Witajcie,
dziś powracamy do, jak pewnie zauważyliście, jednego z moich ulubionych światów zombie-apokalipsy wykreowanego przez Roberta Kirkmana czyli uniwersum Walking Dead (Żywych Trupów). Czynimy to dzięki książce "Upadek Gubernatora" tom 1, która kontynuuje historię człowieka zwanego Gubernatorem znaną nam już z tytułów: "Narodziny Gubernatora" i "Droga do Woodbury". Tym razem poznamy wydarzenia znane nam już z kart komiksu jak i wydania serialowego czyli pierwsze spotkanie (i jego wynik) Gubernatora i mieszkańców Woodbury z grupą ( a właściwie kilkoma jej przedstawicielami) Ricka Grimesa.
Jeśli ktoś nie zna tej części opowieści książka ta da mu możliwość poznania jednego z najważniejszych wątków fabularnych świata Walking Dead. Jeśli ktoś ów wątek zna będzie mógł spojrzeć nań niejako z "drugiej strony" oczami Gubernatora, jego świty, opozycji wewnątrz Woodbury czy w końcu zwykłych mieszkańców miasteczka. To także ponowna okazja by przekonać się o brutalności świata ŻT, bestialstwie ale i zagubieniu Gubernatora czy wyborach moralnych jakie stały za czynami wielu postaci. Dochodzi do tego kontynuacja historii postaci, które w komiksie czy serialu nie były eksponowane, a które dzięki książce ciekawie dopełniają obraz świata po upadku. Ich radości i smutki, wybory i dylematy urealniają i dodają klimatu opowieści.
To wszystko czyni z pierwszej części "Upadku Gubernatora" klimatyczną i dobrze opowiedzianą historię w klimacie postapokalipsy. Jako miłośnik uniwersum Kirkmana dość dobrze znam wydarzenia w Woodbury w momencie pojawienia się Ricka i jego ludzi co spowodowało, że część opisanych zdarzeń była dla mnie "wtórna".
Dlatego oceniam tą pozycję na 7,5/10 (czytelnicy nie znający tej części opowieści z kart komiksu mogą potraktować ocenę o pół punktu więcej czyli 8/10) i z niecierpliwością czekam na książkowe zakończenie historii Gubernatora w drugiej części "Upadku...", które mimo, że jest mi znane, klimatem "bije na głowę" wiele postapokaliptycznych (i nie tylko) fabuł i ich zakończeń.
Książkę otrzymałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa Sine Qua Non za co serdecznie dziękuję http://www.wsqn.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz