wtorek, 10 lipca 2012

Witam was po dłuższej przerwie.
Dziś będzie nieco nietypowo bo nie będzie recenzji i będzie nieco dłużej niż zwykle.
Chciałbym się z wami podzielić przemyśleniami dotyczącymi coraz popularniejszej koncepcji e-booka czyli po naszemu książki w postaci pliku elektronicznego.
Odkąd usłyszałem o takiej możliwości nabywania książek stałem się jej gorącym zwolennikiem przede wszystkim ze względu na niższą cenę takiego wydania a także oszczędność miejsca (książki w postaci plików nie zabierają miejsca na półkach), łatwość ewidencji swojej biblioteczki, łatwość nabycia takiej książki (wystarczy dostęp do sieci, odpada wyprawa do sklepu bądź czekanie na listonosza/kuriera) oraz poręczności takich wydań (w końcu na wakacje można zabrać kilkanaście lub kilkadziesiąt książek nie wypychając nimi całego bagażu). Mimo minusów takich jak potrzeba posiadania odpowiedniego sprzętu i/lub oprogramowania do odczytu czy może nieco mniejszej wygody czytania taka forma sprzedaży i użytkowania książek trafiała do mnie coraz bardziej.
Sporym minusem wydawał mi się zawsze fakt, że do czytania takich e-booków potrzeba odpowiedniego czytnika czy też jak kto woli e-readera. Oferta takich urządzeń jest dość okazała, urządzenia różnią się technologiami w nich użytymi, parametrami technicznymi i ceną. Proste urządzenie tego typu z ekranem lcd (bez obsługi technologii elektronicznego papieru e-ink) można kupic w internecie za niecałe 200 zł.
Kupowanie jednak odrębnego urządzenia nawet za taką kwotę wydawało mi się jednak zawsze zbędne. Ostatnio jednak natknąłem się na programy, które umożliwiają czytanie e-booków w telefonach komórkowych ze szczególnym uwzględnieniem smartfonów. Programów tego typu jest dość sporo i są tworzone na większość systemów operacyjnych jakie znajdują się w komórkach. Co najważniejsze nawet jeśli dysponujemy telefonem ze starszym typem systemu operacyjnego i np. jedyny czytnik działający na naszym telefonie czyta tylko pliki pdf (np. starsze wersje Symbiana zainstalowanego w Nokiach) to z pomocą przychodzi nam darmowy program Calibre http://calibre-ebook.com/ , który nie tylko przerobi nam zakupioną przez nas książkę w pliku epub (bardzo popularny w księgarniach internetowych) czy innym np. mobi na poczciwego i odczytywalnego pdf-a (lub inny jaki będziemy chcieli) ale także stworzy nam ewidencję naszego księgozbioru. Możliwości przygotowania konwertowanego pliku są bardzo duże i dają możliwości optymalnego przygotowania pliku do lektury w zasadzie na każdym urządzeniu dającym jaką możliwość. Po takiej konwersji nie pozostaje nic innego jak zasiąść do czytania.
Mozliwość czytania nawet na mało zaawansowanych technicznie telefonach (które mamy przy sobie zwykle częściej niż czytniki książek) eliminuje zatem wyżej wspomniany przeze mnie minus posiadania odrębnego urządzenia.
Zachęcam was zatem do korzystania z bogatych zasobów internetowych księgarni z e-bookami (jest ich coraz więcej) Można już nabywać w nich elektroniczne wersje nowości i bestsellerów polskiej i światowej literatury różnych gatunków za cenę średnio od 10 zł do kilkunastu złotych niższą niż ich papierowe odpowiedniki. Czy zatem warto? Zdecydowanie tak, głosujmy portfelami i pomóżmy wydawcom płynnie wejść w nową epokę literatury elektronicznej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz