Witam was po dłuższej przerwie.
Dziś będzie nieco nietypowo bo nie będzie recenzji i będzie nieco dłużej niż zwykle.
Chciałbym
się z wami podzielić przemyśleniami dotyczącymi coraz popularniejszej
koncepcji e-booka czyli po naszemu książki w postaci pliku
elektronicznego.
Odkąd usłyszałem o takiej możliwości nabywania książek stałem się jej gorącym zwolennikiem przede wszystkim ze względu na niższą
cenę takiego wydania a także oszczędność miejsca (książki w postaci
plików nie zabierają miejsca na półkach), łatwość ewidencji swojej
biblioteczki, łatwość nabycia takiej książki (wystarczy dostęp do sieci,
odpada wyprawa do sklepu bądź czekanie na listonosza/kuriera) oraz
poręczności takich wydań (w końcu na wakacje można zabrać kilkanaście
lub kilkadziesiąt książek nie wypychając nimi całego bagażu). Mimo
minusów takich jak potrzeba posiadania odpowiedniego sprzętu i/lub
oprogramowania do odczytu czy może nieco mniejszej wygody czytania taka
forma sprzedaży i użytkowania książek trafiała do mnie coraz bardziej.
Sporym
minusem wydawał mi się zawsze fakt, że do czytania takich e-booków
potrzeba odpowiedniego czytnika czy też jak kto woli e-readera. Oferta
takich urządzeń jest dość okazała, urządzenia różnią się technologiami w
nich użytymi, parametrami technicznymi i ceną. Proste urządzenie tego
typu z ekranem lcd (bez obsługi technologii elektronicznego papieru
e-ink) można kupic w internecie za niecałe 200 zł.
Kupowanie
jednak odrębnego urządzenia nawet za taką kwotę wydawało mi się jednak
zawsze zbędne. Ostatnio jednak natknąłem się na programy, które
umożliwiają czytanie e-booków w telefonach komórkowych ze szczególnym
uwzględnieniem smartfonów. Programów tego typu jest dość sporo i są
tworzone na większość systemów operacyjnych jakie znajdują się w
komórkach. Co najważniejsze nawet jeśli dysponujemy telefonem ze
starszym typem systemu operacyjnego i np. jedyny czytnik działający na
naszym telefonie czyta tylko pliki pdf (np. starsze wersje Symbiana
zainstalowanego w Nokiach) to z pomocą przychodzi nam darmowy program
Calibre http://calibre-ebook.com/
, który nie tylko przerobi nam zakupioną przez nas książkę w pliku epub
(bardzo popularny w księgarniach internetowych) czy innym np. mobi na
poczciwego i odczytywalnego pdf-a (lub inny jaki będziemy chcieli) ale
także stworzy nam ewidencję naszego księgozbioru. Możliwości
przygotowania konwertowanego pliku są bardzo duże i dają możliwości
optymalnego przygotowania pliku do lektury w zasadzie na każdym
urządzeniu dającym jaką możliwość. Po takiej konwersji nie pozostaje nic
innego jak zasiąść do czytania.
Mozliwość czytania nawet na mało
zaawansowanych technicznie telefonach (które mamy przy sobie zwykle
częściej niż czytniki książek) eliminuje zatem wyżej wspomniany przeze
mnie minus posiadania odrębnego urządzenia.
Zachęcam was zatem do
korzystania z bogatych zasobów internetowych księgarni z e-bookami (jest
ich coraz więcej) Można już nabywać w nich elektroniczne wersje nowości
i bestsellerów polskiej i światowej literatury różnych gatunków za cenę średnio od 10 zł do kilkunastu złotych niższą niż ich papierowe odpowiedniki.
Czy zatem warto? Zdecydowanie tak, głosujmy portfelami i pomóżmy
wydawcom płynnie wejść w nową epokę literatury elektronicznej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz