czwartek, 11 października 2012

Cykl Zmierzch - Stephanie Mayer

Witajcie,
dziś chciałbym przedstawić wam cykl powieści Stephani Meyer nazywanych od rozpoczyanjacej go powiesci Cyklem lub też Sagą Zmierzch. Cykl doczekał się wysokobudżetowej ekranizacji, której ostatnia część pojawi się w kinach w listopadzie tego roku.
Seria ta opowiada historię nastolatki Belli Swan, która przyjeżdża do swego ojca mieszkającego w niewielkim miasteczku Forks.
Tam poznaje tajemniczego Edwarda Cullena, w którym się zakochuje i poznaje jego tajemnicę - Edward jest wampirem (wybaczcie tej mały spojler ale wątpię by był ktoś kto nie zna choć ogólnego zarysu cyklu).
Kolejne części cyklu: "Księżyc w nowiu", "Zaćmienie", "Przed świtem" ukazuje kolejne perypetie bohaterów poznanych w "Zmierzchu".
Do niesamowitej menażerii dołączają wilkołaki i wszelkie odmiany wampirów co tworzy kolejne wątki fabularne i tak aż do zakończenia sagi.
Generalnie cykl ten to powieść młodzieżowa, skierowana raczej do dziewcząt niż chłopców. Posiada pewne cechy zapożyczone z powiesci wiktoriańskiej ale są one dość delikatne i mało zauważalne.
Książki czyta się szybko ale są bardzo nierówne fabularnie i klimatycznie. "Zmierzch" to książka całkiem udana i sensowna fabularnie,"Księżyc w nowiu" pozycja wyraźnie słabsza, smętna i dłużąca się, "Zaćmienie" słabsze od "Zmierzchu" ale prezentujące w miarę poprawny poziom i szybką dynamiczną akcję, "Przed świtem" część wyraźnie najsłabsza, fabularnie irytująca swą głupotą choć kilka motywów wygląda ciekawie.
Generalnie czy warto? To zależy. Myślę, że dorosły czytelnik może poprzestać na tomie pierwszym czyli "Zmierzchu" (warto po niego sięgnąć mimo wszystko). Młodzież (szczególnie żeńska) przeczyta zapewne całość ale czy się nią zachwyci to już kwestia indywidualna. Z pewnością odradziłbym czytanie ostatniego tomu, no chyba, że jest się miłośnikiem sagi.
Ja kolejne tomy oceniłbym następująco:
"Zmierzch" - 6,5/10
"Księżyc w nowiu" - 3/10
"Zaćmienie" - 5/10
"Przed świtem" - 2/10 

2 komentarze:

  1. Uch, ja bym nie dał rady tego wszystkiego łyknąć. Przeczytałem "Intruza" Meyer i już wiem, że kobieta nie pisze w moich klimatach. Zbyt to wszystko naiwne, choć nie da się ukryć, że pomysły na historię ma nie najgorsze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Istotnie poziom pisarski Meyer nie jest oszałamiający. Saga pod tym względem jest bardzo nierówna. Momentami jest nieźle szczególnie na początku serii a czasami tak słabo, że aż dziw bierze jak można coś takiego napisać.

    OdpowiedzUsuń