Witajcie,dziś mam dla Was kilka słów odnośnie książki Hanka Moody-ego "Bóg nas nienawidzi". To dziwna ale wciągająca opowieść, w której narratorem jest młody ex-student, który zostając "przypadkiem" dilerem wkracza w świat niezrozumiałych i sprzecznych zdarzeń oraz uczuć. Usamodzielnia się, nie stroni od seksualnych przygód, wkracza w świat bohemy artystycznej z drugiej strony obserwuje rozpad małżeństwa swych rodziców, rozwój śmiertelnej choroby u swojej matki, nie potrafi sobie radzić ze swymi uczuciami i odnaleźć miłości. Całe swoje życie i swe poczynania narrator komentuje na poły sarkastycznie nie stroniąc od ironii, na poły filozoficznie wprowadzając do opowieści niespotykany klimat.
"Bóg..." to w zasadzie książka o niczym... i w tym tkwi jej siła. Bo w końcu czym jest nasze życie jeśli nie "workiem" wypełnionym marzeniami, które spełnimy lub nie, wykorzystanymi lub nie okazjami, wzlotami i upadkami, tragediami i sukcesami czy w końcu miłością, którą nie zawsze dostrzegamy.
Opowieść o dilerze z przypadku i jego perypetiach to historia niejednoznaczna a jednocześnie niezwykle wciągająca i w sumie urzekająca swoją konstrukcją. Przyznam, że naprawdę dawno nie czytałem tak "odmiennej" ale wciągającej opowieści.
Na pytanie "Czy warto?" odpowiadam zdecydowanie "Tak" i gorąco Wam ją polecam.
Ocena Księgola 9/10
Rzeczywiście kilka słów :P. Ta książka mnie interesuje od dawna, a po Twojej wysokiej ocenie z pewnością po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNie za dużo, nie za mało a w sam raz by się zdało ;)
UsuńA książka naprawdę jest wyborna mimo, że trudno na pierwszy rzut oka znaleźć w niej "wielkość".
A wiesz, że mnie przekonałaś? :)
OdpowiedzUsuń