wtorek, 9 lutego 2016

Mrowańcza - Rusłan Mielnikow

Witajcie,
jak wiecie jestem fanem gatunku postapokalipsy w każdej postaci a w szczególności "Unwersum Metro 2033" stworzonego przez znakomitego rosyjskiego pisarza Dimitrija Glukhovskiego. W związku z tym chciałem Wam zaprezentować kolejny tytuł z tego uniwersum.
Tym razem przenosimy się do Rostowa nad Donem gdzie dziś metra jeszcze nie ma ale autor pokusił się o pewną "proroczą" wizję, że zostanie ono oddane do użytku tuż przed apokalipsą (przynajmniej w części). Przenosimy się tam zatem by poznać głównego bohatera Ilję - samotnika, jedynego, który przetrwał zagładę jednej ze stacji przyniesioną przez mutantów i który w tej masakrze stracił żonę i córkę. Teraz niesiony chęcią zemsty jest myśliwym polującym na wszelkiej maści mutanty, które rozmnożyły się w Rostowie obficie. Jednak nadchodzi czas, że na drodze szalonego, niesionego żądzą zemsty i przygotowanego na wszelkie ewentualności myśliwego Ilji stanie największe zagrożenie jakie dotychczas napotkał nie tylko on ale cała rostowska społeczność zgromadzona w metrze.


Ocena 1-10Uwagi
Fabuła8Jest ciekawie mimo, że początkowo wydaje się, że będzie to standardowa opowieść "o zemście".
Opisy i narracja (styl pisarski)7Styl i narracja dobra i wciągająca czytelnika w przedstawiany przez autora świat.
Świat8Nowe miasto, nowe metro, nowe sytuacji. Ożywczy powiew świeżości po petersburskim i moskiewskim metrze.
Postacie8Ciekawe i plastycznie zarysowane. Nawet te, które początkowo mogą się wydać nieco sztampowe.
Klimat opowieści (emocje)8Bardzo solidny, "gęsty" i postapokaliptyczny. Czuje się strach, beznadziejność sytuacji i tęsknotę za utraconym szczęściem.

Ocena końcowa Księgola: 7,8 w zaokrągleniu 8
Mocna postapokaliptyczna historia. Ciekawa fabuła i "świeże" spojrzenie na "Unwersum Metro 2033".

3 komentarze: