nauki jaką jest fizyka. Autor zaprowadzi mnie na skraj ludzkiej wiedzy i zaproponuje spojrzenie w dal, w ciemność nieznanego. Dzięki niemu nie będę się bał myśleć o tym, co skrywa niewiedza naszej cywilizacji. Przypuszczam, że po lekturze, stawianie pytań i szukanie odpowiedzi nie stanie się prostsze, ale mam nadzieję, że dam się porwać temu fascynującemu zjawisku naszych umysłów, który każe nam, ludziom rozwijać myśli i budować wiedzę w każdej dziedzinie.
OdpowiedzUsuńgabeus@interia.pl
Do torby podróżnej ksiazkę" Jedz, módl się, kochaj" bym zabrała.
OdpowiedzUsuńDlaczego? Ponieważ Elizabeth Gilbert ją napisała.
Uwielbiana przeze mnie od kiedy pamiętam,
często do jej adnotacji zerkam!
Tam odnajduję wszystko czego potrzebuję,
przy jej książkach się relaksuję.
Zapominam o świecie całym,
który wcale nie jest małym.
Wybrana ksiązka jest warta uwagi,
tam znajdziesz cytaty wielkiej wagi!
Bestseller zaskakuje na calego,
i jej on dla każdego!
Przyjemnym językiem napisany,
przez każdego zrozumiany!
Coś więcej powiedzieć Wam muszę,
bo tajemnoczość w sobie duszę.
Ksiązka jest receptą na życie zgodne z własnymi pragnieniami,
mogę nawet dodać ,że i z marzeniami!
Polecam ją na wakacyjny czas,
niech przeczyta ją każda lub każdy z Was!!
wakacje5555@wp.pl
Zabrałabym ze sobą książkę "Cień wiatru" Carlosa Ruiza Zafóna. Powieść, do której mogę wracać wielokrotnie, za każdym razem nie mogąc się nią nasycić. Z każdej strony zieje tajemnicą i niesamowitym klimatem XX-wiecznej Barcelony. Nie brak w niej subtelnego nastroju, poetyckich opisów, nutki humoru, jak i mrocznych intryg oraz wielkich emocji. To jedna z tych książek, które posiadają duszę. Niebanalna fabuła wciąga czytelnika mimo słońca i gwaru za oknem.
OdpowiedzUsuńPolecam na każdą okazję!
"Każda znajdująca się tu książka, każdy tom, posiadają własną duszę. I to zarówno duszę tego, kto daną książkę napisał, jak i dusze tych, którzy tę książkę przeczytali i tak mocno ją przeżyli, że zawładnęła ich wyobraźnią."
"Cień wiatru" Carlos Ruiz Zafon
biedrona91@onet.pl
Na pewno "Hyperion" Dana Simmonsa. Bardziej wciągającej oraz naładowanej przygodą książki nie znam :) świetna historia, ba historie, wciągają na maksa, aż prosi się o ekranizację. Chociaż znając zamiłowanie filmowców do przesady może lepiej niech zostanie na papierze :) GORĄCO POLECAM wielbicielom sci-fi !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńhalobola@interia.eu
Wiele osób uważa, że na wakacyjny wyjazd, a więc upragniony, wyczekany urlop, należy zabrać książkę "lekką, łatwą i przyjemną", ot jakiś lekki romans, kryminał, takie "czytadło" niewymagające zbyt wiele refleksji i niewielkich gabarytów. Ja zrobiłam wręcz odwrotnie: na mój wakacyjny wyjazd zabrałam książkę, której rozmiar uniemożliwiał mi zabieranie jej z domu ze sobą na co dzień i tak w torbie podróżnej znalazła się książka Johna Steinbecka "Na wschód od Edenu", książka niemałej wagi, tak fizycznej, jak i w kwestii fabuły. Myślę, że czas urlopu wręcz prosi się o książki właśnie tego typu, wspaniałe, nierzadko prawdziwe dzieła, na które w codziennym biegu brak nam czasu i które ciągle odkładamy na później.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
boriks@interia.pl
Na wakacje zabrałabym ze sobą książkę ,,Dominika znaczy niedziela'' Marii Borowej. Książka jest napisana specyficznym językiem, zdecydowanie różniącym się od innych tego typu dzieł. Opowiada o nadziei, dorastaniu i o tym jak ważne jest posiadanie w życiu kogoś kto potrafi nas zrozumieć. Każdy z bohaterów jest inny ale wszyscy chcą jednego- nie być osamotnionemu w świecie. Mnie nastrój tej książki naprawdę urzekł.
OdpowiedzUsuńpauli127@wp.pl
"Nie śpij bo cię okradną" Danuty Orłowskiej. Dlaczego ona?? Mhm, moim zdaniem jest to jedna z lepszych polskich książek. Opowiada jak to większość powieści- o miłości prawdziwej, która przyszła ni stąd ni zowąd, nagle. Pokazuje jak to miłość może być ślepa, ile możemy wybaczyć ukochanej osobie tylko dlatego, że nie chcemy by nas opuściła. Czyta się ją szybko i bardzo przyjemnie. Niestety nie jest popularna, a ja własną kupiłam w antykwariacie. Szkoda, że ta książka odchodzi w zapomnienie bo naprawdę z czystym sumieniem mogę ją polecić każdemu, kto ma ochotę przenieść się w inny świat, piękny świat...
OdpowiedzUsuńkinga.kaniewska.06@gmail.com
Na czas wakacji wzięłabym ze sobą książkę zatytułowaną 'Białe róże' pióra Deb Caletti. Historia ta opowiada o przypadkach bardzo realnych. Można dojrzeć, jak wzrasta zaufanie, miłość i podejrzliwość do kłamstw. Uczy, aby korzystać z każdej chwili, którą oferuje życie, gdyż łatwo można je ominąć i zamknąć się w sobie. O tym, aby mimo trudnej przeszłości iść dalej...
OdpowiedzUsuńPrzedstawia też artystę jako człowieka skłonnego do depresji, jak i do dobrego humoru. W książce można spotkać wzruszające, jak i przerażające fragmenty. Polecam ją każdemu, kto chciałby na chwilę poczuć się jako "dziecko artysty" ;)
wasylissa.sija.dragomir@gmail.com
Wakacje są raz w roku i wyjeżdża się po to, żeby odpocząć choć na jakiś czas odciąć się od codziennych trosk, problemów, więc na zabierałabym żadnej książki, a na pewno z gatunku „bardzo dobrej”. Dlaczego? Co mi wtedy z wakacji jak książka bezgranicznie mnie wciągnie, a tu przyjdzie mi np. wycieczka do Luwru. Na książki będę miała grubo ponad 300 dni w roku. Jeśli jednak muszę wybrać, trudna decyzja, to zdecydowanie „coś” z literatury kryminalnej i to nie byle co. W sporcie fenomen wśród biegaczy stanowią Kenijczycy,
OdpowiedzUsuńw literaturze kryminalnej fenomenem staje się Skandynawia. Dobry kryminał nie jest mi obcy i mam wielu pisarzy (Follet, Falcon, Chandler). Nie mówiąc już o typowych „klasykach” jak Doyle czy sama Agatha Christie. Trochę jednak na przekór stereotypom wybrałam bestseller (jeszcze „świeżak” na półkach, a już święcił triumfy w Norwegii, Anglii, USA).
