Witajcie,
dziś mam dla Was kilka spostrzeżeń po lekturze gorącej jak pustynny piach książki znanego pisarza Grahama Mastertona "Susza". Jest to opowieść wpisująca się w postapokaliptyczną trylogię tego autora w skład, której wchodzą jeszcze fenomenalny według mnie "Głód" (który przez wielu nieuważnych czytelników poszukujących taniej i łatwej rozrywki jest oceniany niezbyt wysoko) oraz Plaga/Zaraza.
"Susza" jak łatwo przewidzieć opowiada historię katastrofalnej suszy dotykającej Stany Zjednoczone (tu mamy obraz Kalifornii okolic San Bernardino) i jej wpływ na społeczność. To książka, w której katastrofalne zjawisko pogodowe staje się pretekstem do pokazania ciemnej strony ludzkiej natury, którą tak łatwo obudzić. Bohaterem głównym opowieści jest pracownik socjalny Martin, były żołnierz marines starający się pomóc powierzonym swojej opiece ludziom, który zadrze z najpotężniejszymi i najbardziej bezwzględnymi by ratować swego oskarżonego o zabójstwo i gwałt syna.
Historia ta generalnie stoi na całkiem niezłym poziomie, znajdziemy tu sporo szybkiej akcji, wątek romansowy, przyjaźń, seks itd. Nie to jednak stanowi o mocy książek Mastertona z cyklu postapokaliptycznego. Siłą tej pozycji (jak i "Głodu") jest wplecione w fabułę i przez to łatwo przyswajalne studium ludzkiej natury. Ukazanie rządzącej nami magii bogactwa, potęgi i władzy, dla których człowiek jest gotów popełniać najgorsze zbrodnie i poświęcać dziesiątki, setki i tysiące istnień ludzkich. To zejście "w głąb" ludzkiej duszy i ukazanie jak cienka jest warstwa cywilizacji i kultury w człowieku, jak łatwo ją utracić i jak przerażające jest to co się pod nią ukrywa. Przemoc, nienawiść, pycha, pożądanie, zdrada czy strach to wszystko kształtuje postępowanie postaci dramatu a jednocześnie czyni je tym prawdziwszymi.
Istotne jest także pokazane jak szybko i łatwo upada społeczność gdy coś zakłóci choć jeden element podstawowy. Jak szybko można utracić kontrolę i zastać zgliszcza gdy tak ceniona przez wielu cywilizacja zostanie choćby zachwiana. Z książki Mastertona płynie głęboka nauka tak o człowieku jako jednostce jak i społeczeństwie czy systemie sprawowania władzy. I to jest niesamowitą siłą tej pozycji.
Nie jest to książka miła, łatwa i przyjemna. Jest trudna, brutalna ale przy tym niesamowicie wciągająca.
Czy ją polecam? Oczywiście, że tak. Każdemu powyżej 18 roku życia a w szczególności idealistycznym piewcom siły demokracji i potęgi cywilizacji. Ku przestrodze i nauce...
Ocena Księgola 9/10
Trudna i brutalna, to jest to:)
OdpowiedzUsuń