piątek, 7 września 2012

Johnny Mnemonic - William Gibson

Witam,
dziś trochę nietypowo chciałbym wam przedstawić recenzję opowiadania. Tym opowiadaniem będzie "Johnny Mnemonic" pierwsze opowiadanie autora "Neuromancera" Williama Gibsona. Jako ciekawostkę (wielu pewnie znaną) dodam, że na podstawie tego opowiadania nakręcono film o takim samym tytule z Keanu Reevesem (za którą aktor dostał nominację do Złotej Maliny) w roli głównej (film sporo odbiegał zarówno fabułą jak i klimatem od opowiadania, został tylko na nim oparty). "Johnny..." to opowiadanie cyberpunkowe dziejące się w stechnicyzowanej przyszłości i opowiada historię nietypowego kuriera Johnnego (przechowującego przesyłki zakodowanych danych we wmontowanych w mózg bankach danych), który podczas wykonywania jednego ze zleceń wplątuje się w nielichą kabałę z Synami Neonowej Chryzantemy czyli neo yakuzą w tle.
Opowiadanie jest kolejnym klasykiem Gibsona choć nie tak dobrym technicznie i sprawnie napisanym jak późniejszy "Neuromancer". Posiada jednak charakterystyczny dla prozy Gibsona klimat.
Zatem czy warto? Tak warto choćby dlatego by poznać najwcześniejsze dzieło Gibsona jak i jeszcze mocniej "zanurzyć" się w wykreowany przez niego pełen technologii i przemocy świat.
Ocena Księgola 7/10 (jeśli jesteś fanem Cyberpunka ocena dla Ciebie waha się pomiędzy 8 a 9/10).

1 komentarz:

  1. Film oglądałem i te parę lat temu bardzo podobał mi się jego klimat. Wizja świata i kostiumy przyciagaly mnie do ekranu

    OdpowiedzUsuń