„Syn” autorstwa Jo Nesbo. Czasami jest tak, że każda kolejna książka jest coraz gorsza, albo porównywalna. W tym przypadku jest jednak odwrotnie. Główny bohater, Sonny, odsiaduje wyrok w więzieniu w Oslo, które niby strzeżone pilnie, nie znaczy, że skutecznie. Tradycyjny schemat dobrej kryminalnej książki, o której nie zapomniał również i Nesbo, to detektyw, morderstwo, wątek miłosny oraz … ucieczka z więzienia. Może fabuła nie kipi wulgaryzmami jak można zaobserwować na wizji , lub w niektórych polskich kryminałach, ale są inne arcyważne składniki uzupełniające się perfekcyjnie. Fabuła jest skonstruowana w sposób bardzo precyzyjny. Sylwetka głównego bohatera Sonnego Lofthusa jako mściciela walczącego z całym światem z „branży” narkotykowej i policją trochę przypomina Johna Wayne'a z Rio Bravo. Taki trochę współczesny szeryf, sam przeciwko wszystkim( taka komparacja). Skandynawskie kryminały szturmem zdobyły polski rynek i chyba już na stałe zadomowiły się na listach bestsellerów i wg mnie jest tylko kwestią czasu kiedy dzielny Sonny Lofthus podzieli los Kojaka czy porucznika Columbo i wejdzie odważnym krokiem „na wizję”. Dobry kryminał powinien skutecznie oddziaływać na odbiorcę i zaskakiwać go w międzyczasie swoistym sposobem groteski i gdzieniegdzie humoru, który jednak powinien być wyrazisty i „smaczny”, jak to w kryminałach :). Słońce, drink z parasolką, a wieczorem kryminał do wakacyjnej poduszki.
wala1934@wp.pl
Jeździec miedziany - Paullina Simons
OdpowiedzUsuńKsiążkę tę chłonęłam, jak ogień suchy las. Nie było chwili, gdy robiłam coś innego ,że nie myślałam o tym co będzie dalej. Moje oczy wariowały i czekały na momenty, kiedy znów dotknę nimi chociaż niewielki tekst. Książka wchłonęła moją duszę, i całą mnie. Pokochałam książkę już od pierwszych słów. Pokochałam również autorkę, za to, że potrafiła wzbudzić we mnie tyle emocji, że sami bohaterzy nie byli dla mnie obojętni. Pełno miłości, wyrzeczeń, smutku, poświęceń i wytrwałości znajdziemy w tej książce. Moja wyobraźnia szalała, kładąc się spać myślałam co dalej, dniami opowiadałam z radością, jaka ta książka jest niesamowita. Polecałam i nadal polecam ją wszystkim moim znajomym, tym którzy kochają czytać i tym którzy nie poświęcają temu czasu.
Czas akcji to rok 1941 Leningrad. Sama data jest znacząca, gdyż nie jest to czas radosny. Mimo wszystko w trudnych chwilach nadchodzącej biedy, walki z głodem, swoim organizmem, który z dnia na dzień słabnie, ludzie potrafią się jeszcze, gdzieś tam od serca uśmiechnąć. Kiedy organizm jest już totalnie wycieńczony z głodu nie ma już walki, pozostaje cicha nadzieja, że może to tylko zły sen. Niestety, bliscy umierają, a naszą nastoletnią bohaterkę trzyma przy życiu miłość do młodego oficera.
Mimo wszystko wiemy, że w życiu nigdy nie jest różowo tak też w bywa i w książce.
Książka jest nie tylko opowieścią dla kobiet, jest również pomimo aktów miłości i namiętności książką dla mężczyzn. Ukazuje nie tylko słabości kobiety, ale także jej siłę i walkę z przeciwnościami. Te same cechy możemy znaleźć u naszego bohatera- oficera.
Autorka potrafi tak perfekcyjnie podejść psychologicznie do czytelnika, że on chce w tym wszystkim uczestniczyć, że te postaci stają się dla niego bliscy.
Daje nam wiele do zrozumienia- przynajmniej mi samej, że może faktycznie były kiedyś czasy, gdzie ludzie żyli nadziejami na lepsze jutro. Żywili się miłością, szanowali się. Dbali i pielęgnowali rodzinę. Natomiast w dzisiejszych czasach ludzie ciągle się kłócą, nie potrafią o siebie zawalczyć spokojnie porozmawiać mimo, że żyjemy w lepszych czasach niż nasi dziadkowie czy pradziadkowie. Nasze życie jest lepsze a mimo to mamy mało.
Kocham takie książki, które pochłaniają mnie emocjonalnie, duchowo, ale i także mogę stanąć w obliczu różnych przemyśleń by chociaż swoje życie upiększać na tyle ile jesteśmy tego świadomi.
Mimo wszystko autorka była świadoma że zawładnie milionem serc czytelników, dlatego też nie skończyła pierwszej powieści. Kończy się ona na jakimś pułapie. A my istoty ciekawe uwielbiamy wiedzieć więc wydała kolejne tomy, by nasza zabawa nie skończyła się na kilkuset stronach. Dziękuję jej za to i myślę, że będę mogła jeszcze nie tylko z tą autorką doświadczyć tylu emocji, wyobraźni ile napotkałam przez te parę dni na swej drodze oddając się tej wspaniałej opowieści.
Tak, jak wiedzą moje powyższe czytelniczki, samą recenzją nie nasycimy się książką. Ją trzeba wdrążyć w nasze życie, wczuć się w emocje targające bohaterów bo, gdy książka jest naprawdę niesamowita może zmienić nasze życie i będziemy pamiętać o niej do samego końca. Czytając swoje ulubione książki z czasem nabieramy większych doświadczeń z czego możemy wyciągać inne wnioski, tak samo jak jest z Biblią każdy z nas może poczuć inne przesłanie, co jest wspaniałą rzeczą i magią w naszym życiu.
„Prosiłeś mnie o słowo? Oto ono: NADZIEJA.”
/ cytat z książki/
Mogę rzec więc z dumą, że ta książka oprócz Biblii stoi na piedestale mojego życia i emocji które na mnie wywarła.
klaudia.matonog@gmail.com
Zabrałabym książkę „ Wrócę po Ciebie” Guillaume Musso, ponieważ jest to powieść z morałem. Daje do myślenia i zastanowienia się nad tym co w życiu jest najważniejsze. Dowodzi, że nie zawsze można przewidzieć i zmienić konsekwencje naszych wyborów, działań nawet, jeśli będziemy mogli przeżyć jeden dzień kilka razy. Idealna na letnie wieczory, subtelne połączenie wielkiej miłości z nieodpowiednimi wyborami, co w konsekwencji prowadzi do braku szczęścia. Daje do myślenia, o tym co najważniejsze w życiu- czy źródłem szczęścia jest kariera i pieniądze czy prawdziwa miłość.
OdpowiedzUsuńmasna.marzena@gmail.com
Na wakacyjny wyjazd zabrałabym jednak Cejrowskiego - Gringo wśród dzikich plemion. Co prawda za samym autorem osobiście jakoś nie przepadam, ale sposób w jaki pisze sprawia, że ma się ochotę natychmiast wstać z kanapy, pozbyć wszystkiego i z tobołkiem niczym Koziołek Matołek ruszyć w świat. A ponieważ zawsze spędzam wakacje bardzo dużo zwiedzając to byłaby to dla mnie dodatkowa motywacja, aby rzucić się w nurt obcego kraju. Najlepiej jak najdalej i na jak najdłużej. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńewa.traveller@gmail.com
Na wakacje zabrałabym książkę od Tess Gerritsen. Właśnie jestem po lekturze pierwszej części, czyli Chirurgu. Uwielbiam tą książkę, ponieważ jest to naprawdę świetny thriller medyczny, a ja uwielbiam ten dreszczyk emocji przy czytaniu. Książka nieziemsko porywa, nie można się oderwać. Osobiście dla niej zarwałam noc, przeczytałam w 5,5 godziny. I już poluję na kolejną część. Ale pierwsza z pewnością zrobi na każdym ogromne wrażenie, ja sama mam zamiar jeszcze kiedyś do niej powrócić.
OdpowiedzUsuńjulia12sikorska@wp.pl
Trudi Canavan - "Wielki Mistrz"
OdpowiedzUsuńJest pewna książka świetna i wspaniała,
Trylogia Czarnego Maga mnie zaczarowała.
Na wakacyjny wyjazd się wybieram,
„Wielkiego Mistrza” z sobą zabieram.
Jest to książka bardzo ciekawa,
Gdy zaczniesz czytać, nie zauważysz, że wystygła ci kawa.
Zabieram ja dlatego,
Gdyż jestem fanką świata zmyślonego.
Wątki z życia ludzkiego porusza,
Czasami też odrobinę wzrusza.
Opowiada historię o dziewczynie zwykłej,
A także o miłości niezwykłej.
Przewija się śmierć i cierpienie
Niesamowita magia i przeznaczenie.
Koniec książki jest zaskakujący,
Ale także wzruszający.
Na wakacje ją zabiorę,
Do Kyralii się wybiorę.
ewelaucja@gmail.com
Trylogia-Henryk Sienkiewicz. Wiem, wiem - miała być jedna książka, ale one są ze sobą nierozerwalnie złączone... niczym drzewo i ziemia. Przeczytałam ją wiele razy, ale zawsze coś każe mi do niej wrócić. I za każdym razem odnajduję to, co umknęło mi przy poprzednim czytaniu. Cudnie napisana, nie tylko historyczna powieść, ale i zaskakująca prawda o miłości i odwadze. Po prostu uzależnia.
OdpowiedzUsuńajaw@onet.pl
Mimo, że sporo już książek przeczytałam w swoim życiu to mam taką jedną perełkę, do której wracam w każde wakacje. Mowa jest o książce Cecelii Ahern pt."PS Kocham Cię". Przeczytałam ją już trzy razy, niedługo będzie już czwarty raz. Każdego razu odkrywam ją na nowo. Podczas jej czytania nie raz płyną mi łzy, które przeplatają się ze śmiesznymi sytuacjami, które skłaniają czytelnika do śmiechu.
OdpowiedzUsuńBohaterka książki to młoda kobieta, której świat wali się na głowę gdy jej ukochany mąż umiera...mimo, że fizycznie go nie ma przy niej to przez kolejny rok ciągle przy niej trwa i pomaga stanąć na nogi w postaci co miesięcznych listów z zadaniami, radami, dobrymi słowami, które mocno wzruszają.
Cytat, który przeczytałam w tej książce, towarzyszy mi na co dzień. Obrałam go jako moje motto życiowe, a brzmi: " Fruń do księżyca, a jeśli Ci się nie uda i tak znajdziesz się pośród gwiazd". Z dumą noszę bransoletkę z wygrawerowanym tymże cytatem :-)
domkab2@interia.pl
Był piękny 1992 rok, w całej Polsce rozbrzmiewały przeboje muzyki chodnikowej, otwierano pierwsze prawdziwe fast foody, Psy wchodziły do kin, a na świecie Chiny lawinowo nawiązywały stosunki dyplomatyczne. Wszystko się zmieniało, a ja poznałam magię czytania. Od tamtego momentu minęły niespełna dwadzieścia dwa lata i jedna książka stała się moją ulubioną. Jest idealna na lato i w zasadzie na każdą porę roku. Przebija zwykłe romansidła i krwiste kryminały, łzawe dramaty i sztuczne reportaże. Przeminęło z wiatrem Margaret Mitchell to cudowna historia o czasach, które przeminęły i ludziach, którzy muszą zmierzyć się z nowym światem. W tej książce znajduję wszystko - najpiękniejszą w powiecie Scarlett, która nie była damą, nie-dżentelmena Rhetta o urodzie pirata i takich manierach, wrażliwego południowca Ashleya i prawdziwą damę Melanię, która w konkursie popularności nigdy nie zwycięży Scarlett. Przeminęło nigdy mi się nie nudzi, znam je na pamięć i mogę lekturę zaczynać w dowolnym momencie, co czyni ją, oprócz znakomitej historii, doskonałą propozycją na lato. Poza tym, choć szanuję książki i nienawidzę pozaginanych rogów, mam kilka egzemplarzy, więc nawet odcisk mokrych dłoni po wyjściu z jeziora mojej książce nie zaszkodzi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Marta
marta.koscielska@gmail.com
Zabrałabym książkę "Lista moich zachcianek" Gregoire Delacourt. Jest to historia przeciętnej kobiety, która wygrała w totka osiemnaście milionów. I tu otwierają się w głowie wizję, ile to możliwości cudownie spędzonych wakacji czy drogich gadżetów dałyby nam takie pieniądze. Jocelyne jednak nie robi tego, co większość z nas by uczyniła, nie wpada w szał "wydawania". Dlaczego? Bo czuje się szczęśliwa i nie chce nic zmieniać w swoim życiu. Los jednak zadecydował za nią, a jakie są tego skutki? Warto się przekonać, zwłaszcza w okresie urlopowym.
OdpowiedzUsuńKsiążka ta jest idealna na wakacje, bo stanowi niezawodne pocieszenie. Co z tego, że nie stać mnie na wylegiwanie się na egzotycznej plaży ze szklaneczką różowego drinka z parasolką? I nad polskim morzem da się czasami złapać nieco słońca, a najważniejsze jest przecież to, że mogę wolny czas spędzać z tymi, których kocham. Jeśli moje życie miałoby się potoczyć tak jak bohaterki "Listy moich zachcianek", to ja już wolę swoje zachcianki schować do szuflady i cieszyć się tym, co mam.
W razie gdybym o tym zapomniała, mogę sięgnąć po powieść, bo nie jest zbyt gruba, więc łatwo ją zapakować do torby. Do tego napisana jest lekkim, miejscami zabawnym językiem, a w wakacje nikomu się chyba nie chce przeciążać szarych komórek ;)
Polecam!
edyta.cha@wp.pl
Na wakacje najlepiej zabrać książkę, która pozwala się wyciszyć, zrelaksować, taką dzięki której zapomina się o świecie i codziennych problemach. Dla mnie taką książką jest "List w butelce". Tyle razy już czytana, a dalej działa na mnie tak samo. W sumie książka sama w sobie nie jest jakaś szczególna, a jednak ma zbawienny wpływ na moją duszę.
OdpowiedzUsuńfaankaa@gmail.com
Na wakacje i nie tylko polecam "Szklany klosz" Sylvii Plath. Po pierwsze to klasyka, a po drugie książka zmusza do sięgnięcia w głąb siebie. Okazuje się, że nie koniecznie to inni trzymają nas pod kloszem, ale skazani możemy być na niego przez własną psychikę. Ważne, by znalazł się na naszej drodze ktoś, kto będzie potrafił go podnieść, tak byśmy mogli oglądac rzeczywistośc taką, jaką jest naprawdę. Biograficzna powieśc, studium przypadku z wartką akcją.
OdpowiedzUsuńs_piekarska@wp.pl
Książka jaką zabrała bym z sobą na wakacyjny wyjazd to Kwiat Pustyni Waris Dirie. Dlaczego? Bo książka ta jest dla mnie swego rodzaju drogowskazem. Lubie wracać do niej w okresie wakacyjnym bo własnie wtedy doceniam to co mam w życiu.
OdpowiedzUsuńGłówna bohaterka książki przeżyła sporo okropieństwa ,a mimo to się nie poddała.Ja sama nie wiem czy bym tak potrafiła.Bardzo ją podziwiam.
magdak912@wp.pl
Wakacje mają to do siebie, że dobrze by było, aby każdy dzień nie miał końca.
OdpowiedzUsuńMoże właśnie z tego powodu zabrałabym ze sobą książkę "7 RAZY DZIŚ" Lauren Oliver.
Przez 7 długich dni odkrywałabym każdy dzień na nowo i próbowała zmienić własny.
Przez 7 dni byłabym fantastycznie zaczytana i obezwładniająco bezradna.
Przez 7 dni, a może i dłużej czułabym niedosyt, że ta książka nie trwa całe lato:)
onlyme30@o2.pl
A ja bym zabrała na wakacje, szczególnie nad polskie morze "Złota muchę" Joanny Chmielewskiej.Jest tam jak to u Chmielewskiej wszystko-kryminał, miłość, przygoda i humor.A ponadto mogłaby ta lektura zainspirować do osobistego szukania bursztynów:)
OdpowiedzUsuńkiedy wyniki?
OdpowiedzUsuńIlość ale też (co cieszy) jakość odpowiedzi nieco wydłużyła proces wyłonienia zwycięzcy. Na dniach pojawi się informacja rozstrzygająca konkurs (laureaci otrzymają ode mnie specjalnie wiadomości e-mailowe).
Usuń"Ponadto na blogu zostanie opublikowana lista zwycięzców (imię i pierwsza litera nazwiska finalistów" - takze czekamy ktory wpiss zwysiezył :)
OdpowiedzUsuń